Niektórzy uważają, że jest różnica między stworzeniem a zrodzeniem. Byty powstają albo poprzez stworzenie, albo poprzez zrodzenie. Rodzi się samo, stwarza ktoś. Stworzenie to proces świadomej produkcji, zrodzenie to proces samoistny.
Czy zatem człowiek jest stworzony czy zrodzony? Może każdy pojedynczy osobnik jest zrodzony, a cały gatunek stworzony? A może każdego osobnika stwarza matka z ojcem, a cały gatunek jest zrodzony, powstał w wyniku naturalnej ewolucji?
Ale niezależnie od tego czy człowiek zostaje stworzony, czy zrodzony, to staje się, rozpoczyna bytowanie, ma swój początek. Nie ma człowieka -> jest człowiek. Człowiek to nie jest przekształcenie materii, to nowy byt, który powstaje. To nowy układ starej materii. I podobnie jest z przedmiotami użytkowymi.
Któryś rzeźbiarz twierdził, że on nie tworzy, bo bierze kawałek drewna, w którym rzeźba już jest, a on tylko oddziela zbędne fragmenty od rzeźby właściwej. A zatem on nie jest stwórcą, on tylko odsłania to, co się samo zrodziło.
To jest pewien pogląd ontologiczny. Ale nie jest powszechny. Ludzie uważają, że rzeźbiarze są twórcami, tworzą rzeźby. Człowiek jest stwórcą. Kawałek drewna to byt, rzeźba z niego zrobiona to też byt. Ale to nie są te same byty. Przekształcenie drewna w rzeźbę to stworzenie nowego bytu. A potem rzeźba się starzeje. Po długim czasie wietrzenia rzeźba zaniknie, przestanie istnieć - gdy zgnije drewno, na którym rzeźba bytuje. Ale może udać się dokładnie to samo wyrzeźbić z innego kawałka drewna. Wtedy rzeźba się odrodzi.
Wszystkie byty są nowe i stare, bo istnieją w czasie. No, prawie wszystkie, bo foton może się nie starzeje. Więc trzeba by uściślić: wszystkie byty złożone, których istotą jest struktura, a nie materia, się starzeją. Wszystkie organizmy żywe i przedmioty użytkowe to są byty złożone, ich istotą jest struktura, a nie materia. Te byty są zmienne w czasie. Te byty umierają.
Byt to fala, a materia to ośrodek, po którym się poruszają byty. Materia istnieje cały czas, a fala się pojawia i znika. Materia to morze, życie to fala, a człowiek to modulacja tej fali. Świadomość to też modulacja fali, ale zdolna do rozpoznawania sensu modulacji, czyli samej siebie i innych podobnych. Śmierć człowieka to zaniknięcie fali, ale jej modulacja może się kiedyś odrodzić na jakiejś innej fali.
Odwiedzając groby bliskich, odwiedzamy miejsca, w których gnije materia, która kiedyś falowała biologicznie, a na tej fali bytował człowiek, którego znaliśmy. Ten człowiek ciągle gdzieś jest, bo zawsze może się odrodzić na jakiejś innej fali.
Grzegorz GPS Świderski
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo