GPS GPS
289
BLOG

Różnice ideowe wśród liberałów

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 30
Na po­trze­by tej not­ki li­be­ra­łów dzie­lę na na­stę­pu­ją­ce gru­py ide­owe: li­ber­ta­ria­nie, pa­le­oli­ber­ta­ria­nie, kon­ser­wa­tyw­ni i na­ro­do­wi li­be­ra­ło­wie, wol­no­ściow­cy, or­do­li­be­ra­ło­wie, le­wi­co­wi li­be­ra­ło­wie, li­ber­ty­ni i soc­li­be­ra­ło­wie.

  Czym się róż­nią pa­le­oli­ber­ta­ria­nie od li­ber­ta­rian? Róż­ni­ca je­st nie­wiel­ka. Pa­le­oli­ber­ta­ria­­nie, ina­czej mó­wiąc li­ber­ta­ria­nie kon­ser­wa­tyw­ni, są w peł­ni li­ber­ta­ria­na­mi, bo cał­ko­wi­cie zga­dza­ją się z dwo­ma pod­sta­wo­wy­mi za­sa­da­mi ich ide­olo­gii, czy­li z za­sa­dą sa­mo­po­sia­da­nia i nie­agre­sji, i z wszyst­kim tym, co z ni­ch wy­ni­ka — w szcze­gól­no­ści z cał­ko­wi­tym od­rzu­ce­niem pań­stwa, ja­ko te­ry­to­rial­ne­go mo­no­po­lu na prze­moc i z uzna­niem wol­no­ści oso­bi­stej, ka­pi­ta­li­zmu, wol­ne­go ryn­ku i wła­sno­ści pry­wat­nej za pod­sta­wy do­bre­go, spraw­ne­go i bo­ga­te­go spo­łe­czeń­stwa.

  Je­dy­na róż­ni­ca mię­dzy ni­mi a nie­któ­ry­mi in­ny­mi li­ber­ta­ria­na­mi (stąd przed­ro­stek pa­leo-) je­st ta­ka, że nie uzna­ją ty­ch dwó­ch za­sad za sa­mo­dziel­ne ak­sjo­ma­ty czy do­gma­ty two­rzą­ce ja­kąś no­wo­ść, no­we­go czło­wie­ka, no­we spo­łe­czeń­stwo czy no­wą ety­kę. Pa­le­oli­ber­ta­ria­nie po pro­stu uwa­ża­ją, że te za­sa­dy wy­ni­ka­ją z chrze­ści­jań­skiej mo­ral­no­ści i z na­szy­ch pol­ski­ch tra­dy­cji cy­wi­li­za­cyj­ny­ch. Są lo­gicz­ną kon­se­kwen­cją fun­da­men­tów na­szej cy­wi­li­za­cji. Na tym po­le­ga ich kon­ser­wa­ty­zm.

  Par­tie ta­kie jak „Wol­no­ściow­cy”, Kongres Nowej Prawicy, Unia Polityki Realnej, No­wa Na­dzie­ja czy Ru­ch Na­ro­do­wy, są wol­no­ścio­we, też uzna­ją wol­no­ryn­ko­wy ka­pi­ta­li­zm za pod­sta­wę. Po­sta­wa ide­owa człon­ków ty­ch par­tii to kon­ser­wa­tyw­ny li­be­ra­li­zm lub na­ro­do­wy li­be­ra­li­zm, cza­sem zwa­ny or­do­li­be­ra­li­zmem. Czy są za­tem ja­kieś róż­ni­ce mię­dzy pa­le­oli­ber­ta­ria­na­mi a kon­ser­wa­tyw­ny­mi lub na­ro­do­wy­mi li­be­ra­ła­mi?

  Otóż róż­ni­ca tkwi w fun­da­men­ta­ch, z ja­ki­ch obie ide­olo­gie wy­cho­dzą, choć wy­cią­ga­ją z ni­ch po­dob­ne wnio­ski. Kon­ser­wa­tyw­ni i na­ro­do­wi li­be­ra­ło­wie wy­cho­dzą przede wszyst­kim z prze­sła­nek prak­tycz­ny­ch, z obiek­tyw­nej eko­no­mii, któ­rą wy­pra­co­wa­ła au­striac­ka szko­ła. Ka­pi­ta­li­zm i wol­ny ry­nek po pro­stu dzia­ła­ją naj­spraw­niej, naj­le­piej, to je­st sys­tem naj­bar­dziej sku­tecz­ny w wy­pra­co­wy­wa­niu bo­gac­twa i bez­pie­czeń­stwa w na­szym krę­gu cy­wi­li­za­cyj­nym. Z eko­no­micz­ne­go punk­tu wi­dze­nia wie­lo­kroć le­piej je­st by służ­ba zdro­wia, edu­ka­cja, te­le­ko­mu­ni­ka­cja, ban­ko­wo­ść, mu­ze­al­nic­two, le­śnic­two, gór­nic­two, ubez­pie­cze­nia spo­łecz­ne, kul­tu­ra i wszel­kie in­ne dzia­łal­no­ści go­spo­dar­cze by­ły pry­wat­ne i kon­ku­ren­cyj­ne. To dzia­ła spraw­niej i le­piej w prak­ty­ce. Zo­sta­ło to po wie­lo­kroć udo­wod­nio­ne teo­re­tycz­nie w wie­lu trak­ta­ta­ch na­uko­wy­ch oraz prak­tycz­nie w wie­lu spo­łecz­no­ścia­ch. Na­to­mia­st kwe­stia­mi mi­li­tar­ny­mi, zwią­za­ny­mi z ochro­ną mie­nia, są­dow­nic­twem, spra­wa­mi za­gra­nicz­ny­mi, wy­wia­dem i kontr­wy­wia­dem czy wy­ko­ny­wa­niem pra­wa le­piej zaj­mu­je się pań­stwo, czy­li apa­rat prze­mo­cy ma­ją­cy te­ry­to­rial­ny mo­no­pol na sto­so­wa­nie si­ły. Tak uwa­ża­ją kon­ser­wa­tyw­ni i na­ro­do­wi li­be­ra­ło­wie.

  Na­to­mia­st li­ber­ta­ria­nie (w tym pa­leo) wy­cho­dzą z prze­sła­nek etycz­ny­ch. Uwa­ża­ją, że nikt nie ma mo­ral­ne­go pra­wa ni­ko­go in­ne­go zmu­szać prze­mo­cą do cze­go­kol­wiek, w szcze­gól­no­ści do ko­rzy­sta­nia z ja­kich­kol­wiek przy­mu­so­wy­ch usług – nie tyl­ko lecz­ni­czy­ch, edu­ka­cyj­ny­ch czy ubez­pie­cze­nio­wy­ch, ale też mi­li­tar­ny­ch, ochro­niar­ski­ch czy dy­plo­ma­tycz­ny­ch. Pań­stwo w po­sta­ci te­ry­to­rial­ne­go apa­ra­tu prze­mo­cy na­rzu­ca­ją­ce­go swo­je usłu­gi si­łą i si­łą zbie­ra­ją­ce­go fun­du­sze na swo­je dzia­ła­nie je­st po pro­stu nie­mo­ral­ne. To wy­ni­ka z za­sa­dy nie­agre­sji, któ­ra wy­ni­ka z przy­ka­zań: „nie mor­duj” i „nie krad­nij”. Niemniej oczy­wi­ście ta za­sa­da nie ozna­cza cał­ko­wi­te­go wy­zby­cia się prze­mo­cy. Prze­mo­cy nie wol­no tyl­ko ini­cjo­wać, ale prze­ciw prze­mo­cy wol­no się prze­mo­cą bro­nić. Stąd i li­ber­ta­ria­nie i kon­ser­wa­tyw­ni li­be­ra­ło­wie są za po­wszech­nym do­stę­pem do bro­ni pal­nej.

  Kon­ser­wa­tyw­ni li­be­ra­ło­wie są za pań­stwem mi­ni­mum, któ­re nie bę­dzie zaj­mo­wać się zde­cy­do­wa­ną więk­szo­ścią spraw, ja­ki­mi zaj­mu­je się obec­ne pań­stwo so­cjal­de­mo­kra­tycz­ne, ale jed­nak bę­dzie apa­ra­tem prze­mo­cy ma­ją­cym te­ry­to­rial­ny mo­no­pol na sto­so­wa­nie si­ły. Li­ber­ta­ria­nie od­rzu­ca­ją ten te­ry­to­rial­ny przy­mus i uwa­ża­ją, że pań­stwo po­win­no być do­bro­wol­ne, po­win­no być usłu­go­daw­cą jak każ­da in­na fir­ma, usłu­go­daw­cą, któ­re­go moż­na zmie­nić bez ko­niecz­no­ści emi­gra­cji.

