Zdarzyło mi się kiedyś zostać trollem. Otóż na żeglarskiej grupie rozpocząłem temat: Żeglarski konkubinat. Temat jest aktualny do dziś, bo co jakiś czas powraca w politycznej propagandzie lewicy. Ciekaw jestem, czy tu, na Salonie24 też zostanę trollem z powodu tej mojej starej propozycji, którą przytaczam w całości:
Właśnie SLD przygotowuje projekt ustawy pozwalającej zalegalizować konkubinat. Myślę, że żeglarze powinni włączyć się do tego projektowania. Najlepiej jakby po prostu SLD skonsultowało się z PZŻ-em.
Przecież żeglarze wyruszający na rejs na jednym jachcie tworzą w istocie konkubinat - prowadzą wspólne gospodarstwo. Wspólnie kupują jedzenie, wspólnie je przygotowują i spożywają, wspólnie korzystają z jachtu i jego wyposażenia. Gdy jakiś żeglarz zachoruje to czekają w porcie aż wyzdrowieje i wspólnie go odwiedzają. Członkowie załogi powinni mieć prawo do takich odwiedzin. Również sensowne wydaje się to, że gdy przypadkiem jakiś żeglarz utonie, to członkowie załogi powinni po nim dziedziczyć jego rzeczy, które miał na jachcie. No i najważniejsze jest to, że taka załoga powinna móc wspólnie rozliczać się z podatku w czasie rejsu.
Uważam, że żeglarze powinni mieć prawo do zarejestrowania konkubinatu na czas rejsu. I nie powinno to być ograniczone do dwóch żeglarzy, ale do dowolnej ilości. I powinny być ułatwienia w procedurze rejestracji i wyrejestrowania takiego konkubinatu, oraz w procedurze wykluczenia z, lub dokooptowania do, konkubinatu żeglarskiego. Kto się z tym nie zgadza i dlaczego?
Grzegorz GPS Świderski
Prawo i lewo <- poprzednia notka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka