Wysłuchałem w Sieci wykładu i rozmów na konwencie założycielskim fundacji „Patriarchat”. Moim zdaniem to formacja oparta na ideologii pierwotnej, turańskiej, wschodniej, dlatego tego nie popieram. Nasza, zachodnia, łacińska, chrześcijańska kultura jest inna, jest mniej naturalna, jest bardziej cywilizowana. „Patriarchat” to ideologia stada szympansów.
Ta fundacja nie ma nic wspólnego z Konfederacją. Konfederacja w swoich poglądach, programach, deklaracjach i ideologii odwołuje się przede wszystkim do fundamentów naszej łacińskiej cywilizacji opartej na chrześcijaństwie. W naszej kulturze nigdy kobieta nie była traktowana jako część inwentarza, małżeństwo chrześcijańskie to związek równych sobie podmiotów moralności różnej płci.
Fundacja „Patriarchat” jest oparta na odwoływaniu się do wspólnot pierwotnych. A nasza cywilizacja sprzeciwia się naturze, tworzy kulturę wyższą. Traktowanie kobiety jak inwentarza, odmawianie jej podmiotowości moralnej, to cecha prymitywnych kultur wschodu, które są bardziej naturalne, są bliższe zwierzętom. Prawica jest bardziej kulturalna, lewica jest bardziej naturalna. Lewica dąży do likwidacji cywilizacji łacińskiej i chce powrotu do natury.
Oczywiście relacje hierarchiczne są naturalne i cenione w naszej cywilizacji. Niemniej w naturze te relacje kształtują instynkty i naturalny behawioryzm naszego gatunku, co powoduje, że silniejsi fizycznie są wyżej w hierarchii. Kultura przeciwstawia się temu behawioryzmowi i tworzy różne pojęcia, mechanizmy, instytucje, ideologie, które inaczej kształtują hierarchie niż przy użyciu siły.
Różne kultury robią to różnie. Chrześcijaństwo robi to poprzez równość moralną, poprzez nadanie każdemu osobnikowi gatunku homo sapiens takich samych praw podmiotowych, czyniąc wszystkich równymi względem siebie pod względem moralnym, bez względu na wiek, płeć czy jakiekolwiek indywidualne cechy, czy upośledzenia. Wyrywa ludzi z nierówności biologicznych, dając im moralną równość względem siebie.
To, że marksiści i lewacy używają słowa „równość”, nie znaczy, że jest jakoś złe, pejoratywne, czy niesłuszne.
Małżeństwo w chrześcijaństwie, a zatem w całej naszej cywilizacji, to związek równych sobie ludzi różnej płci, a nie związek zależności hierarchicznej. Małżonkowie ślubują sobie wzajemnie identyczną przysięgę. Sama Biblia nie jest dobrą wykładnią tej ideologii, bo potrzebna jest jeszcze odpowiednia interpretacja. Dlatego istnieje Kościół katolicki, bo samodzielne czytanie Biblii prowadzi na manowce. Kościół słusznie kiedyś wpisał Biblię do indeksu ksiąg zakazanych. Do dziś prawidłowym wydaniem Biblii, mającym imprimatur, jest tylko ta, która ma odpowiednie komentarze. Nie wolno samemu czytać i interpretować Biblii, jeśli się nie ma odpowiedniej wiedzy na ten temat. Wykładnia równości małżeńskiej, którą każdy może łatwo poznać i zrozumieć, jest zawarta w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
W społecznościach pierwotnych nie ma żadnej równości, jest ścisła hierarchia. Ona wynika z instynktów i służy spajaniu stada. Dlatego pierwotne społeczności nie znają i nie rozumieją pojęcia wolności — tam jedni zniewalają innych na okrągło. U ludzi współczesnych to bardzo dobrze widać, bo tak się zachowują dzieci, więźniowie czy wojskowi. By przestali się tak prymitywnie zachowywać, potrzebne jest wychowanie, czyli kultura.
Równość to pojęcie cywilizacyjne, które sprzeciwia się naturze. Dzięki równości możliwa jest wolność, a dzięki niej wolny rynek. Hierarchie w cywilizacji tworzą się nie po to, by stado zachowało spójność, ale po to, by uzyskać efekt synergiczny współpracy. W cywilizacji spójność 150-osobnikowego stada (czyli najbardziej naturalnego dla ludzi) nie jest do niczego potrzebna. Cywilizacja służy do tego, by nawet milionowe społeczności mogły wypracować synergię współpracy, co w naturze jest niemożliwe. Dlatego instynkt tworzenia hierarchii siłą jest niepotrzebny i szkodliwy.
Patriarchat, który daje władzę mężczyznom, bo są silniejsi, to powrót do pierwotnej natury zrywający z naszą cywilizacyjną kulturą. Tego nie trzeba celowo realizować, wystarczy zniszczyć kulturę, a to się samo stanie. Patriarchat, tak jak niewolnictwo, jest naturalny. Liberalizm, wolny rynek, kapitalizm, wolność, są nienaturalne.
W 1563 roku na soborze trydenckim Kościół katolicki wprowadził reformy w celu unifikacji liturgii i praktyk religijnych, w tym także przysięgi małżeńskiej. Treść przysięgi małżeńskiej była ogólna i symetryczna dla kobiety i mężczyzny, koncentrując się na ogólnych zobowiązaniach miłości, wierności i szacunku względem drugiej osoby oraz na zobowiązaniach względem Boga. Jeśli w jakichś krajach przysięga nie była symetryczna, inna od tych wytycznych co do treści, to była to samowola niezgodna z oficjalną wykładnią Kościoła.
Równość kobiety i mężczyzny, równość moralna, równość małżeńska, równość względem prawa, to fundamenty naszej cywilizacji. I patriarchat, i matriarchat, są sprzeczne z tymi fundamentami.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
PS. Polecam ten filmik na ten sam temat:
___________________
Wzorzec odpowiedzi na bzdurne pytania zadawane liderom Konfederacji <- poprzednia notka
następna notka -> Konfederacja ma we wszystkim rację!
___________________
Tagi: gps65, Patriarchat, cywilizacja, kobieta, małżeństwo, równość
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo