Problem zamieszek we Francji to nie jest sprawa dotycząca tylko imigrantów, to nie problem tylko rozbudowanego socjalizmu, to nie kwestia złej polityki multi-kulti. To zderzenie cywilizacji, to wojna między kulturami. To nie są zjawiska przypadkowe, to zaplanowane, zorganizowane, skoordynowane działania, które toczą się już od dawna. Dżihadyści od wielu lat działają w sposób skoordynowany. To jest wojna celowa, a nie przypadkowa.
W Polsce nie ma tak dużych problemów, jak we Francji, bo na razie islamiści tworzący getta są u nas w mniejszości. Problemem Europy nie są imigranci jako tacy, ale jest niezauważanie metod islamistów, którzy Europejczyków w sposób zaplanowany i mocno finansowany z krajów arabskich podbijają poprzez osiedlanie się całymi poligamicznymi rodzinami, rozmnażane się i tworzenie stref no-go będących zalążkami kalifatów z dominującym prawem szariatu.
Hinduizm, buddyzm, konfucjanizm, protestantyzm, prawosławie, ateizm to nie problem, problemem jest wojujący islam. Socjalizm to oczywiście też duży problem, ale dołożenie tego socjalizmu islamistom, problem potęguje wielokrotnie. Francuzi, Niemcy czy Szwedzi hodują sobie śmiertelnych wrogów — sami finansują już przez kilka pokoleń masę prymitywnej biedoty otumanionej islamem. Ich przywódcy, dżihadyści, są hojnie finansowani z krajów arabskich. To jest zaplanowana wojna, a nie żadna wędrówka ludów. To starcie cywilizacji zachodniej z arabską.
Destrukcyjną wędrówkę ludów da się zatrzymać. Wystarczy tym wędrującym ludom islamu nie dawać żadnych przywilejów, żadnych zasiłków, żadnej pomocy. Pozwolić po prostu tylko na zwykłą turystykę — niech sobie wynajmują pokoje w hotelach i w nich mieszkają w rozproszeniu. Niech szukają pracy, niech kupią sobie nawet ziemie i dom. Ale na wolnym rynku. Wtedy nie będzie żadnych problemów z dżihadystami.
Oni wygrywają walkę, bo tworzą getta, a mogę je tworzyć, bo dostają pomoc od rządów. Na wolnym rynku gett nie stworzą już tak łatwo.
Gdyby w USA nie było niewolnictwa, które też tworzyło getta, to normalna, naturalna imigracja, z której składa się cała Ameryka, by się rozproszyła i zintegrowała w lepszy i pełniejszy sposób i nie byłoby napięć społecznych. A niewolnictwo to było prawo państwowe. Zawsze w tych kwestiach problemy wywołuje państwo i jego różne prawa, zarządzenia, polityka. To państwo tworzy problem.
Dżihadyści dążą do państwa islamskiego. Państwo francuskie, niemieckie czy szwedzkie im w tym pomaga. Dlatego wszystkie państwa należy zlikwidować. Europa jest już wystarczająco ucywilizowana, by skończyć ze statolatrią. Wolny rynek, własność prywatna, kapitalizm i cywilizacyjne zasady w zupełności wystarczają, by zapewnić porządek i dobrobyt. Zamieszki, chaos, wojny, rozruchy, rewolucje, anarchia – wszystko to skutek istnienia państw, czyli ideologii nakazującej tworzyć i utrzymywać terytorialnie monopolistyczny aparat przemocy.
Na cywilizowanym obszarze, gdzie ludzie mają broń i są klientami konkurujących ze sobą agencji ochrony, gdy własność prywatna jest święta, a kapitalizm rozwinięty, dżihadyści nic by nie zdziałali, nie byliby w stanie wytworzyć gett zagrażających sąsiadom. Nie byliby w stanie zdobyć przyczółków, jakie im się udało stworzyć w socjalistycznej Francji, Niemczech czy Szwecji. Oni te przyczółki zbudowali dlatego, że pozwoliła im na to centralna władza wbrew chęciom lokalnych społeczności. Nie tylko pozwoliła, ale ochoczo wspomogła.
Państwa w sposób nieuchronny upadną, bo wzrost wydajności pracy powoduje nieopłacalność terroryzmu. We Francji, Niemczech czy Szwecji po tym upadku powstanie tysiące kalifatów. W Polsce mamy jeszcze szanse tego uniknąć, tak by po upadku terytorialnego monopolu na przemoc utworzyć tysiące społeczności opartych na cywilizacji łacińskiej. Ważne więc jest byśmy nie dopuścili do tworzenia u nas żadnych gett islamskich, żadnych stref no-go, żadnych skupisk islamistów, żadnych nowych meczetów czy szkół imamów. Trzeba po prostu muzułmanów tępić, stosować ostracyzm społeczny, zniechęcać do mieszkania wśród nas. Dobrze jest to robić poprzez kultywowanie naszych tradycyjnych rytuałów religijnych. To powinni robić nawet niewierzący.
Polska może stać się ostoją cywilizacji zachodniej. Możemy być krajem, który przyjmie wszystkich imigrantów z Europy – rdzennych Francuzów, Niemców czy Szwedów, katolików, protestantów i ateistów, tych, których islamiści prędzej czy później wygonią z ich ziemi. To może naszą cywilizację odrodzić demograficznie, bo tak jak większość migracji z Ukrainy to Ukrainki, tak i w stanie wybuchu krwawych rewolucji islamskich do nas głównie uciekną Francuzki, Niemki i Szwedki.
Dlatego już dziś powinniśmy otworzyć się na imigrację. Powinniśmy przyjąć wszystkie, które znajdą sobie u nas męża, wszystkich, których będzie stać na to, by sobie kupić ziemię, dom i znaleźć pracę. A tępić tych, którzy są biedni i byliby beneficjentami pomocy społecznej. W ogóle należy z tą pomocą skończyć. Jeśli mamy być ostoją cywilizacji, to trzeba całkowicie zlikwidować wszelki socjalizm i wrócić do tradycyjnego wolnorynkowego kapitalizmu.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
PS. Notki powiązane:
------------------------------
Rabini mogą dotykać dzieci, a księża nie! Takie są amerykańskie wytyczne! <- poprzednia notka
następna notka -> Nie lękajcie się pogromców inteligencji!
------------------------------
Tagi: gps65, imigracja, emigracja, Polska, państwo, cywilizacja
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka