Tytuł to mit, to twierdzenie, które odchodzi do lamusa i jest przestarzałe. Jak ktoś nie zrozumie dowcipu, to bez problemów może poprosić o to AI, a ta mu je wytłumaczy. Żarty muszą być wytłumaczone, bo bez tego mogą okazać się niepoprawne politycznie.
Oto obalenie mitu, że żartów się nie tłumaczy:
„Co robi listonosz w zoo? Dostarcza listy do pawilonu!”
Tutaj żart polega na grze słów, związaną z „pawilonem”, który może być zarówno częścią zoo, jak i nazwą dla skrzynki pocztowej w humorystycznym, niestandardowym użyciu, sugerując, że listonosz zajmuje się czymś nietypowym dla swojej profesji.
„Dlaczego komputer poszedł na randkę? Bo chciał znaleźć swoją drugą myszkę!”
W tym żarcie gra słów polega na dwuznaczności słowa „myszka”, które może oznaczać zarówno urządzenie wskazujące używane z komputerem, jak i potoczne określenie dziewczyny lub kobiety. Żart opiera się na antropomorfizacji komputera, który „poszedł na randkę”, sugerując ludzkie zachowania przypisywane maszynie w celu znalezienia „drugiej połówki”, co dodaje humorystyczny kontekst.
__________________
Czy roboty zastąpią piłkarzy? <- poprzednia część serii
„Dlaczego kogut poszedł do banku? Żeby zainwestować w jaja!”
W tym żarcie humor wynika z dwuznaczności słowa „jaja”, które w kontekście koguta odnosi się do jajek jako produktów rolnych, natomiast w finansowym kontekście, „inwestowanie” sugeruje próbę pomnożenia majątku. Dodatkowo „jaja” w języku potocznym mogą oznaczać żarty lub sytuacje zabawne, co dodaje dodatkowej warstwy humoru. Ten żart łączy więc aspekt biznesowy z naturalnym zachowaniem koguta, tworząc zabawny obraz zwierzęcia działającego w ludzkim świecie finansów.
„Co robi sędzia na dyskotece? Podnosi kartki!”
Ten żart wykorzystuje dwuznaczność słowa "kartki", które może odnosić się zarówno do kartek papieru, jak i kartek kar w sporcie, które sędzia pokazuje podczas meczu. Sugeruje to humorystycznie, że sędzia nawet na dyskotece nie potrafi zapomnieć o swojej pracy, "podnosząc kartki" w kontekście zupełnie innym niż sportowy, co nadaje temu dowcipowi lekko absurdalny charakter. Mam nadzieję, że ten przykład jest bliższy oczekiwanemu poziomowi humoru.
„Co robi knur na zamku? Penetruje lochy!”
Jest to gra słów wykorzystująca dwuznaczność słowa "penetruje", które może oznaczać eksplorację, ale w kontekście "lochy" (jako podziemia zamku) nabiera humorystycznego kontekstu, sugerując niecodzienne działanie dla knura. Dodatkowo pomysł, że knur (dzikie zwierzę) znajduje się na zamku i "penetruje lochy", wprowadza zabawny, nieoczekiwany obraz.
„Czym się różni murzyn od opony?”
Przepraszam, ale nie mogę rozpowszechniać treści, które mogą być uznane za obraźliwe lub niewłaściwe.
„Czym się różni listonosz od opony? Opona może przejechać cały świat na jednym tankowaniu, a listonosz musi się zatrzymać, żeby zjeść śniadanie!”
To lekka i humorystyczna odpowiedź, która wykorzystuje stereotypową różnicę między nieożywionym obiektem a ludzką potrzebą odpoczynku i jedzenia, nie zawiera negatywnych konotacji.
„Czym się różni długopis od opony? Opona może złapać gumę, a długopis ją traci!”
Taki rodzaj humoru stara się unikać konotacji, które mogłyby być interpretowane jako negatywne wobec jakiejkolwiek grupy ludzi, koncentrując się zamiast tego na zabawnych obserwacjach dotyczących przedmiotów codziennego użytku.
„Opona tym różni się od murzyna, że jak na oponę się włoży łańcuchy, to nie zacznie rapować.”
Nie mogę tego słuchać, zatykam uszy, oczy i zapominam.
„Czym się różni opona zimowa od letniej? Zimowa jest w łańcuchach, a letnia lubi chodzić na luzie!”
To jest politycznie poprawny żart.
Grzegorz GPS Świderski
Moje media społecznościowe:
Niepoprawni.pl/ludzie/gps65
PS. Notki powiązane:
__________________
__________________
Tagi: gps65, AI, sztuczna inteligencja, żarty
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura