Co do tego, że klimat się ociepla, jest być może zgodne całe środowisko naukowe opłacane przez państwa. Co do tego, że wpływ działalności człowieka jest najistotniejszym czynnikiem determinującym tempo tych zmian, również niemalże całe środowisko urzędników nauki się zgadza.
Nawet jeśli się i my wszyscy z tym zgodzimy, to problem w tym, że z tych dwóch rzekomych faktów naukowych, co do których jest urzędniczy konsensus, nie wynika nijak, że to wywoła katastrofy, na które nie da się przygotować indywidualnie.
Nie ma dowodów na to, że rozwiązania rynkowe, w każdym kraju inne w zależności od tego, co mu zagraża, będą droższe, niż jakieś globalne, centralistyczne, zamordystyczne, zmuszanie siłą wielu ludzi na tryliardowe wydatki wydane na misia nadmuchanego dwutlenkiem węgla.
By stwierdzić co będzie tańsze, trzeba zatrudnić ekonomistów, a nie klimatologów. A każdy mądry ekonomista powie, że działania centralne, przymusowe, urzędnicze zawsze są droższe niż wolnorynkowe. Im więcej wolnego rynku, im mniej socjalizmu, etatyzmu i zamordyzmu, tym lepiej przygotujemy się na wszelkie nadchodzące katastrofy.
Wydamy tryliony na szkodliwe wiatraki, aż nagle nauka opracuje zimną fuzję i zostaniemy z tym całym przemysłem CO2, jak Himilsbach z angielskim. Ludzkość powinna więcej angażować się w rozwój technologii niż biurokracji. Trzeba rozwijać naukę i budować przemysł, a nie mnożyć przepisy, limity i urzędników.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
__________________
Rozbita szyba <- poprzednia notka
__________________
Tagi: gps65, globalne ocieplenie, zmiany klimatyczne, fit for 55, przekręt finansowy, CO2
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości