Kanclerzyce, premierki i burmistrzynie...

Dlaczego nie ma takich słów jak w tytule? Dlaczego kobiety nie zajmują się polityką, a jak się zajmą, to wszystko pieprzą - z wyjątkiem tych, które są zmężczyźniałe? O! - tego ostatniego słowa też nie ma, jest tylko: „zniewieściali” - ale to o mężczyznach. Można się zniewieścić - nie można zmężczyźnić. To znaczy można, ale nie można tego nazwać. Nie ma słów na to, co te baby wyrabiają! No i oczywiście nie pieprzą, ale są pieprzone.

Ale od wszech czasów wilczyca potrafiła przewodzić stadem. Ale kto ją gwałcił? Skąd się brały jej szczeniaki? Skąd siła watahy?

Kto posuwa kanclerzyce Merkel? Po NRD-owskim molo chodziła za młodu nago - sam widziałem zdjęcia - więc chyba ją któryś kolega wyryćkał. Tego słowa też nie ma - więc pewnie chodzi o to, że ją zatrudnił, przyjął, porozmawiał, zwerbował i wykorzystał - czy coś. Efektu nie było. Na starość to ona ryćka i posuwa. A może ją pieprzy Putin?

Rządzić może tylko matrona. Dojrzała wampirzyca. Wadera. Stworzy matriarchat. Póki była młoda, była podfruwajką, psiapsiółką, puchem marnym albo muzą. Ulegała siłownikom. Taki instynkt. Ale czy te młodzieńcze zależności nie oddziaływają na okres pokwitania?

Kobieta ma inny instynkt niż mężczyzna. Macierzyński. Nie ma takiego pojęcia jak instynkt „ojcieżyński”, tak jak i nie ma urlopu tacieżyńskiego. Ewentualnie jest instynkt i urlop w Skandynawii - ale w Chinach i Afryce go nie ma.

Kobieta jest wierna - jak nienawidzi to do upadłego. Jak nie ma dzieci, to targają nią inne instynkty. Jeśli nikt jej skutecznie nie wyryćkał, to wezwie cały lud arabski by ryćkał jej poddanych. Taki stereotyp. Bo przecież w istocie nie chodzi o własne emocje, ale o dobro ludu, o to by śniadzi dżentelmeni ryćkali niedojebane niemieckie aryjki.

Władza deprawuje, władza absolutna deprawuje absolutnie, a władza kobiet deprawuje absolutnie całą cywilizację. To już lepiej pozostać wilkiem i żyć w watahach. I niech rządzi wadera, która jest najbardziej płodna. A nie jakaś caryca, kanclerzyca czy inna wampirzyca.

Grzegorz GPS Świderski

 

Chorzy ludzie, chore szpitale... <- poprzednia notka

następna notka -> Przepowiednie na nowy rok...