Personifikacja AI nie ma sensu, jeśli jest uznawaniem, że AI całkowicie symuluje zachowanie człowieka.
Niemniej jeśli jest tym samym co zezwierzęcaniem ludzi, czyli doszukiwaniem się u człowieka behawioryzmu innych ssaków, to już sens ma. AI oczywiście nie jest człowiekiem i nim być nie może, bo jest czymś, co wyrasta na ludzkiej kulturze, która jest z naturą sprzeczna.
------------------------------
Nie lękajcie się pogromców inteligencji! <- poprzednia część serii
następna część serii -> Odwieczna walka chaosu z porządkiem
------------------------------
Człowiek jest zwierzęciem, jest stadnym ssakiem, jest małpą-mordercą — AI tym nie jest i nie będzie. Natomiast człowiek stworzył kulturę i AI jest jej częścią, więc jest dzieckiem człowieka, pochodzi od człowieka, ma wiele z człowieka, jest tworzona na wzór człowieka, więc warto ją traktować jako kontynuację człowieka.
Personifikacja nie jest tu dobrym słowem, bo na przykład personifikując psa, nadajemy mu nowe wartości, rozszerzamy jego możliwości, coś do niego dokładamy, a personifikując AI, coś jej odejmujemy, zauważamy tylko jej część podobną do człowieka, a ona jest czymś dużo większym i szerszym niż człowiek. Antropomorfizacja to czynienie człowieka z podczłowieka, a w kwestii AI czynimy człowieka z nadczłowieka.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
___________________
Nie należy uzależniać szczęścia od dawania i brania <- poprzednia notka
następna notka -> Rich Men North Of Richmond
___________________
Tagi: gps65, AI, personifikacja, antropomorfizacja
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura