Wiele osób uważa, że afera podsłuchowa szkodzi Polsce. I nawet jeśli są przeciwnikami PO, to się tym martwią, bo podejrzewają, że ta afera jest inspirowana z zagranicy. Może przez ruskich, a może jeszcze kogoś innego. A celem jest skompromitowanie Polski, obniżenie zaufania do nas, wycofanie zagranicznych inwestycji itd…
Nawet sam prezes Kaczyński, szef największej partii opozycyjnej, jest w kwestii podsłuchów powściągliwy i nie atakuje ostro PO. Ludzie zatroskani tą sprawą, tak zwani „państwowcy”, tłumaczą to tym, że pewnie nie chce przyłączyć się do ruskich, którzy to inspirują.
Moim zdaniem nie mają oni racji. Polsce łatwo krzywdy nie da się zrobić. Co najwyżej ktoś robi krzywdę państwu, które Polskę okupuje. No i dobrze! Nawet jeśli to robią ruscy, to słusznym jest, że robią krzywdę temu idiotycznemu i szkodliwemu państwu.
A to, że Kaczyński jest powściągliwy w kwestii afery podsłuchowej wynika z tego, że się boi, że jego współpracownicy też byli podsłuchiwani. A przecież oczywiste jest, że oni prywatnie też tak samo gadają jak politycy PO. Wiadomo, że każdy polityk, i z PO i z PiS, prywatnie jest szczery.
Jeśli ujawnienie prywatnych rozmów polityków ma zaszkodzić państwu, to znaczy, że państwu szkodzi to, co politycy gadają, gdy myślą, że ich szeroka publiczność nie słucha. Co innego gadają prywatnie a co innego publicznie. I to gadanie szkodzi. A więc to nie jest spisek ruskich ale spisek naszych polityków. To co politycy gadają to jest spisek. Ujawnienie tych rozmów to jest ujawnienie spisku. A więc Polsce szkodzi szczerość i mówienie prawdy.
Moim zdaniem nawet to nie jest do końca dobrą diagnozą. Moim zdaniem problemem nie jest to, co politycy gadają prywatnie. Wtedy są przecież uczciwi, normalni, mówią prawdę. Gadają tak jak każdy z nas. Problemem jest to, co gadają oficjalnie w telewizji - wtedy są sztuczni - kłamią i oszukują. W telewizji gadają co innego niż prywatnie, mówią nie to co myślą ale ściemniają, stosują propagandę, socjotechnikę, manipulację.
Więc jeśli gadanie polityków szkodzi państwu, to szkodzi gadanie oficjalne a nie prywatne. Szkodzi oficjalna propaganda, a nie prywatna szczerość. Politycy wypowiadając się oficjalnie szkodzą Polsce. I na to przede wszystkim powinniśmy zwracać uwagę!
Grzegorz GPS Świderski
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka