Lustracja księży katolickich czy jakichkolwiek innych pracowników Kościoła katolickiego to zawsze będzie zupełnie inny proces niż lustracja zwykłych obywateli. Wynika to z tego, że księża są w istocie obywatelami państwa Watykan, mają więc podwójne obywatelstwo. Nie ważne, że tak formalnie nie jest, ale tak jest w rzeczywistości. A Watykan to potężna organizacja szanowana na arenie międzynarodowej. Ta organizacja ewidentnie prowadzi politykę zagraniczną i podpisuje umowy międzynarodowe - na przykład konkordaty. Wiemy, że dawniej Watykan prowadził tajną dyplomację. Niemożliwe jest więc by dziś jej nie prowadził, mimo, że nic o tym nie wiemy.
W związku z tym wydaje się oczywiste, że Watykan ma wywiad i kontrwywiad. Być może nie jest to taki sam wywiad jaki mają inne państwa, nie posługuje się takimi metodami jak morderstwa, kradzieże, terroryzm, szantaż etc., ale szpiegów mieć musi. Białym wywiadem posługuje się na pewno. Jak wiadomo Watykan ma największe, najbogatsze i najciekawsze archiwa na świecie, które w dużym stopniu są utajnione. Ale ma też archiwa jawne. Prowadząc badania genealogiczne musimy zaglądać do tych kościelnych archiwów. Głównie dzięki Kościołowi takie badania są w ogóle możliwe.
No i Watykan jest bogaty, ma banki, ma konta, większość ludności świata płaci Watykanowi dobrowolne składki, więc jest to potężna instytucja finansowa. I jest to instytucja bardzo stara, mająca dwa tysiące lat, mająca więc duże doświadczenie organizacyjne.
Dodatkowo Watykan ma swoich przedstawicieli na całym świecie, wszędzie ma albo swoje lokalne parafie z księdzem na czele, albo prowadzi działalność misyjną. A strukturę osobową ma silnie zhierarchizowaną, bardzo zdyscyplinowaną i lojalną. Kleryk zanim zostanie księdzem musi przejść długie przeszkolenie – głównie teologiczne, ale też lojalnościowe. A więc centrala w Watykanie może zbierać rzetelne, sprawdzone, wiarygodne informacje z każdego zakątka, w którym przebywają ludzie. I to wcale nie poprzez werbowanie swoich księży do tajnych działań, ale wprost, oficjalne i jawnie prosząc o raporty o miejscowej sytuacji politycznej, społecznej i nastrojach ludu. A więc pod względem wywiadu Kościół katolicki jest organizacją z pewnością najpotężniejszą na świecie. Dlatego jest szanowany jako podmiot prawa międzynarodowego, mimo, że nie ma armii.
Ja o tym wszystkim piszę nie jako przyganę, ale jako pochwałę. Podziwiam Kościół katolicki za organizację, za wpływy, za siłę dyplomatyczną. Dzięki tej strukturze Kościół stał się silnym elementem cywilizacyjnotwórczym, stał się fundamentem i ostoją cywilizacji łacińskiej, która opanowała duży kawał świata. Polska jest częścią tej cywilizacji, budowała ją osiemset lat. Niestety ostatnie dwieście lat to okres niszczenia u nas tej cywilizacji przez zaborców, do których wliczam też PRL i dzisiejszą III RP. Nasza cywilizacja nie został jeszcze całkowicie zniszczona głównie dzięki Kościołowi katolickiemu, który jest u nas bardzo wpływowy. Podziwiam Kościół za to, że będąc organizacją dobrowolną, nie stosując siły fizycznej, odwrotnie niż wszystkie inne państwa świata, jest potężny, jest nawet silniejszy niż te inne państwa. Jest silny nie stosując przemocy! To jest libertariański ideał. Takie powinny być wszystkie państwa!
To, że mamy dziś święta Bożego Narodzenia i obchodzą je prawie wszyscy Polacy – nawet protestanci i ateiści – świadczy o cywilizacyjnej sile Kościoła. To, że dzisiejsza druga komuna jest łagodniejsza, mniej represyjna, bardziej kapitalistyczna niż komuna pierwsza, czyli PRL, to też duża zasługa Kościoła, który z komuną walczył.
Pierwsza komuna jawnie zwalczała Kościół. Mordowała, torturowała, szantażowała, szykanowała księży i kleryków. Mimo to Kościół trwał - głównie dzięki temu, że miał centralę w Watykanie, dzięki temu, że Kościół był i jest nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Więc nawet bandycka komuna musiała się z nim liczyć. I to nas, Polaków, uratowało. Uratował nas Kościół i jego siła na arenie międzynarodowej. Kościół wygrał z PRL-em. Watykański kontrwywiad pokonał wywiad ZSRR. Watykański wywiad pokonał kontrwywiady wszystkich komunistycznych krajów. Komunizm bandycki uchował się tylko tam, gdzie Kościół jest słaby – na przykład w Korei Północnej.
Lustrując księży w Polsce musimy o tym wszystkim pamiętać. Musimy pamiętać, że zwalczanie PRL-u i ZSRR odbywało się też na poziomie wywiadu i kontrwywiadu, to była gra operacyjna służb – wszelkich służb, w tym watykańskich. Lustracja ujawnia nam tylko niektóre tajemnice wywiadu komunistycznego, ale tajemnic wywiadów innych państw nie znamy. Więc jeśli odkryjemy w archiwach IPN, że jakiś zwykły obywatel był donosicielem, to pewnie był po prostu zwykłym donosicielem. Czyli szują. Ale jeśli to samo wykryjemy w stosunku do księdza katolickiego, to musimy brać pod uwagę to, że on najprawdopodobniej był podwójnym szpiegiem. Watykan musiał takich mieć! Oni służą dobru.
Moim zdaniem Kościół katolicki jest silnie związany z polskością. Kościół w istocie zbudował Polskę, zbudował nasz naród, nasze tradycje, naszą wolność, nasze swobody obywatelskie, naszą cywilizację. A jest to najbardziej wolnościowa cywilizacja świata. W istocie można więc utożsamić Kościół katolicki z wolnością, cywilizacją i Polską. Co jest dobre dla Kościoła jest dobre dla Polski i na odwrót. Kto atakuje Kościół, atakuje Polskę, atakuje cywilizację, atakuje naszą wolność społeczną i obywatelską swobodę. Kto wyciąga z IPN-u kompromitujące materiały na księży katolickich i pokazuje je jednostronnie, bez solidnej analizy międzynarodowej, bez uwzględnienia tego, że Watykan prowadził grę wywiadowczą, bez zbadania hipotezy podwójnego szpiega, ten atakując Kościół, atakuje Polskę i niszczy naszą cywilizację. Uważajcie na takich! To pewnie są agenci wpływu jakichś wrogich nam sił!
Grzegorz GPS Świderski
PS. Polecam inne moje notki a propos:
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka