Dziś stacja TVP Info opublikowała podsłuchane prywatne rozmowy księdza Sowy z politykami PO. To były rozmowy polityczne. Ksiądz wypytywał o różne sprawy polityków, używając ich knajackiego języka.
Wszyscy się oburzamy. No ale może niesłusznie. Może ksiądz Sowa prowadził grę operacyjną na zlecenie Watykanu? Może jest po prostu szpiegiem?
W pierwszej swojej notce na Salonie24 ponad 10 lat temu postawiłem tezę, że arcybiskup Wielgus mógł być podwójnym szpiegiem: Hipoteza podwójnego szpiega. Hipoteza opiera się na założeniu, że Watykan ma wywiad i kontrwywiad.
Watykan to tylko małe państewko, ale w istocie jest to polityczne przedstawicielstwo ogromnego Kościoła katolickiego, organizacji bardzo starej i potężnej. Nie jest możliwe, by taka organizacja nie miała wywiadu i kontrwywiadu.
Ksiądz Sowa dał się podsłuchać i dlatego jest już spalony – Kościół go właśnie wycofuje. Ale jeśli rzeczywiście był szpiegiem, to czy jest w tym coś złego? Każde państwo świata ma wywiad, każde werbuje szpiegów i nikt nie uznaje tego za złe. Dlaczego Watykan miałby nie mieć wywiadu? A jeśli ma, to co w tym złego?
Więc nie potępiajmy tak od razu księdza Sowy. Jeśli to szpieg Kościoła, to robił bardzo dobrą robotę, rozpracowywał wyjątkowo perfidne i przestępcze środowisko polityków PO. Zalecam więc analizowanie treści podsłuchanych rozmów nie tylko zakładając, że ksiądz Sowa był członkiem tej politycznej mafii, ale też z perspektywy szpiega. Czy on w tych rozmowach więcej powiedział, czy się więcej dowiedział?
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Po co jest prawo łaski? <- poprzednia notka
następna notka -> Przyjmować czy utrzymywać?
Tagi: gps65, Sowa, szpieg, wywiad, Watykan, Kościół
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka