Większość ludzi uważa, że homeopatia to dziedzina medycyny zajmująca się leczeniem lekami homeopatycznymi, a leki te są robione z ziół. Czyli, że niby homeopatia to rodzaj ziołolecznictwa.
A wszyscy pozostali, którzy wiedzą więcej, uważają, że homeopatia to leki z silnie rozcieńczoną substancją aktywną. Myślą, że to leki, czyli substancje o wyższej skuteczności terapeutycznej niż placebo.
I jedni i drudzy się mylą. Homeopatia to przemysł hochsztaplerski – to oszustwo służące temu, by zarabiać kolosalne pieniądze na frajerach i głupkach, czyli na większości z nas.
Polcecam też fragment książki napisanej w 1993 roku przez Adama Pietrasiewicza pod tytułem: "Magia myślenia i myślenie magiczne czyli tajemnice dębowego biurka i inne niezwykłe zjawiska" dotyczący homeopatii: "Homeopatia to magia".
Chciałbym promować sceptycyzm. Celem mojej serii notek jest to, by czytelnicy stracili zaufanie do powszechnie głoszonych twierdzeń i by próbowali je samodzielnie weryfikować, by starali się czytać, dyskutować, studiować, myśleć i korzystać z wielu źródeł i autorytetów, a nie wierzyć w to, co mówi telewizor i dziennikarze.
To ma też cel polityczny, bo sceptycyzm to pierwszy krok do obalenia socjalizmu, w który się powszechnie ślepo wierzy. Najbardziej obecnie szkodliwym i destrukcyjnym powszechnym mitem i zabobonem jest ideologia
socjaldemokratyczna.
Wracając do homeopatii - w skrócie: polega ona na rozcieńczaniu jakiejś substancji w wodzie i potrząsaniu tą wodą. Rozcieńczenie jest tak duże, że w ostatecznym „leku” jest bardzo małe prawdopodobieństwo znalezienia nawet jednego atomu pierwotnie rozpuszczanej substancji „leczniczej”. I do tak otrzymanego „leku” coś tam się jeszcze dokłada neutralnego, typu cukier. Czyli homeopatia to po prostu woda z cukrem. I to tyle – cała tajemnica. To nie są leki, to magia, bo kluczowe jest to potrząsanie.
Tylko, że nie ma żadnej naukowej metody by zbadać końcowy produkt stojący w aptece i stwierdzić, czy był rozcieńczany i potrząsany, czy nie. Czyli w istocie wcale nie potrzeba potrząsać, bo jest to nieweryfikowalne. I również nie potrzeba przejmować się tą pierwotnie rozcieńczaną substancją, bo w końcowym produkcie jest niewykrywalna. Można rozcieńczać cokolwiek, lub w ogóle nie rozcieńczać – efekt leczniczy będzie taki sam.
Więcej informacji jest w następujących artykułach:
Okazuje się, że homeopatia to też sprawa polityczna! W Polsce ktoś przegłosował ustawę o nazwie: „Prawo farmaceutyczne”, w której jest napisane: „Produkty homeopatyczne nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej”.
To jest bardzo dobitny dowód tego, że III RP, czyli Druga Komuna, to państwo totalnie skorumpowane. Nie ma przecież innej możliwości by te zapisy powstały bez zapłacenia łapówki – na tym zapisie koncerny farmaceutyczne zarabiają przecież miliardy dolarów. „Lub czasopisma”, czy afera Rywina, to mały pikuś w porównaniu z tymi zapisami. A jednak nikt za to nie poniósł odpowiedzialności! A przecież to jawny sabotaż, to wyraźnie psucie prawa i ośmieszanie państwa!
Rządzą nami i idioci i sabotażyści!
Grzegorz GPS Świderski
PS. A tu jest wykład o homeopatii:
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie