Opisze piosnka ta - niech słucha, kto ciekawy,
Jak różne dźwięki ma - trąbeczka ludzkiej sławy.
Na przykład ja, gdy grad - popularności spadł,
Wysłuchiwałem wciąż setki rad, mądrych rad:
Że mam niewąski dług - wdzięczności u publiki,
Opisać bym więc mógł - swe świńskie sekreciki,
Bo jeśli powiem "nie" - zapomną wszyscy mnie -
I wtedy pierwszy raz szepnąłem sobie, że: |
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
d a H7 E7
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
a H7 E7 a |
Trąbeczko, ty imię me sław
Cichutko i nie krzycz jak paw! |
a e a
C E7 |
Czy tak się właśnie mam - zajmować mą reklamą,
Że znając kilka dam - ujawniać, z jaką damą
Gdzie, ile razy, jak - gdzie, ile razy, tak,
Że w Kamasutrze scen - takich scen raczej brak?
I złożyłbym bym choć raz - podobną deklarację,
Penelop ileż by - straciło reputację!
Z Odysów każdy zaś - jeżeli nie jest kiep,
Zza węgła mógłby mi dać cel - pal - kulkę w łeb! |
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
d a H7 E7
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
a H7 E7 a |
Trąbeczko, ty imię me sław
Rozumnie i nie krzycz jak paw! |
a e a
C E7 |
Postanowiłem więc - szanowna publiczności,
By nie demonstrować wam - publicznie mej męskości.
Postanowiłem, że - zarezerwuję ją
Dla mych lekarzy i tych pań, co ze mną śpią!
Choć macie na to chęć - ja jestem czarna owca,
Wywiadów mych i zdjęć - nie oddam do brukowca!
Bo werble sławy brzmią - donośnie, co tu kryć,
Nie tylko, kiedy w nie genitaliami bić! |
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
d a H7 E7
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
a H7 E7 a |
Trąbeczko, ty imię me sław
Cichutko i nie krzycz jak paw! |
a e a
C E7 |
A może bym wam dał - emocji więcej trochę
gdybym się nagle stał - tym, co inaczej kocha
jedwabne ciuchy, o - i miękkie ruchy, o,
gazeli wzrok i chód ludzie, czy to nie to?!
I byłby wielki szum - i pieprznych plotek fura
i w domu gości tłum - co drugi to dwurura.
Gdy myśli ktoś, że to - dowartościuje go
to wolna droga lecz, wolę dewizę mą |
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
d a H7 E7
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
a H7 E7 a |
Trąbeczko, ty imię me sław
Rozumnie i nie krzycz jak paw! |
a e a
C E7 |
I myślę sobie tak - że nad sensacji marność
Wzlatuje wolny ptak - skromniutka popularność,
Co nie narzuca się - gdy ma problemów moc,
Gitarę chwyta i nad kartką ślęczy w noc!
Gdy nie rozumie jej - dyrektor, stróż czy cieśla,
Nie przekonuję ich - ja ich po prostu skreślam!
Bo kto mnie trochę zna - ten dobrze wie jak ja,
Że jeszcze lauru liść nie przyrósł mi do łba! |
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
d a H7 E7
a D7 H7 e
A7 d G7 C
F B E7 a
a H7 E7 a |
Trąbeczko, ty imię me sław
Cichutko i nie krzycz jak paw! |
a e a
C E7 |