Życzenia

W ramach świąt, rocznic, i innych okazji, ludzie składają sobie życzenia. Życzą coś innym. Najczęściej walą zgraną formułkę, albo silą się na powiedzenie czegoś oryginalnego. Próbują życzenia formułować schematycznie - ale tak, by dla każdego brzmiały inaczej. Próbują zgrane formułki indywidualizować. To jest bez sensu! Życzenia są bez sensu! To mało znacząca sztampa! To powierzchowny rytuał.

Choć są sytuacje, że życzenia są pożyteczne. Głównie wtedy, gdy ktoś jest w beznadziejnej sytuacji i życzenia podniosą go na duchu, pomogą mu się psychicznie otrząść z beznadziei, ze złego fatum, czy zwątpienia. Ludziom poszkodowanym, pogrążonym w smutku, czy poczuciu porażki, uległym wypadkowi, czy jakiemuś nieszczęściu, trzeba dobrze życzyć, wspomóc dobrym słowem, pomóc materialnie.

Ale tradycja życzeń każe każdemu dobrze życzyć! To jest głupie, bez sensu! Takie życzenia się rozmywają na wszystkich po równo, a zatem nie trafiają do naprawdę potrzebujących! Życzenia są albo nieszczere albo obraźliwe! Co więc życzyć, jeśli tradycja nakazuje składać życzenia?

Tradycja nakazuje składać życzenia z wielu okazji. Ta tradycja jest dobra. Słusznie jest życzyć. Ale to nie życzenia są kluczowe, nie ta forma, nie ta trywialna treść! W życzeniach chodzi o to, by się spotkać osobiście, by pogadać, by sobie coś powiedzieć. Życzenia listowne, potem pocztówkowe, potem SMS-owe, dziś blogowe i fejsbukowe, zatraciły istotny sens życzeń.

W życzeniach chodzi o to, by się poczuć dobrze, by się nam endorfiny wydzieliły, by się z innymi całować, by ustalić wspólnotę, byśmy zrozumieli, że nie jesteśmy sami. Nie ma sensu treść, liczy się tylko forma! Wypowiadajmy sztampowe formułki, ale na żywo, a nie zdalnie!

Życzę więc Wam, byście uczestniczyli w życzeniach na żywo, a nie na blogu czy fejsbuku.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

Katastrofalne ocieplenie <- poprzednia notka

następna notka -> Ociepleniowy survival

Tagi: gps65, życzenia