Po co Prusy wprowadziły obowiązek szkolny? Fryderyk uzasadniał go tak: "żołnierz, który umie czytać, pisać i rachować jest lepszym żołnierzem".
Co to znaczy, że jest lepszym żołnierzem? To znaczy, że jest bardziej karny, ma wyższe morale i taniej jest go wyszkolić. Czyli dokładniej znaczy to, że karnie słucha i wykonuje rozkazy, nawet na piśmie, nie buntuje się, a w imię ideologii, którą się go indoktrynuje (na piśmie wychodzi taniej) jest gotów zabijać bez strachu nie zważając na zagrożenia - wiara w tą ideologię pozwala mu trwać w najtrudniejszych warunkach. Jest lepszym niewolnikiem.
To uzasadnienie działa do dziś - dzięki powszechnej edukacji państwo łatwiej może ludzi indoktrynować, manipulować nami i czynić niewolnikami. Ludzie uczeni przymusowo w powszechnej szkole są bardziej posłuszni władzy i łatwiej ulegają socjalistycznym pomysłom ograniczającym naszą wolność - dzięki edukacji szkolnej zatwierdzanej przez kuratoria i ministerstwa godzimy się na obowiązek ubezpieczeń, zmianę czasu z zimowego na letni i z powrotem, obowiązek zapinania pasów, noszenia kasków, obowiązek posiadania prawa jazdy, patentów żeglarskich i lotniczych, obowiązek zdobywania koncesji, pozwoleń i tysiące innych ograniczeń i na całą bzdurną, rozbudowaną biurokrację. Ludzie wychowani w sposób niezależny od państwa już by się dawno zbuntowali. Powszechna, obowiązkowa, centralnie sterowana edukacja służy utrzymywaniu ludzi w niewolnictwie.
Powszechna edukacja wpaja w ludzi zgodę na system socjalistyczny - na wszelkie jego ograniczenia i zniewolenia. Powszechna edukacja powoduje, że ludzie zamiast dążyć do zmiany głupich przepisów są zdolni tylko je łamać. Takich drobnych buntowników łatwiej jest spacyfikować.
W Polsce ludzie wyjątkowo dużo łamią drobne przepisy nie z powodu jakiegoś naszego charakteru narodowego, ale dlatego, że jest wyjątkowo dużo bzdurnych przepisów. U nas władza przesadza z tresowaniem obywateli, tresuje nas nadmiernie, bo jej filozofia działania wywodzi się filozofii sowieckiej. Ale wszędzie się ludzi tresuje - w całej Europie. Ważnym elementem tej tresury jest stosowanie drobnych, kompletnie nieracjonalnych przepisów - np. zmiany czasu z letniego na zimowy i z powrotem. I tak samo tresuje się dzieci w szkole publicznej. Wszystko po to by wyszkolić do słuchania rozkazów i nie wnikania w ich sens.
To, że dzieci po szkole nic nie umieją, nie ma znaczenia, bo nie do tego służy powszechne szkolnictwo by czegokolwiek sensownego nauczyć - służy do tresury, służy do łamania charakteru, służy do kształtowania mentalności niewolniczej. Taki niewolnik oczywiście jak go nikt nie widzi, to zniszczy i zepsuje, ale się nie zbuntuje, zniszczy tylko cichcem, a otwarcie będzie popierał, zgadzał się i głosował na socjalistyczne partie.
Na takich niewolników potulnie wykonujących rozkazy wychowuje się nie tylko uczniów, ale też tak samo kształceni są ich nauczyciele - mają słuchać rozkazów i wytycznych płynących od władzy.
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości