Abolicji indywidualnej można dokonać przed prawomocnym wyrokiem, przed wniesieniem aktu oskarżenia, a nawet przed dokonaniem czynu zabronionego. Trybunał Konstytucyjny ostatecznie uznał w 2023 roku, że tak należy rozumieć prawo łaski prezydenta. To oczywiście jest prawo dawania licencji na zabijanie. Prezydent może wynająć płatnego mordercę i może go przed morderstwem ułaskawić, a zatem dać glejt bezkarności.
Jednakże wcale tak nie jest tylko wtedy, gdy prawo łaski zostanie uznane za abolicję indywidualną. Nawet wąsko rozumiane prawo łaski, stosowane tylko po prawomocnym wyroku, jest licencją na zabijanie, bo przecież prezydent może obiecać wynajętemu przez siebie mordercy, że go po prawomocnym skazaniu ułaskawi. Nie daje mu glejtu, ale swoją obietnicę. Prawo łaski jakkolwiek rozumiane jest licencją na zabijanie. I dokładnie po to istnieje.
Ono istnieje po to, by służby specjalne mogły być bezkarne, by prezydent mógł zatwierdzić akcję służb wymagającą jakichś nielegalnych działań. Państwo, które ma taką możliwość, jest silniejsze od państwa, które takiej możliwości nie ma. Dokładnie tak samo, jak państwo, które może stworzyć armię, która napadnie na inne państwo i będzie to legalne w tym państwie, będzie silniejsze od państwa, które ma u siebie prawo zakazujące bezwzględnie zabijania, nawet przez żołnierzy na wojnie.
Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i może nakazać z dowolnego powodu żołnierzom mordować i bombardować dowolne cele. Jeśli wolno mu nakazać by żołnierze mordowali, to wolno też zlecić morderstwa służbom specjalnym. Prezydent ma licencje na zabijanie i może jej użyć na wielką skalę wojen, czyli zbiorowych morderstw, i na małą skalę indywidualnych zleceń zabójstwa. Takie jest wilcze prawo wszystkich państw, które je same sobie nadały.
Wszelkie prawo państwowe jest groźbą, dotyczy przyszłości. Suweren mówi poddanemu: jeśli w przyszłości zrobisz C (czyn zakazany), to ja ci zrobię K (kara). Prawo łaski pozwala suwerenowi robić wyjątki, pozwala powiedzieć konkretnemu poddanemu: mimo że obiecałem, że jak ktokolwiek zrobi C, to mu zrobię K, to jeśli zrealizujesz S (specjalne zadanie), co wymaga być może zrobienia C, to tobie K nie zrobię. Prawo łaski jest stosowane przed czynem, pozwala suwerenowi zlecać bezprawne działania swoim służbom specjalnym. Często nie jest potrzebna realizacja C, bo w konkretnych przypadkach wykonanie S tego nie wymaga. Prawo łaski to licencja na zabijanie, bo C to może być morderstwo. Licencja na zabijanie, tak jak i kara śmierci, nie wymusza zabijania. To tylko pozwolenie na bezkarne morderstwo. Prawo łaski jest przede wszystkim przeznaczone dla działań służb specjalnych.
Grzegorz GPS Świderski
T.me/KanalBlogeraGPS
X.com/GPS65
___________________
Konfederacja to największe osiągnięcie wolnościowców <- poprzednia notka
następna notka -> Jak narysować Bonda
___________________
Tagi: gps65, państwo, prawo, łaska, abolicja, morderstwo, zabijanie
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka