Po rozłamie w Nowej Nadziei myślałem, że Konfederacja ma małe szanse w wyborach samorządowych, bo partia KORWiN nabruździ. Myliłem się. Nie jest tak źle. Byłem kilka dni temu na spotkaniu Nowej Nadziei i mam zakulisowe informacje.
Konfederacja wszędzie wystawi listy, wszędzie będzie miała sojuszników, bo już z wieloma rozmawia i jest duża szansa, że przekroczy próg 10%-20%, który jest realnym, praktycznym progiem w wyborach samorządowych. Więc radzę wszystkim lokalnym działaczom, którzy mają wolnościowe poglądy, by już zaczęli rozmawiać z liderami Konfederacji w swoich gminach i dzielnicach, by zostali wpisani na listy Konfederacji.
__________________
Po czym poznaje się mężczyznę? <- poprzednia część serii
__________________
To, że Konfederacja ma klub parlamentarny, jest silnym argumentem nawet na najniższych szczeblach samorządów. To na dzień dobry daje 7%. Dodatkowo ma się wsparcie silnej ogólnopolskiej partii mającej fundusze na kampanię wyborczą. Jak jakieś lokalne stowarzyszenie dołoży swoje drugie 7%, to już jeden radny jest. Wtedy trzeba zrobić dobrą kampanię, by mieć następnych. Z wolnościowymi poglądami to jedyna sensowna droga.
W terenie istnieje wielu społeczników i samorządowców, którzy zaczynają rozumieć, że wolny rynek i kapitalizm są w gminie kluczowe dla jej rozwoju. Więc nie ma innego wyjścia, jak się do Konfederacji przyłączyć i startować z jej list. Tylko tak można obalić gminny socjalizm i postpeerelowskie układy. Listy Konfederacji będą idealną platformą dla wielu lokalnych stowarzyszeń, które walczą o wolność. Takich jest bardzo dużo.
Grzegorz GPS Świderski
T.me/KanalBlogeraGPS
X.com/GPS65
__________________
Tagi: gps65, Konfederacja, wybory samorządowe
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka