"Wszystko poddajemy debacie i kwestionujemy." - tak powiedział Donald Trump gdy przemawiał w Polsce.
To się nazywa sceptycyzm - ta postawa jest niezbędna cywilizacyjnie. Oczywiście nie znaczy to, że wszyscy powinni być sceptykami - ale to znaczy, że sceptycy powinni istnieć, powinni być szanowani i dopuszczani do każdej debaty.
Oparcie każdego wywodu filozoficznego o kwestionowanie wszystkiego widać w fundamentalnym traktacie naszej cywilizacji jakim jest "Suma teologiczna" św. Tomasza z Akwinu. To dzieło, napisane w XIII wieku, to kwintesencja sceptycyzmu, to podstawowa forma myślenia w naszej cywilizacji.
Tam każde zagadnienie, których jest rozważanych tysiące, zaczyna się od zakwestionowania tezy stawianej przez św. Tomasza, zaczyna się od wszystkich znanych powszechnie tez wyrażanych przez sceptyków, a potem jest dyskusja z nimi. Taki układ traktatu to klasyka.
Ale równie dobrze można uznać, że jest odwrotnie - św. Tomasz podaje powszechnie uznawane za prawdziwe tezy w danej kwestii, a potem następuje wywód podważający te kwestie, a zatem wywód sceptyczny.
Bardzo istotne w tym jest to, że istnieją tezy uzasadniające i przeczące. Gdyby nie było przeczących, to nie byłoby czego udowadniać - bo jeśli wszyscy są czegoś pewni, to nie ma co tego dowodzić. A nasza cywilizacja opiera się o dowody, a nie o niekwestionowane dogmaty. Więc kwestionowanie wszystkiego jest ważne.
Św. Tomasz to powszechnie uznawany autorytet w naszej cywilizacji, a jego "Suma teologiczna" to traktat założycielski. Być może pewne konkretne jego przemyślenia się zdezaktualizowały, bo następcy, dzięki postawie sceptycznej, je podważyli, wykryli błędy w rozumowaniu. Ale nadal aktualna jest forma, metoda, reguły wnioskowania, a zatem sposób myślenia. Nie wystarczy postawienie tezy. Trzeba ją uzasadnić. Nie wystarczy zaprzeczyć tezie. Trzeba to uzasadnić. I tak właśnie robi św. Tomasz z Akwinu. Zaczyna od tez, a potem je kwestionuje. Kwestionuje wszystko. Kwestionuje poprzez wywód. Dowód nie wprost, dowód poprzez zaprzeczenie.
Niektórzy uważają, że ja w powyższych rozważaniach kwestionuję tezę, jakoby nasza cywilizacja nie była oparta o sceptycyzm, ale można ją sprowadzić do hasła: "Módl się i pracuj". A zatem: nie kwestionuj zdania autorytetów, potulnie ich słuchaj, w myśli im na okrągło dziękuj, posłusznie wykonuj rozkazy, służ im i na nich pracuj.
Nie mają racji. "Módl się i pracuj" jest dewizą benedyktynów, jednego z wielu zakonów w naszej cywilizacji. To jest jedna z wielu dróg duchowych jakimi można iść w naszej cywilizacji. Fundamentem cywilizacyjnym jest ta wielość dróg, różnorodność, pluralizm. Fundamentem jest to, że jeden idzie taką drogą, widzi w niej sens, a inny podważa ten sens, jest sceptyczny, wybiera inną drogę duchową. Obaj to typowi przedstawiciele cywilizacji łacińskiej. To jest istotna różnica między naszą cywilizacją, a innymi.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Standardy fejsbuka <- poprzednia notka
następna notka -> Petunia to nie omlet
Tagi: cywilizacja, gps65, kwestionowanie, sceptycyzm, Tomasz z Akwinu