Wielkich korporacji nikt nie lubi - i prawica, i lewica. Lewica zarzuca korporacjom wyzysk pracowników czy niszczenie środowiska, a prawica zarzuca symbiozę z socjalistycznym państwem. A ja będę korporacji bronił.
Najpoważniejszy zarzut wobec korporacji jest taki, że korporacje podporządkowują sobie aparat państwowy i w istocie tworzą takie nadpaństwo. To nie politycy rządzą ludem, ale biznesmeni, którzy mają polityków w kieszeni. A ja to uważam za zaletę, a nie wadę.
No bo co złego w podporządkowaniu państw korporacjom? Moim zdaniem lepsze korporacje niż państwa. Złe są tylko wtedy, gdy służą państwom, ale gdy z państwami konkurują, próbują zdominować, to dobrze. Lepiej by świat opanowały korporacje, czyli organizacje rozproszone terytorialnie i silnie konkurujące ze sobą gospodarczo, niż państwa, czyli aparaty przemocy mające terytorialny monopol na dużym spójnym terenie, konkurujące militarnie.
Korporacje zależą od produktu, który oferują (poza instytucjami finansowymi, które zależą głównie od przepisów ustanawianych przez państwo). Kupując produkt konsument ma wielokroć większy wpływ na korporację niż głosując w wyborach na państwo. Korporacje są więc dużo bardziej demokratyczne.
Wiele osób ostrzega przed umową TTIP - że jakoby będzie ona skutkować tym, że korporacje będą miały więcej do powiedzenia niż państwa. Zgodnie z tą tajną umową korporacje będą mogły uczestniczyć w procesach decyzyjnych dotyczących prawa czy umów politycznych już na bardzo wczesnym etapie. No i słusznie! Organizacje rynkowe, których istnienie zależy od konsumentów, będą mieć coraz większy wpływ na prawo i jego realizacje, niż państwa, czyli aparaty przemocy mający militarny monopol, na które wpływ mamy wielokroć mniejszy. No to bardzo dobrze!
Póki co korporacje koegzystują z państwem. Ale jeśli dzięki TTIP korporacje pokonają państwa i je zmarginalizują, to będzie lepiej, niż gdy państwa spacyfikują korporacje. Oczywiście lepiej by istniał pełny wolny rynek a na nim tylko korporacje nie bazujące na przemocy, ale póki jest to nieosiągalny ideał, to lepsze korporacje niż państwa.
Korporacyjny aparat przemocy, który ma terytorialny monopol na stosowanie przemocy na dużym spójnym terenie nazywa się państwem. Oczywiście, że jeśli mogę się wyzwolić od władzy ciemiężyciela to się wyzwalam. A gdy mam do wyboru tylko ciemiężycieli, to wybieram tego najmniej opresyjnego. Uważam, że ciemiężycielowi rozproszonemu terytorialnie będzie wielokroć trudniej być tak opresyjnym jak może być ciemiężyciel spójny terytorialnie. Z tego rozproszonego będzie mi wielokroć łatwiej wyemigrować, więc będzie musiał o mnie dużo bardziej dbać niż ten spójny terytorialnie. Dla mnie to oczywiste, że władza korporacji jest lepsza niż władza państwa. Z jednej korporacji do drugiej mogę wyemigrować mieszkając cały czas w tym samym domu! - po prostu zmieniam pracę, albo markę produktów, które kupuję.
Korporacje rozbudowują socjalizm w sojuszu z państwem - same tego nie są w stanie zrobić. Nawet nie w sojuszu, ale w pełnej symbiozie. Korporacja powiązana z państwem to w istocie przedsiębiorstwo państwowe, nawet jeśli formalnie jest prywatna. Więc nie ma sensu tego rozróżniać. Istotnie ciekawa korporacja to taka, która jest od państwa niezależna - nawet nie całkowicie, ale w pewnym stopniu. Dobrym i słusznym jest to by taka korporacja się od państwa uniezależniła i by je zwalczyła.
Socjaldemokratyczne państwo to skonsolidowana korporacja - ale skonsolidowana i terytorialnie i branżowo - może na spójnym terytorium wymusić wszelkie usługi - i wymusza - uczy, leczy, ubezpiecza. Jeśli taka skonsolidowana korporacja pokona państwo, to w istocie nic się nie zmieni - jedno państwo zastąpi drugie. Ale korporacja nieskonsolidowana, zajmująca się jedną branżą, niemająca terytorialnego monopolu, jest lepsza niż państwo i lepiej ulegać jej władzy. Lepsze więc są Sony, General Motors, Microsoft, Shell, IBM, Henkel czy Unilever niż UE, III RP, USA, Niemcy, Francja czy Japonia.
Większość krytyków libertarian uważa, że nasza ideologia to utopia, bo państwa nie da się zniszczyć i zlikwidować. Może nie da się tego zrobić oddolnie, ale na pewno jest to możliwe odgórnie - państwa zostaną pokonane przez branżowe korporacje. No i dobrze.
Grzegorz GPS Świderski
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo