Socjaldemokratki z elektoratu

Internetowe prawybory w moim okręgu, czyli w Warszawie, zdominowały panie z partii „Elektorat” i ich zwolenniczki. W zasadzie, to one są krypto-socjaldemokratki, bo nigdzie tego wprost nie piszą, trzeba się albo domyślać, albo spytać. Są uczciwsze niż większość zwolenników PiS, bo jak się im wskaże wprost wszystkie punkty ideologii socjaldemokratycznej, to się przyznają, że wszystkie te postulaty popierają. Zwolennicy PiS też wszystkie popierają, ale boją się do tego przyznać.

Ale jaką ideologię panie z „Elektoratu” głoszą wprost? Zbiorę slogany, którymi operują, bo to bardzo charakterystyczne dla tego typu pań. Moim zdaniem najbardziej znanym wzorcem tego typu postawy jest pani Joanna Kluzik-Rostowska – ona jest na maksa ponad podziałami. Nazwijmy ten wzorzec: „zrobić coś”, bo to najczęściej powtarzana fraza przez tego typu panie chcące się realizować w polityce. Oto ich program polityczny:

• Chciałabym zrobić coś.
• Jesteśmy ponad podziałami.
• Otwarte społeczeństwo XXI wieku.
• Nie pragniemy władzy, tylko chcemy realnie wpłynąć na zmiany doprowadzające do poprawy warunków życia ludzi.
• Budowanie długofalowych programów.
• Istotny i ważny jest człowiek.
• Odpolitycznienie administracji.
• Stwórzmy warunki do rozwijania talentów i bycia szczęśliwym.
• Pomagać ludziom w potrzebie.
• Popieranie działań budujących jedność wśród Polaków.
• Ochrona żywności, promowanie ekologicznego rolnictwa.
• Dopływ nowych ludzi i idei do Parlamentu.
• Najważniejsza jest prostota, przejrzystość, współpraca i szacunek.
• Polacy są mądrzy i należy ich wysłuchać.
• Odnośmy się do siebie z szacunkiem i słuchajmy się nawzajem.
• Być razem ze społeczeństwem.
• Inicjowanie działań na rzecz wzrostu poziomu kultury społecznej.
• Korelacja kształcenia  zawodowego z potrzebami rynku pracy.
• Zasadniczym celem instytucji państwowych powinno być liczenie się z opinią obywateli.
• Opowiadamy się za państwem sensownie zarządzanym.
• Cywilizacja to prawo każdego człowieka do szczęścia i poczucia bezpieczeństwa.
• Chcę wspierać wszelkie inicjatywy zmierzających do poprawy życia.
• Podwyższenie płacy minimalnej.
• Dobrobyt społeczeństwa i stabilizacja rozwoju to nasze priorytety.
• Nowa wizja oświaty i służby zdrowia.
• Poprawa jakości życia.
• Rozszerzenie polityki prorodzinnej.
• Stworzenie systemu przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii.
• Kładziemy nacisk na uczciwość, fachowość, harmonię i kulturę życia społeczno-politycznego kraju.
• Jesteśmy zupełnie inne, bardziej nowoczesne.
• Przedkładajmy dobro Narodu nad interesem partyjnym.
• Wspólne opracowywanie najlepszych rozwiązań.
• Pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
• Niepodważalne jest prawo ludzi do godnego życia.
• Nie krzywdźmy innych i troszczmy się o środowisko.
• Będziemy podkreślać rolę uczuć w życiu człowieka, popierać integrację ludzi, budować jedność człowieka z człowiekiem.
• Zróbmy to, trzeba tylko chcieć.
• itd… itp…itd…

Oto kobiecy pierwiastek w polityce!

Fajnie będzie jak ta ideologia wygra, nie?

A ja jestem wrogiem tej bezideowości i pustki ziejącej z tych sloganów. To wcale nie jest kobiece, to jest bezpłciowe, nijakie. To jest pijar w czystej postaci. Te banały są bezprogramowe, mętne, nic nie znaczące, niezrozumiałe, płytkie, miałkie. Pod te slogany można podstawić dowolną politykę, dowolne działania! Faszyści i komuniści też tego wszystkiego chcieli! To jest propaganda kierowana do najbardziej bezmyślnych, bezrefleksyjnych, niewykształconych ludzi. To jest kwintesencja tego, co nazywamy frazesem – oklepane zwroty bez większego sensu.

Ja nie piszę tego by jakoś konkretnie atakować panie z „Elektoratu”. One są miłe i sympatyczne, tak jak te slogany, które głoszą. Istotne jest to, że operowanie takimi komunałami jest powszechne w demokratycznej polityce. Istotne jest to, że takimi głupotami jesteśmy bombardowani codziennie z telewizora. To jest typowa lewicowa propaganda, którą się karmi ludzi poprzez wszystkie media. Zawitało to też do Internetu.

„Zrobić coś”, „ponad podziałami”, „nowoczesne państwo”, „otwarte społeczeństwo” itd… to co druga fraza każdego lewackiego polityka wypowiadającego się w mediach w najlepszych czasach oglądalności! A potem socjaldemokraci z PO, PiS, SLD i PSL wygrywają wybory operując takimi hasłami i robią to swoje coś! Zniewalają nas, zdzierają podatki, każą się obowiązkowo ubezpieczać, zmuszają nasze dzieci do nauki w ich szkołach, organizują po swojemu służbę zdrowia, na utrzymanie której zabierają nam przemocą owoce naszej pracy, dbają o nas wtryniając się w najdrobniejsze aspekty naszego życia. Budują wszechogarniającą biurokrację by być z nami razem, bo my jesteśmy najważniejsi. Odpartyjniają administracją zatrudniając coraz to większe tabuny urzędników.

Ja jestem zacofany, nie chcę żadnej nowoczesnej polityki, jestem z Ciemnogrodu! Uważam, że należy wrócić do dawnych zasad cywilizacji łacińskiej! Żadnej nowoczesności! Żadnej socjaldemokracji! Żadnych eksperymentów! Żadnej wizji! Wróćmy do dobrych, sprawdzonych, tradycyjnych, działających kiedyś zasad, które nasi przodkowie budowali przez osiemset lat. Nie potrzeba nic nowego wymyślać! Odbudujmy dawną Rzeczpospolitą, taką jaką była, wolnościową, katolicką, szlachecką, monarchistyczną, tolerancyjną - broniącą naszej wolności, własności i życia, i nie zajmująca się niczym więcej!

Dla mnie najgroźniejszymi, najważniejszymi wrogami politycznymi są przede wszystkim socjaldemokraci. To ta ideologia spieprzyła mi Ojczyznę i niszczy moją Cywilizację! To jest ideologia zaborców, którzy nas do dziś okupują, zniewalają, mordują i okradają.

To ja jestem prawica, a nie PiS czy PO. To ja jestem konserwatystą, a nie pisowcy, to ja jestem liberałem, a nie peowcy. Jestem konserwatywnym liberałem i w najbliższych wyborach poprę któryś z dwóch prawicowych komitetów wyborczych. Ale oczywiście w wirtualny parlament na Nowym Ekranie mogę się bawić nadal. Zabawa to bardzo ważny element rozwoju myślenia u ssaków, więc zabawy nigdy dość!