GPS GPS
85
BLOG

Znów nie ma pieniędzy!

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 11
Czy wi­dzi­cie Państwo te­raz, jak je­ste­ście nie­praw­do­po­dob­nie wrę­cz rą­ba­ni na ka­sę przez pań­stwo­wą, dzia­dow­ską słu­żę zdro­wia?? A im CIĄ­GLE MA­ŁO!! SPRY­WA­TY­ZO­WAĆ TO­TO W CHO­LE­RĘ JAK NAJ­SZYB­CIEJ!!!

  Ja­cek Wilk tak na X na­pi­sał:

W 2025 ro­ku Pol­ska pla­nu­je prze­zna­czyć na pu­blicz­ną służ­bę zdro­wia re­kor­do­wą kwo­tę 221,7 mi­liar­da zło­ty­ch - zgod­nie z pro­jek­tem bu­dże­tu pań­stwa przy­ję­tym przez rząd.

Ozna­cza to wzro­st o oko­ło 31 mi­liar­dów zło­ty­ch w po­rów­na­niu do 2024 ro­ku, kie­dy wy­dat­ki wy­nio­sły 190,9 mi­liar­da zło­ty­ch. Kwo­ta ta obej­mu­je środ­ki z bu­dże­tu pań­stwa (44,7 mi­liar­da zło­ty­ch) oraz wy­dat­ki Na­ro­do­we­go Fun­du­szu Zdro­wia fi­nan­so­wa­ne głów­nie ze skła­dek zdro­wot­ny­ch (w uję­ciu pro­cen­to­wym je­st to oko­ło 6,5% PKB Pol­ski).

Je­śli po­dzie­li­my tę su­mę przez ok 37,5 mi­lio­na osób ak­tu­al­nie miesz­ka­ją­cy­ch w Pol­sce, to da­je to nam ok. 6000 zło­ty­ch "na gło­wę" rocz­nie - a więc ok 30 000 zło­ty­ch na pię­cio­oso­bo­wą ro­dzi­nę (!!!)

Do­bry abo­na­ment ro­dzin­ny w sie­cio­wej przy­chod­ni - tj. ta­ki, w któ­rym ma­my prak­tycz­nie wszyst­ko, co je­st nam na co­dzień po­trzeb­ne dla ochro­ny zdro­wia swo­je­go i dzie­ci (bez ko­le­jek do spe­cja­li­stów, ba­dań i w kom­for­to­wy­ch wa­run­ka­ch ob­słu­gi) - kosz­tu­je ok. 600 zł MIE­SIĘCZ­NIE, co da­je 7200 zł ROCZ­NIE.

Po od­ję­ciu zo­sta­je nam za­tem:

30 000 - 7 200 = 22 800 (!!!)

NIE­CH MI WIĘC NIKT NIE MÓ­WI, ŻE ZA PRA­WIE 23 000 ROCZ­NIE NIE DA SIĘ UBEZ­PIE­CZYĆ NP OD OPE­RA­CJI I IN­NY­CH PO­TEN­CJAL­NIE DRO­GI­CH PRO­CE­DUR (je­śli nie od wszyst­ki­ch moż­li­wy­ch, to na pew­no od ogro­mej ich więk­szo­ści).

Czy wi­dzi­cie Państwo te­raz, jak je­ste­ście nie­praw­do­po­dob­nie wrę­cz rą­ba­ni na ka­sę przez pań­stwo­wą, dzia­dow­ską słu­żę zdro­wia??

A im CIĄ­GLE MA­ŁO !!

SPRY­WA­TY­ZO­WAĆ TO­TO W CHO­LE­RĘ JAK NAJ­SZYB­CIEJ !!!

  Tra­fił się dys­ku­tant, któ­ry na­zwał swo­je my­śle­nie lo­gi­ką dla kre­ty­nów i tak na to od­po­wie­dział:

Au­tor tek­stu przyj­mu­je sta­no­wi­sko skraj­nie kry­tycz­ne wo­bec pu­blicz­ne­go sys­te­mu ochro­ny zdro­wia w Pol­sce, wska­zu­jąc na wy­so­kie wy­dat­ki bu­dże­to­we i su­ge­ru­jąc, że za po­dob­ną lub mniej­szą kwo­tę moż­na by za­pew­nić lep­szą opie­kę w sek­to­rze pry­wat­nym. Jed­nak je­go ana­li­za je­st uprosz­czo­na i po­mi­ja klu­czo­we aspek­ty funk­cjo­no­wa­nia sys­te­mu pu­blicz­ne­go. Po pierw­sze, pry­wat­ne ubez­pie­cze­nia zdro­wot­ne dzia­ła­ją na za­sa­dzie se­lek­cji ry­zy­ka — nie obej­mu­ją wszyst­ki­ch świad­czeń, a oso­by star­sze i prze­wle­kle cho­re mo­gą mieć trud­no­ści z uzy­ska­niem peł­ne­go za­kre­su ochro­ny.

Po dru­gie, pu­blicz­ny sys­tem zdro­wia fi­nan­su­je nie tyl­ko pod­sta­wo­wą opie­kę, ale tak­że kosz­tow­ne te­ra­pie, le­cze­nie cho­rób rzad­ki­ch, on­ko­lo­gię, psy­chia­trię czy ra­tow­nic­two me­dycz­ne, któ­re w pry­wat­nym sys­te­mie by­ły­by znacz­nie droż­sze lub nie­do­stęp­ne. Ko­lej­nym błę­dem je­st po­rów­ny­wa­nie kosz­tów pry­wat­ny­ch abo­na­men­tów me­dycz­ny­ch do ca­ło­ścio­wy­ch wy­dat­ków na zdro­wie — abo­na­men­ty za­zwy­czaj nie obej­mu­ją np. ope­ra­cji, le­cze­nia szpi­tal­ne­go czy re­ha­bi­li­ta­cji. Po­nad­to efek­tyw­no­ść sys­te­mu ochro­ny zdro­wia nie za­le­ży je­dy­nie od wiel­ko­ści na­kła­dów, ale rów­nież od or­ga­ni­za­cji, i do­stęp­no­ści usług, któ­re wy­ma­ga­ją re­form.

Ko­lej­nym błę­dem je­st po­rów­ny­wa­nie kosz­tów pry­wat­ny­ch abo­na­men­tów me­dycz­ny­ch do ca­ło­ścio­wy­ch wy­dat­ków na zdro­wie — abo­na­men­ty za­zwy­czaj nie obej­mu­ją np. ope­ra­cji, le­cze­nia szpi­tal­ne­go czy re­ha­bi­li­ta­cji. Po­nad­to, efek­tyw­no­ść sys­te­mu ochro­ny zdro­wia nie za­le­ży je­dy­nie od wiel­ko­ści na­kła­dów, ale rów­nież od or­ga­ni­za­cji, ka­dr i do­stęp­no­ści usług, któ­re wy­ma­ga­ją re­form, a nie je­dy­nie pry­wa­ty­za­cji. War­to też za­uwa­żyć, że w kra­ja­ch z do­brze funk­cjo­nu­ją­cą pry­wat­ną opie­ką zdro­wot­ną (np. USA) kosz­ty le­cze­nia by­wa­ją znacz­nie wyż­sze niż w sys­te­ma­ch pu­blicz­ny­ch. Dla­te­go cał­ko­wi­ta pry­wa­ty­za­cja mo­gła­by do­pro­wa­dzić do sy­tu­acji, w któ­rej oso­by go­rzej sy­tu­owa­ne mia­ły­by znacz­nie ogra­ni­czo­ny do­stęp do opie­ki zdro­wot­nej. Pod­su­mo­wu­jąc, kry­ty­ka pu­blicz­nej służ­by zdro­wia je­st za­sad­na w kon­tek­ście jej pro­ble­mów, ale po­stu­lo­wa­na w tek­ście cał­ko­wi­ta pry­wa­ty­za­cja nie je­st roz­wią­za­niem, któ­re za­gwa­ran­to­wa­ło­by lep­szą i bar­dziej do­stęp­ną opie­kę dla wszyst­ki­ch oby­wa­te­li.

*

  To bar­dzo ty­po­wa od­po­wie­dź w du­chu ma­in­stre­amo­wej nar­ra­cji – grzecz­na, aka­de­mic­ka, ale od­kle­jo­na od eko­no­micz­nej rze­czy­wi­sto­ści i re­al­ny­ch do­świad­czeń pa­cjen­tów. Przyj­rzyj­my się te­mu tek­sto­wi kry­tycz­nie:

Ana­li­za tej od­po­wie­dzi – punkt po punk­cie

1. „Au­tor po­mi­ja se­lek­cję ry­zy­ka w pry­wat­ny­ch ubez­pie­cze­nia­ch”

To czę­ścio­wo praw­da, ale:

  • Tyl­ko w sys­te­mie do­bro­wol­nym i kon­ku­ren­cyj­nym pry­wat­ne ubez­pie­cze­nia ma­ją mo­ty­wa­cję, by two­rzyć pro­duk­ty dla róż­ny­ch grup (tak­że star­szy­ch i cho­ry­ch), czę­sto z do­pła­ta­mi lub re­ase­ku­ra­cją.
  • Szwaj­ca­ria, Sin­ga­pur, Ho­lan­dia — wszę­dzie tam są pry­wat­ne ubez­pie­cze­nia z obo­wiąz­kiem ofe­ro­wa­nia ochro­ny każ­de­mu, przy za­cho­wa­niu kon­ku­ren­cji i efek­tyw­no­ści.
  • A w Pol­sce? Oso­ba cho­ra i sta­ra już dzi­siaj ma pro­blem z do­stę­pem do świad­czeń – w pań­stwo­wej służ­bie zdro­wia. Więc to nie je­st ar­gu­ment „prze­ciw pry­wa­ty­za­cji”, tyl­ko prze­ciw obec­nej fik­cji.

2. „Pu­blicz­ny sys­tem fi­nan­su­je dro­gie te­ra­pie i ra­tow­nic­two”

Ow­szem – ale:

  • Gdy­by te środ­ki nie by­ły prze­ja­da­ne przez ad­mi­ni­stra­cję, ab­sur­dy NFZ i mar­no­traw­stwo, by­ło­by ich wię­cej na na­praw­dę po­trzeb­ne przy­pad­ki.
  • W mo­de­lu kon­ku­ren­cyj­nym moż­li­we je­st po­zo­sta­wie­nie fi­nan­so­wa­nia bar­dzo dro­gi­ch, rzad­ki­ch przy­pad­ków z fun­du­szu pu­blicz­ne­go – przy jed­no­cze­snej pry­wa­ty­za­cji pod­sta­wo­wej opie­ki i le­cze­nia pla­no­we­go.
  • Nikt roz­sąd­ny nie mó­wi, że wszyst­ko trze­ba spry­wa­ty­zo­wać na raz i bez wy­jąt­ków – tyl­ko że 80% obec­ny­ch świad­czeń moż­na zor­ga­ni­zo­wać le­piej i ta­niej pry­wat­nie.

3. „Nie­po­rów­ny­wal­no­ść abo­na­men­tów do ca­ło­ścio­wy­ch wy­dat­ków”

To czę­sto po­wta­rza­na te­za – ale:

  • Je­śli pry­wat­ny abo­na­ment obej­mu­je POZ, spe­cja­li­stów i dia­gno­sty­kę, to i tak da­je wię­cej niż re­al­nie do­stęp­na pań­stwo­wa opie­ka.
  • Ope­ra­cje i le­cze­nie szpi­tal­ne też moż­na ubez­pie­czyć – np. przez do­dat­ko­we po­li­sy, któ­ry­ch koszt zmie­ści się w ty­ch sa­my­ch 6000 zł rocz­nie.
  • Je­śli abo­na­men­ty są tań­sze i lep­sze niż pań­stwo­wa fik­cja – to zna­czy, że coś je­st bar­dzo nie tak z tym, jak pań­stwo za­rzą­dza na­szy­mi pie­niędz­mi.

4. „USA ma­ją dro­gi sys­tem pry­wat­ny” – kla­sycz­ny stra­szak

To naj­bar­dziej zma­ni­pu­lo­wa­ny frag­ment:

  • USA ma­ją zbiu­ro­kra­ty­zo­wa­ny, moc­no re­gu­lo­wa­ny, dzi­wacz­ny hy­bry­do­wy sys­tem, w któ­rym lob­by far­ma­ceu­tycz­ne i szpi­tal­ne dyk­tu­je ce­ny – to nie je­st „wol­ny ry­nek zdro­wia”.
  • Wy­da­ją po­nad 17% PKB na ochro­nę zdro­wia, a nie ma­ją po­wszech­ne­go do­stę­pu. Ale to nie je­st do­wód na to, że pry­wat­ne = złe, tyl­ko że złe pry­wat­ne + pań­stwo­wa in­ge­ren­cja = bar­dzo złe.
  • Dla po­rów­na­nia: Szwaj­ca­ria (70% pry­wat­ny­ch ubez­pie­czeń, obo­wiąz­ko­wy­ch) ma je­den z naj­lep­szy­ch sys­te­mów opie­ki zdro­wot­nej na świe­cie.

Pod­su­mo­wa­nie tej „od­po­wie­dzi”

To tek­st pi­sa­ny z po­zy­cji „eks­per­ta od sta­tus quo”, któ­ry pró­bu­je zdys­kre­dy­to­wać słusz­ną kry­ty­kę, uży­wa­jąc ogól­ni­ków i wy­świech­ta­ny­ch kontr­ar­gu­men­tów:

  • nie­uczci­we po­rów­na­nie z USA,
  • brak od­nie­sie­nia do re­aliów w Pol­sce (ko­le­jek, bra­ku le­ka­rzy, mar­no­traw­stwa),
  • po­mi­nię­cie fak­tu, że dzi­siej­sza pań­stwo­wa opie­ka już je­st nie­do­stęp­na dla ty­się­cy lu­dzi,
  • cał­ko­wi­te igno­ro­wa­nie ist­nie­nia uda­ny­ch mo­de­li pry­wat­no-ubez­pie­cze­nio­wy­ch (Szwaj­ca­ria, Sin­ga­pur, Ho­lan­dia).

AI tak oce­nia ten wpis Jac­ka Wil­ka:

  1. Kon­kret­ne da­ne bu­dże­to­we. Wpis opie­ra się na re­al­ny­ch licz­ba­ch:
    • 221,7 mld zł na ochro­nę zdro­wia w 2025 r.,
    • 190,9 mld zł w 2024 r.,
    • co ozna­cza wzro­st o ~31 mld zł.
  2. To wszyst­ko zga­dza się z ofi­cjal­ny­mi źró­dła­mi i na­da­je wpi­so­wi wia­ry­god­no­ść.
  3. Prze­li­cze­nie na oby­wa­te­la i ro­dzi­nę. Au­tor słusz­nie po­ka­zu­je, że 221,7 mld zł to ok. 6000 zł na oso­bę rocz­nie, czy­li ok. 30 000 zł na pię­cio­oso­bo­wą ro­dzi­nę. To prze­ma­wia do wy­obraź­ni i po­zwa­la każ­de­mu za­dać so­bie py­ta­nie: „Co ja re­al­nie do­sta­ję za te pie­nią­dze?”
  4. Lo­gicz­ne po­rów­na­nie do abo­na­men­tu pry­wat­ne­go. Wska­za­nie, że za 600 zł mie­sięcz­nie (7200 zł rocz­nie) moż­na mieć kom­plek­so­wą pry­wat­ną opie­kę me­dycz­ną dla ca­łej ro­dzi­ny, świet­nie po­ka­zu­je kon­tra­st mię­dzy kosz­ta­mi a ja­ko­ścią usług.
  5. Zro­zu­mia­ły prze­kaz eko­no­micz­ny. Sko­ro z 30 000 zł pry­wat­na fir­ma mo­że świad­czyć usłu­gi za 7200 zł, to gdzie „wy­pa­ro­wu­je” resz­ta? Wpis lo­gicz­nie su­ge­ru­je, że win­na je­st nie­efek­tyw­no­ść i mar­no­traw­stwo pu­blicz­ne­go sys­te­mu.
  6. Słusz­na kon­klu­zja – po­trze­ba pry­wa­ty­za­cji. Au­tor wy­cią­ga wła­ści­wy wnio­sek: nie bra­ku­je pie­nię­dzy, tyl­ko bra­ku­je efek­tyw­ne­go za­rzą­dza­nia i kon­ku­ren­cji. To tra­fia w sed­no pro­ble­mu.

Grzegorz GPS Świderski

__________________

Piramida emerytalna powoduje upadek cywilizacji <- poprzednia notka

na­stęp­na not­ka -> 

__________________

tagi: gps65, służba zdrowia, polemika

GPS
O mnie GPS

Sarmatolibertarianin, bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, dyskutuję, filozofuję, politykuję, uzasadniam, prowokuję.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka