Sztuczna inteligencja (AI) pokonuje nas już we wszystkim. Komputery już od dawna są mistrzami szachowymi. Od niedawna również w GO sztuczna sieć neuronowa pokonała najlepszego człowieka.
No bo mogłoby dojść do takiego sporu: jedna instancja AI wywnioskowałaby coś o kartach partnera, czyli drugiej instancji AI, na podstawie ich konwencji licytacyjnej, która mogła by być opisana bardzo skomplikowanym algorytmem (ten algorytm to już nie mogłaby być żadna sieć neuronowa, ale coś opisanego wzorami). A sędzia (musiałby to być człowiek, nie? No bo kto inny? Trzecia instancja tej samej AI?) orzekłby, że wnioskowanie jest niepoprawne, a zatem te instancje AI przekazywały sobie nielegalne informacje. I co wtedy? Sędzia mógłby powoływać się też na złą reputację AI, która mogłaby być przyłapana na podobnym oszustwie na poprzednim turnieju. No ale twórcy mogliby tłumaczyć, że ta AI z poprzedniego turnieju, to nie ta sama co w tym turnieju, bo algorytm trochę zmodyfikowali. Tu dochodzimy do mocno filozoficznego problemu: czy AI może w ogóle mieć jakąkolwiek reputację? A w brydżu się to liczy.
Można by to rozwiązać tak, że nakazać AI grać tylko popularnym, znanym powszechnie systemem licytacyjnym. Ale to nie rozwiązuje problemu. Dla sztucznej sieci neuronowej każdy sygnał jest informacją, którą uwzględni. W tym czas reakcji partnera czy przeciwnika. Jak jej powiedzieć, że tego nie może brać pod uwagę, bo to nielegalne? Jeśli partnerami będą dwie instancje tej samej sieci, to one szybko się nauczą przekazywać sobie dodatkowe informacje przy pomocy czasu reakcji, nawet liczonego w milisekundach. Jak tego uniknąć?
Ta notka jest w istocie recenzją poniższej piosenki.
W sprawie sztuki filmowej <- poprzednia piosenka
następna piosenka -> Amsterdam
Cztery piwka
(słowa i melodia: Jurek Porębski)
Ze Świnoujścia do Walvis Bay Droga nie była krótka A po dwóch dobach, albo mniej już się skończyła wódka. "Do brydża"– krzyknął Siwy Flak I z miejsca rzekł: "Dwa piki" A Ochmistrz w telewizor wlał Nie byle jakie siki |
g g g D7 g g g D7 |
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet Gdzieś między palcami sennie płynie czas Czwarta ręka króla bije as |
G C D7 G G G7 C D7 g |
A w karcie tylko jeden as I nic poza tym nie ma Ale nie powiem przecież "Pas" Może zagrają szlema "Kontra" – mu rzekłem, taki bluff By nieco spuścił z tonu A Fred mi na to "Cztery trefl" Przywalił bez pardonu |
g g g D7 g g g D7 |
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet Gdzieś między palcami sennie płynie czas Czwarta ręka króla bije as |
G C D7 G G G7 C D7 g |
A mój w dwa palce obtarł nos To znaczy: nie ma nic I wtedy Flak, podnosząc głos Powiedział "Cztery pik!" I kiedy jeszcze cztery króle Pokazał mu jak trza To Fred z renonsem "Siedem pik." Powiedział: "niech gra Flak!" |
g g g D7 g g g D7 |
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet Gdzieś między palcami sennie płynie czas Czwarta ręka króla bije as |
G C D7 G G G7 C D7 g |
A ja mu: "Kontra", Fred mi: "Re" Ja czuję pełen luz Bo widzę w moich kartach, że Jest atutowy tuz Więc strzelam! Kiedy karty Fred Wyłożył mu na blat To każdy mógł zobaczyć jak Siwego Flaka trafia szlag. |
g g g D7 g g g D7 |
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet Gdzieś między palcami sennie płynie czas Czwarta ręka króla bije as |
G C D7 G G G7 C D7 g |
Już nie pamiętam ile dni W miesiące złożył czas Morszczuki nawet dobrze szły I grało się nie raz Lecz nigdy więcej Siwy Flak Klnę na jumprowe wszy Choćbyś go prosił, tak czy siak Nie zasiadł już do gry |
g g g D7 g g g D7 |
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół Już tej damy roześmianej nie przytuli król Gdzieś nam się zapodział atutowy as Tego szlema z nami wygrał czas. |
G C D7 G G G7 C D7 g |
PS. Poprzednie recenzje piosenek:
- Klama
- Byle dalej
- Warchoł
- Trencz
- Dramat w ogródkach działkowych
- Podatki i ZUS blues
- Z nim będziesz szczęśliwsza
- Napady
- Ostatni nabój
- Gdzieś tam
- Trąbeczka
- Idź swoją drogą
- Panojekka
- Gdzie ta keja
- Dwudziesty trzeci marzec
- Dzikie konie
- W sprawie sztuki filmowej
Polacy kombinują, nawet żeglarze <- poprzednia notka
następna notka -> Amsterdam
Tagi: gps65, brydż, sztuczna inteligencja, szanty, piosenki, recenzja, śpiewnik
Komentarze
Pokaż komentarze (26)