Czy warto by to konkretne socjaldemokratyczne państwo zwane III RP było sprawne? Czy warto by coraz lepiej realizowało coraz więcej zakazów i ograniczeń?
W tytule pytam o to realne państwo, o to konkretne, które mamy teraz, które się rozwija od 1989 roku. Zdecydowana większość obywateli na pewno chce by nasze obecne państwo było sprawne i dobrze zorganizowane.
Każdy ma na to różne pomysły - różne techniki usprawnienia działania urzędów czy różne pomysły na reformy ustrojowe. A najczęstsze pomysły to po prostu postulaty by wybierać do władzy we wszelkich wyborach lepszych ludzi - uczciwszych, z większymi kompetencjami, z lepszymi zdolnościami organizacyjnymi, mądrzejszych, nieskorumpowanych, brzydzących się nepotyzmem itd…
Zwolennicy PiS uważają, że po prostu należy złych polityków z PO zastąpić na wszelkich stanowiskach urzędniczych dobrymi, patriotycznymi, uczciwymi politykami z PiS i wszystko zacznie lepiej działać. A zwolennicy PO uważają, że państwo pod ich rządami działa dobrze a wymiana polityków na innych tylko wszystko zepsuje.
Przypuśćmy, że uda się osiągnąć ideał, do którego dąży nasze państwo - urzędy zostaną wreszcie perfekcyjnie zorganizowane i będą załatwiać dziesięć razy więcej spraw niż dzisiaj, wszyscy urzędnicy, w tym nauczyciele i lekarze staną się kryształowo uczciwi, maksymalnie kompetentni, mili, uprzejmi i perfekcyjni. Policja będzie wyłapywać wszelkie przestępstwa, przewinienia, uchybienia i nieprawidłowości, a sądy będą działać szybko, sprawnie i sprawiedliwie.
Wszyscy ci urzędnicy i pracownicy firm państwowych będą idealnie, sprawnie, szybko wykonywać obowiązujące prawo. Zostanie całkowicie zlikwidowana szara strefa, wszyscy uczciwie będą płacić podatki i wszelkie opłaty - tak jak to nakazuje prawo. Nastąpi taki permanentny, ogólnopolski, wszechogarniający strajk włoski. Będzie wtedy lepiej?
Ale filozofia naszego państwa, jego socjaldemokratyczne podstawy, jego ustrój i prawo się nie zmienią. Nadal fundamentem będzie to, że państwo powinno nam wszystko organizować, wszystkim się zajmować, opiekować się ludźmi, dbać o nas zgodnie z tworzonymi przez siebie normami, regulować najdrobniejsze aspekty naszego życia. Sprawne państwo będzie to robić coraz lepiej, będzie regulować coraz więcej, wtryniać się w najdrobniejsze sprawy, perfekcyjnie o wszystkim zdecyduje i o wszystko zadba. Skutecznie wtryni się w nasze życie.
Jeśli urzędy po reformach organizacyjnych i po komputeryzacji będą mogły załatwiać dziesięć razy więcej spraw niż poprzednio, to po prostu zajmą się dziesięć razy większą ilością spraw. Nic już sami nie będziemy robić, o niczym nie będziemy sami decydować - wszystkim zajmą się urzędy. Będzie wtedy lepiej?
Jeśli uda się rozpoznać i zrealizować najlepszy, najbardziej idealny, najsprawniejszy system emerytalny, system edukacyjny, system ochrony zdrowia, jeśli rozpozna się idealną sztukę, telewizję, teatr, zrealizuje się idealne filmy i w ogóle osiągnie ideał kulturalny, to wszyscy będziemy musieli płacić na realizację tych ideałów i wszystkie one będą centralnie, odgórnie zarządzane i wprowadzane w życie. Nie będzie można oszczędzać na starość po swojemu, uczyć dzieci po swojemu, realizować się kulturalnie po swojemu - inaczej niż to przewidują idealne normy państwowe. Będzie nadal tak jak obecnie, nadal będzie obowiązek stosowania się do tego najlepszego systemu. Będzie wtedy lepiej?
Na razie ideału nie ma. Na przykład system emerytalny nie jest najlepszy, jest ciągle reformowany. No ale jest lepszy niżby sobie ludzie sami wybrali, bo każdy wybrałby coś innego. System jest ciągle reformowany by stawać się coraz lepszym. Czy naprawdę będzie nam lepiej, gdy już wszyscy będziemy stosować jeden, centralny, najlepszy system?
Czy ten komunistyczny ideał, do którego dążymy, który nasze państwo próbuje realizować, jest rzeczywiście systemem, którego chcecie? Czy najszczęśliwsi będziecie jak już wam wszystko perfekcyjnie państwo zorganizuje? Jak was nauczy według swoich najlepszych kanonów, jak was wyleczy według swoich najlepszych zasad, jak wam będzie puszczać w telewizji tylko swoje najlepsze programy, jak wam najlepiej życie zorganizuje, jak już o niczym nie będziecie musieli decydować - to będzie wam wtedy najlepiej? Chcecie takiego wszechogarniającego, centralnie zarządzonego, przymusowego ideału?
Czy warto by takie rozbudowane państwo, państwo, które się cały czas rozrasta, które uchwala tysiące nowych ustaw rocznie, a likwiduje zaledwie kilka, czy warto by takie socjaldemokratyczne państwo było sprawne?
Ja uważam, że nie warto. Dlatego uważam, że nie warto działać w jakichś drobnych sprawach by usprawniać państwo, nie warto troszkę, na miarę własnych możliwości, je poprawiać. To można robić dopiero, gdy się zmieni główny kierunek tego państwa, gdy się zmieni jego fundamentalne zasady.
Po prostu nie warto sprawniej wykonywać tego konkretnego prawa jakie mamy. Bo ono jest złe nie tylko w wielu szczegółach ale przede wszystkim w całej swojej filozofii, w swych fundamentach ustrojowych i w celach, do których dąży. Trzeba najpierw zmienić prawo, jego podstawy i cele, trzeba zmienić ustrój, trzeba zmienić ideały, do których dąży to państwo, a dopiero potem myśleć o tym, by prawo było sprawnie wykonywane.
Grzegorz GPS Świderski
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka