Wybory samorządowe decydują o najważniejszych kwestiach w naszym otoczeniu, więc to są cholernie ważne sprawy. Świadomy człowiek powinien nie tylko przyjmować potulnie to, co się dookoła niego dzieje, ale też mieć na to wpływ. Demokracja to nie tylko postawienie ptaszka, ale też porządne przemyślenie, po co i komu się ten ptaszek stawia.
Podaję instrukcję, jak należy głosować w tych wyborach:
- Najważniejsze kryterium to rodzina i dobrzy znajomi. Jeśli kogoś dobrze znamy, ufamy mu i wiemy, że dobrze będzie nas reprezentował jako radny, to go należy wybrać w pierwszej kolejności.
- Jeśli nikt z rodziny i znajomych nie kandyduje, to przede wszystkim należy wybrać listę wyborczą, która reprezentuje ugrupowanie, stowarzyszenie czy partię, która jest najbliższa naszym poglądom. Hasła wyborcze czy to kandydatów, czy komitetów są drugorzędne. Na początek istotne jest to, jaki ogólny kierunek polityczny ma ugrupowanie, które wybieramy — czy to prawica, czy lewica, czy liberałowie, czy narodowcy, czy patrioci, czy konserwatyści, czy progresywiści, czy zieloni, czy komuniści, czy klimatyści. Ja w wyborach do Rady Warszawy wybrałem komitet Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Wybieram konfederatów, bo to są prawicowcy, patrioci, wolnościowcy, konserwatyści i narodowcy.
- Jak już mamy wybraną listę, to należy wybrać osobę z tej listy, na którą oddamy głos. Najważniejsze to nie wybierać osoby z pierwszego miejsca, bo to najczęściej jest karierowicz w złym tego słowa znaczeniu. Dostał się na to miejsce dzięki układom, łapówkom, znajomościom lub ciemnym gierkom partyjnym. Resztę kandydatów należy ocenić po ich poglądach i programie. Należy tych kandydatów wyguglować. Jeśli kogoś nie znajdzie się w Sieci, to lepiej go sobie odpuścić, bo to znaczy, że się ukrywa. O polityku powinny być jakieś informacje w Internecie.
- Ważny też jest wiek. Na stanowisko radnego lepiej wybierać człowieka doświadczonego, a zatem w kwiecie wieku. Młodzież jeszcze się kształtuje, uczy, nie ma wyrobionych poglądów. Ja wybrałem Konfederację, która jest bardzo niszczona przez czarny pijar, więc jeśli popiera ją człowiek dojrzały, to znaczy, że to jest jego świadomy, ugruntowany, solidny wybór. A jak się decyduje na start w wyborach z Konfederacji, to tym bardziej świadczy to o jego mądrości i odporności na propagandę.
Ja dokonałem takiego wyboru do Rady Warszawy, że głosuję na listę numer 2, w okręgu numer 8 (Ursynów, Wilanów, Włochy) gdzie jest 8 mandatów. Na tej liście głosuję na Grażynę Świderską, startującą z miejsca numer 9. Dokonałem takiego wyboru, bo po pierwsze to moja matka, po drugie jest wolnościową patriotką, a po trzecie ma duże doświadczenie jako polityczna działaczka.
A ty na kogo zagłosujesz? W komentarzach proszę o podanie wyboru z następującej listy:
- Znajomy lub rodzina.
- Ktoś z Konfederacji.
- Grażyna Świderska.
- Ktoś inny.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
__________________
Gotowanie zupy w jeziorze się nie opłaca! <- poprzednia notka
__________________
Tagi: gps65, wybory, samorząd, polityka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka