Wznawiam cykl notek z zagadkami. Ale tym razem zagadka dotyczy nośnego ostatnio tematu związanego z ordynacją wyborczą.
Na skutek tego, że Paweł Kukiz zdobył prawie 21% w wyborach prezydenckich wszyscy dowiedzieli się o jego sztandarowym postulacie, czyli JOW. Konkretnie chodzi o taki system wyborczy jaki jest w Wielkiej Brytanii.
Ale jednomandatowe okręgi wyborcze są też w innych krajach – niemniej z pewnymi modyfikacjami. Na przykład we Francji jest JOW, ale z dwoma turami, czyli w każdym okręgu są takie wybory jak u nas wybory prezydenckie.
A z kolei w Australii są takie JOW, że symulują wiele tur w jednej turze. Tam właśnie jest ten tytułowy STV (Single Transferable Vote) czyli głosowanie preferencyjne. Polega to na tym, że wyborca nie głosuje na jednego kandydata, ale podaje kolejność w jakiej preferuje kilku wybranych kandydatów. W pewnym sensie jest to podobne do sposobu jakim wybierano pierwszego polskiego przedwojennego prezydenta Gabriela Narutowicza.
Ale jeszcze ciekawiej jest w Irlandii, bo tam też jest STV ale w okręgach wielomandatowych. No i tu się sprawa tak komplikuje, że nie jest łatwo opisać ten system w kilku zdaniach. I tego będzie dotyczyć zagadka. Otóż przedstawię uproszczony algorytm wyborów w wielomandatowym STV:
- Mamy okręg wyborczy, w którym jest M mandatów, K kandydatów i W wyborców, którzy oddali ważne głosy. Zakładamy, że M < K < W i oczywiście są to liczby naturalne.
- Wyznaczamy próg wyborczy: P = W / M.
- Każdy wyborca oddaje głos w postaci posortowanej listy dowolnej grupy kandydatów.
- Liczymy ile głosów uzyskał każdy kandydat, który jest na początku każdej listy z głosem wyborcy, nie uwzględniając wykreślonych kandydatów.
- Przydzielamy mandaty wszystkim kandydatom, których wyliczona liczba głosów w punkcie 4 jest równa lub większa od P.
- Gdy zostały już przydzielone wszystkie mandaty kończymy procedurę.
- Gdy zostały jeszcze do przydzielenia jakieś mandaty to z list z głosami wyborców wykreślamy wszystkich kandydatów, którzy dostali już mandaty. I gdy kogoś wykreśliliśmy, to wracamy do punktu 4, a gdy już nie ma kogo wykreślić idziemy dalej.
- Z list z głosami wyborców wykreślamy kandydata, który uzyskał najmniej głosów i wracamy do punktu 4.
Ten algorytm się zawsze skończy, ale nie zawsze daje pewność, że wszystkie mandaty zostaną rozdzielone. I na tym polega zagadka: jak zmodyfikować tę procedurę by pozostawić jej istotę, ale zmienić algorytm tak, by dawał pewność, że każdy mandat zostanie przydzielony.
Grzegorz GPS Świderski
--------------------------
--------------------------
Tagi: #gps65, #zagadka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie