Przestępstwa przeciw sobie

By pokonać złodzieja, oszusta, bandytę, złoczyńcę, mordercę, czyli kogoś, kto nam szkodzi, kto aktywnie występuje przeciwko nam, naszemu życiu, zdrowiu czy mieniu, a więc by się przed nim obronić, trzeba aktywnie wystąpić przeciw niemu, trzeba jakoś zadziałać - trzeba go przekonać, oszukać, zmusić, poprosić, zagrozić czy też innym sposobem odebrać to, co nasze. Najczęściej trzeba użyć siły lub groźby jej użycia. W takie kwestie powinno ingerować prawo publiczne i je rozstrzygać.

Ale by nie ulec nałogowi, by nie zostać narkomanem, by nie zaszkodzić samemu sobie, wystarczy być biernym, albo samemu wystąpić przeciw sobie, wystarczy samego siebie zmusić, przekonać, poprosić czy oszukać. Przed samym sobą można się wielokroć łatwiej bronić niż przed kimś innym, bo siebie znamy dużo lepiej niż tego innego. Czy trzeba stosować wobec kogokolwiek przemoc, by uniknąć popadnięcia w narkomanię? Nie. No to państwo się do tego nie powinno mieszać!

Prawo publiczne powinno ingerować w ludzkie życie tylko i wyłącznie wtedy, gdy człowiek musi zastosować przemoc by się przed kimś obronić, by uniknąć czyjejś agresji, oszustwa, ataku, kradzieży, niedotrzymania umowy itd…itp…

Jeśli człowiek może się przed czymś złym obronić bez stosowania przemocy, to państwo i prawo są całkowicie zbędne w takiej sytuacji!

Prostytucja jest legalna i tak samo powinno być z produkcją i handlem narkotykami, albo z hazardem. Nie dlatego, że są to rzeczy dobre. Dla jednych są dobre, dla innych nie. Powinno to być legalne nie ze względu na ocenę moralną, ale dlatego, że bardzo łatwo jest tego uniknąć - można po prostu z usług prostytutki nie korzystać, można się po prostu nie puszczać, można się nie zakładać i nie ćpać. Nie trzeba wobec nikogo stosować przemocy by nie być prostytutką i by z jej usług nie korzystać. Można być biernym w tych sprawach by ich uniknąć.

I tak samo łatwo można unikać narkotyków - można po prostu ich nie zażywać. Nie potrzeba stosować przemocy wobec kogokolwiek by nie zostać narkomanem. Nie trzeba stosować przemocy wobec innych ludzi by się nie zakładać, by nie grać w pokera, by się nie ubezpieczać. A więc państwo nie powinno w takie sytuacje ingerować!

Państwo nie działa za darmo, więc jest bardzo istotne czym się zajmuje, bo wszystko czym się zajmuje kosztuje. Państwo to aparat przemocy, a taki aparat powinien zajmować się tylko i wyłącznie tym, co przemocy dotyczy. Zajmowanie się innymi sprawami to zbędne koszty - wszystkie te inne sprawy, w stanie, gdy nie można stosować przemocy, bo tego pilnuje aparat przemocy, ludzie sobie doskonale załatwią sami na swój koszt i wyjdzie to wielokroć taniej niżby to robił taki aparat.

Gdyby państwo zajmowało się milionami wszystkich kwestii, które są złe i szkodliwe, ale których możemy łatwo uniknąć bez stosowania przemocy, to by nie starczyło na to środków, nawet jeśliby odbierało nam sto procent dochodów. Dlatego nie można w te kwestie angażować państwa, ani żadnego innego aparatu przemocy! Gdy je angażujemy, to czynimy takie państwo państwem totalnym, niewolniczym, destrukcyjnym, szkodliwym, marnotrawnym!

Nie wszystko co złe powinno być nielegalne. Nielegalność to nie tylko zapis w ustawie, ale to cały aparat wykonawczy, który kosztuje. Uczynienie czegoś nielegalnym to koszty, to pieniądze, które musimy zapłacić jako podatnicy. Za to by ścigać, sądzić i więzić tych, którzy będą łamać zakazy trzeba zapłacić. Dlatego nie wszystko co złe powinno być zakazane! Dlatego nie jest zakazane chodzenie na boso w zimie, niezakładanie szalika, złe odżywianie się, jedzenie trujących grzybów i tysiące innych złych rzeczy!

W USA przez pewien czas obowiązywała prohibicja na alkohol. Skutki były opłakane – głównie dlatego, że spowodowało to rozwój zorganizowanej przestępczości na dużą skalę.

Po zniesieniu prohibicji alkoholowej mafia przerzuciła się na hazard i narkotyki - czyli inne zakazane rzeczy. Ale były to ciągle przestępstwa polegające na tym, że człowiek sam sobie szkodzi, a nie komuś innemu.

Policji jest trudno ścigać takie przestępstwa, bo nikt nie jest zainteresowany tym by policja go przed takimi przestępstwami broniła. Jak mnie ktoś okradnie to mi zależy na tym by policja go odnalazła, bo mi zależy na odzyskaniu własności. Gdy mi ktoś oferuje narkotyki, albo zakład na pieniądze, to mi jest policja do niczego niepotrzebna, bo sam mogę bez wysiłku odmówić tym propozycjom.

Ściganie przestępstw polegających na tym, że człowiek sam sobie szkodzi, przestępstw nie dotyczących przemocy, przestępstw, w których nikt nie jest zainteresowany pomocą policji, bo nikt nie chce oskarżać samego siebie i przeciw samemu sobie zaznawać, jest wielokroć trudniejsze i droższe niż ściganie przestępstw mających ofiary, którym zależy na pomocy policji. Gdy policja musi ścigać przestępstwa polegające na szkodzeniu samemu sobie, to nie starcza środków na skuteczne ściganie przestępstw, gdy jedni szkodzą innym. I na tym korzysta mafia. I to jest złe.

Dlatego uważam, że należy zalegalizować wszystkie przestępstwa polegające na szkodzeniu samemu sobie. W ten sposób zwolnione ogromne środki budżetowe, które zaoszczędzi policja, będą mogły być przeznaczane na zwalczanie takich przestępstw, gdy ktoś szkodzi komuś innemu. A o to by sobie samemu nie szkodzić każdy powinien sam zadbać za własne pieniądze.

Grzegorz GPS Świderski

Ciąg dalszy jest tu: Przestępstwa bez ofiar

Fałsz Politycznych Frazesów - poparcie <- poprzednia notka

następna notka -> De Non Praestanda Oboedientia