Komentarze do notki: Państwo się nie opłaca

« Wróć do notki

deda25 czerwca 2022, 15:09
Mówi się, że ludzie i szczury są dwoma gatunkami walczącymi ze sobą nie tylko o żarcie i nie o samicę, a bez logicznego powodu.
 Niektórzy wiążą ten fakt z dużą inteligencją u tych gatunków...: coś za coś....
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
GPS25 czerwca 2022, 15:29
@deda 
To nieprawda. Zawsze chodzi o jedzenie - i u szczurów, i u ludzi. Czasem po prostu pozory mylą. Czasem szczury stają się bardziej agresywne i ze sobą walczą, gdy im się przestrzeń życiowa zmniejsza, co wygląda jak walka o teren, albo irytacja bliskością innych. Ale w istocie chodzi też o jedzenie, bo im mniejszy obszar, tym mniej pożywienia, więc taki terytorialny instynkt ma prawie każdy ssak. Wszelkie walki o cokolwiek da się sprowadzić do walki o pożywienie. Oczywiście zdarzają się ludzie, którzy mordują i kradną bez powodu, ale to jest zawsze chorobliwe, to psychopatia czy kleptomania, czyli wynaturzenie instynktów. Można stwierdzić, że wojny służą potędze i chwale - ale ta potęga i chwała służy jedzeniu, jak nie przywódcy, to wszystkim tym, którzy do niego się przyłączają. Bywają przywódcy psychopaci, ale udaje im się zdobyć i utrzymać władzę tylko dlatego, że w rezultacie większość tych, których omamił, ma z tego jakieś zyski, które się i tak do jedzenia sprowadzają. Gdy oni wszyscy łatwo sobie wypracują to jedzenie, to żaden przywódca ich nie zaciągnie do dokonywania masowych mordów. Żołnierze służą w armii dla żołdu, a ideologia przywódcy ich mało obchodzi. Więc im mniej wysiłku wkłada się w uczciwe zdobywanie pożywienia, tym mniej wojen. Imperia tworzą głodni, a upadają z dobrobytu.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
O12325 czerwca 2022, 16:14
Oj ,żeby to tak działało .Niestety jak sie trafi psychopatyczny przywódca to on sie kieruje inna logika .
GPS25 czerwca 2022, 16:48
@O123 
W komentarzu wyżej obaliłem tę tezę. Nawet jeśli przywódca to psychopata, to może dowodzić wieloma ludźmi tylko dlatego, że oni dążą do zysku - chcą grabić, by mieć więcej, niż uczciwą pracą. W warunkach, w których więcej zyskam uczciwie pracując niż kradnąc, taki psychopatyczny bandyta nie zbuduje wielkoskalowej armii - stworzy co najwyżej małą bandę, którą uczciwi ludzie szybko spacyfikują w jakichś lokalnych potyczkach. Wielkoskalowe wojny wymagają wielu, którym się opłacają. Więc na tym poziomie możemy psychopatii nie rozważać, a sumaryczną motywację liczyć rachunkiem ekonomicznym. Psychopaci mogli do tej pory rządzić, bo ich mordercze i grabieżcze działania były zyskowne - nie dla nich,  ale dla wszystkich, których psychopaci wciągnęli w te działania. Ludzie podczepiają się pod psychopatów tylko wtedy, że gdy się to opłaca.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
czubas25 czerwca 2022, 17:34
Zgoda, co do roli państwa (władzy) i korporacji.
Niestety, kraje rozwinięte pod wpływem teorii globalizacyjnych zmierzają otwarcie do systemu faszystowskiego - współpraca władzy z wielkim biznesem, ograniczanie praw człowieka, wymuszanie polityki, której obie strony są beneficjentem.

Co do Rosji - myślę, że głównym zyskiem Rosji będzie osiągnięcie jej podstawowego celu - ustawienie większej strefy buforowej w stosunku do ekspansji NATO.
A przy okazji będzie to też upadek militarnego i finansowego znaczenia Zachodu.
Nie będzie już tak łatwo wymuszać posłuszeństwo.
Na pewno też Rosja straci częściowo na jeszcze większym zbliżeniu z Chinami czy Iranem, bo będzie musiała się mocno liczyć z ich zdaniem, ale jednocześnie zmniejszy zagrożenie z Zachodu.

Co do Iraku i Afganistanu - USA straciły na tych wojnach prestiżowo, ale głównymi celami była ekspansja i kontrola (tutaj się nie wszystko udało) oraz zarobienie trylionów dolarów.
Ten drugi cel spełniono, powstało mnóstwo nowych miliarderów na koszt zaatakowanych państw i niestety także amerykańskich podatników.
GPS26 czerwca 2022, 00:29
@czubas 
Nie opłaca się. To są straty. Kiedyś państwo zyskiwało na grabieniu swoich obywateli - dziś już nie. Kiedyś można było zarobić na bombardowaniu - dziś już nie. USA może sobie pozwolić na straty, bo ma skumulowany wielki zysk z poprzednich grabieży, gdy to się jeszcze opłacało. Ale w końcu wszystko przetraci i zbankrutuje. Albo wcześniej obywatele się zbuntują i kupią sobie taniej wszystko to, co teraz zapewnia im państwo. Albo państwo przestanie grabić i bombardować i przejdzie na dobrowolność, na świadczenie swoich usług rynkowo.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
czubas26 czerwca 2022, 14:14
@GPS - może straty dla Ciebie.....

Dzięki wojnom wielkie amerykańskie korporacje zarabiają więcej pieniędzy niż kiedykolwiek w historii.
Nie tylko firmy zbrojeniowe.
Także technologiczne, finansowe, czy logistyczne.
Wytłumacz im, że zarabianie więcej "nie opłaca się". 
Pośmieją się.
GPS26 czerwca 2022, 22:39
@czubas 
No ale zarabiać ma ten, kto kupuje broń, a nie sprzedaje. By osiągnąć pokój potrzeba pewną liczbę uzbrojenia. Wojna powoduje, że trzeba go kupować więcej, więc ten, kto wojnę prowadzi, ten na tym traci, jeśli łupy z wojny nie przewyższą tych strat. Więc łupy są tu istotne. To tak jakbyś powiedział, że opłaca się zniszczyć swój dom, bo to działalność opłacalna, bo firma remontowa na tym zarabia. To oczywiste, że każdy, kto coś naprawia, na tym zyskuje. Ale czy to znaczy, że psucie i niszczenie to działalność opłacalna?
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
czubas27 czerwca 2022, 16:52
@GPS - powtórzę, bo widocznie nie czytałeś tego, co napisałem:

"W końcu to są pieniądze wyciągane z budżetu, które w znakomitej większości czynią bogate firmy jeszcze bogatszymi na koszt podatników..."

To, że USA eksploatują ropę z okupowanych terytoriów Iraku czy Syrii to jeszcze nie wszystko.
Dzięki wydatkom "na wojnę" tworzy się milionerów i miliarderów.

To podobnie jak "walka z klimatem".

Owa walka z ociepleniem polega na nakładaniu nowych podatków oraz wyciąganiu kasy z budżetów państwowych dla zaprzyjaźnionych firm, instytutów badawczych i tysięcy organizacji nierządowych.
To nawet jeszcze lepsze niż wojna.
Bo naiwni obywatele płacą i jeszcze są szczęśliwi, że "ratują planetę".
I zysk jest i uczucie moralnej przewagi...
GPS27 czerwca 2022, 20:52
@czubas 
No niestety, by zrozumieć te zawiłe kwestie, musisz zacząć od podstaw. Taką argumentację zysków poprzez niszczenie już dawno obalił Bastiat w słynnym eseju o wybitej szybie - tu masz krótko w Wikipedii na ten temat: https://pl.wikipedia.org/wiki/Metafora_zbitej_szyby

A drugim krokiem w edukacji powinno być zrozumienie eseju Bastiata o tym, co widać i czego nie widać: https://www.taniaksiazka.pl/ksiazka/co-widac-i-czego-nie-widac-bastiat-frederic

Jak już to zrozumiesz, to możemy dalej podyskutować. Walka z klimatem to czysta strata. Gdyby dało się na tym zarobić, to nie musiałyby tego państwa wymuszać siłą.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
zetjot25 czerwca 2022, 18:32
Pan już ostatecznie oszalał, jak sugerują ludzie w s24, i chyba mają rację.

Popatrzmy na pańskie tezy z punktu widzenia nauki.
Tezy muszą wychodzić z założeń teorii ewolucji. Ewolucja gatunku ludzkiego świadczy o społecznej naturze ludzkiej i wyewoluowanej tendencji do współpracy. W tym ukladzie państwo jest ewolucyjnym ukoronowaniem tej tendencji.

Pańskie tezy  zaprzeczają teorii ewolucji i musi się pan postarać pokazać na jakich założeniach teoretycznych  pańskie tezy się opierają.

Inną sprawą jest, że w kontaktach między odmiennymi grupami występuje tendencja do rywalizacji, ale jest ona coraz słabsza i ulega wygaszeniu. Ale to są relacje międzygrupowe i międzypaństwowe, a nie wewnętrzpaństwowe.
GPS26 czerwca 2022, 00:33
@zetjot 
Pan nie zrozumiał mojej tezy. Państwo nie jest ukoronowaniem tendencji do współpracy, ale tendencji do grabieży i podbojów. W kontaktach między odmiennymi grupami występuje tendencja do rywalizacji przy użyciu przemocy, bo to się zawsze opłacało, ale jest ona coraz słabsza i ulega wygaszeniu, bo to się przestaje opłacać.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
zetjot26 czerwca 2022, 08:43
@GPS

Panu pomyliły się sfery.
Państwo jest tworem wewnątrzgrupowym a nie międzygrupowym. I pańskie tezy naduogólniające tendencję do rywalizacji nie nadają się do interpretowania fenomenu państwa. Bo w tym wypadku mamy tendencję do współpracy, a nie rywalizacji. Ma pan wyraźną lukę w teorii.
GPS26 czerwca 2022, 10:59
@zetjot 
Wielka Brytania, Szwajcaria czy Rosja, to państwa międzygrupowe. Państwo nie jest fenomenem współpracy dobrowolnej, ale instytucją stosującą przemoc. Więc Panu się coś myli.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
alandir25 czerwca 2022, 19:06
A ja bym rzekł: gieo licha są partie polityczne...Wystarczyło By referendum....
alandir25 czerwca 2022, 19:07
@alandir 
literówka...sorry
GPS26 czerwca 2022, 00:36
@alandir 
Czy demokracja pośrednia, czy bezpośrednia, to nie ma znaczenia - ważne, czy podjęte decyzje w jakikolwiek sposób są wymuszane przemocą, czy dobrowolnie. To wymuszanie przemocą się już po prostu nie opłaca i nie ma kompletnie znaczenia kto i jak o tym siłowym sposobie zdecydował.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
PawelZamiatala25 czerwca 2022, 19:42
"Po­licz­cie, a wyj­dzie wam, że woj­na się już nie opła­ca."

A przedstaw swoje obliczenia.
GPS26 czerwca 2022, 00:42
@PawelZamiatala 
Nie chce mi się. Moje obliczenia i tak nikogo nie przekonają - to sobie trzeba samemu policzyć. Ja tylko argumentuję, że istnienie państwa zależy od opłacalności terroryzmu i niewolnictwa, a to cały czas maleje. Jeśli uważasz, że terroryzm i niewolnictwo jest niesłuszne, to nie ma co liczyć, a jeśli uważasz, że jest słuszne, to sam sobie policz, czy koń, na którego stawiasz, wygra, bo jak przegra, to Ty na tym stracisz, a nie ja.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
PawelZamiatala26 czerwca 2022, 21:37
@GPS, czyli nie masz swoich obliczeń.
GPS26 czerwca 2022, 22:25
@PawelZamiatala 
Jeśli oczekujesz obliczeń, to znaczy, że zrozumiałeś moją notkę i o to mi chodziło - to wystarczy. Gdybym podał obliczenia, to by się zaczęło czepianie szczegółów w tych obliczeniach. A one nie są istotą mojej notki. Mógłbyś wyliczyć, że jednak terroryzm się opłaca i to by sprawiło wrażenie obalenia tez, które w notce stawiam. Ale wcale tak by nie było. Bo wtedy bym Ci powiedział: sparametryzuj te obliczenia i oceń, który parametr musiałby się zmienić, by wykazać, że terroryzm się nie opłaca. I wtedy bym spytał: czy ten parametr to jakiś niezmienny element ludzkich dziejów, ludzkiego charakteru, naszych genów - czy też może się zmienić?
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.