  W skró­cie i w uprosz­cze­niu: li­ber­ta­ria­nie chcą spry­wa­ty­zo­wać wszyst­ko, w tym woj­sko, po­li­cję i służ­by spe­cjal­ne (nie zli­kwi­do­wać!), a kon­ser­wa­tyw­ni li­be­ra­ło­wie chcą spry­wa­ty­zo­wać wszyst­ko opró­cz woj­ska, po­li­cji i służb spe­cjal­ny­ch.

  Na­to­mia­st nie ma po­li­tycz­ny­ch róż­nic mię­dzy zwy­kły­mi li­ber­ta­ria­na­mi, pa­le­oli­ber­ta­ria­na­mi i kon­ser­wa­tyw­ny­mi czy na­ro­do­wy­mi li­be­ra­ła­mi w kwe­stia­ch oby­cza­jo­wy­ch. Wszy­scy przed­sta­wi­cie­le ty­ch grup ide­owy­ch są ta­ki­mi sa­my­mi wol­no­ściow­ca­mi. W kwe­stia­ch prze­pi­sów do­ty­czą­cy­ch spraw, któ­re się na­zy­wa oby­cza­jo­wy­mi, są zgod­ni — wszel­ką pro­hi­bi­cję, w tym nar­ko­ty­ko­wą, trze­ba znie­ść i rów­nież znie­ść na­le­ży mał­żeń­stwo cy­wil­ne. Mał­żeń­stwo to spra­wa wy­zna­nio­wa, do­ty­czą­ca świa­to­po­glą­du i nic pań­stwu do te­go. Pra­wo po­win­no być rów­ne dla wszyst­ki­ch i nie po­win­no roz­róż­niać lu­dzi ze wzglę­dy na ich sek­su­al­no­ść, wy­zna­nie, czy in­ne ce­chy czy po­glą­dy. Je­dy­ną za­uwa­żal­ną przez pra­wo ce­chą czło­wie­ka po­win­na być płeć.

  I li­ber­ta­ria­nie, i kon­ser­wa­tyw­ni li­be­ra­ło­wie są wspól­nie w opo­zy­cji do tak zwa­ny­ch „le­wi­co­wy­ch li­be­ra­łów oby­cza­jo­wy­ch”, któ­rzy żą­da­ją do­dat­ko­wy­ch przy­wi­le­jów usta­wo­wy­ch dla róż­ny­ch tak zwa­ny­ch „mniej­szo­ści sek­su­al­ny­ch” i po­pie­ra­ją ak­tyw­ną po­li­ty­kę pań­stwa w kwe­stii uży­wek, ty­pu fi­nan­so­wa­nie le­cze­nia nar­ko­ma­nów etc. Uzna­wa­nie li­ber­ta­rian za oby­cza­jo­wy­ch li­be­ra­łów je­st błę­dem. Li­ber­ta­ria­nie uwa­ża­ją, że wol­no­ść je­st jed­na, że po­dział na wol­no­ść eko­no­micz­ną i oby­cza­jo­wą je­st zbęd­ny, sztucz­ny, męt­ny, nie­moż­li­wy i nie­po­trzeb­ny do zde­fi­nio­wa­nia.

  Li­ber­ta­ria­nie nie są le­wi­cą, nie są pro­gre­si­sta­mi gło­szą­cy­mi no­wą mo­ral­no­ść i roz­wią­zło­ść sek­su­al­ną. Li­ber­ta­ria­nie uwa­ża­ją, że czło­wiek mo­że mieć do­wol­ny świa­to­po­gląd re­li­gij­ny, czy fi­lo­zo­ficz­ny i nikt nie mo­że si­łą swo­je­go po­glą­du na sens ży­cia na­rzu­cać in­nym. Je­śli ja­kiś świa­to­po­gląd do­mi­nu­je w spo­łe­czeń­stwie, to nie na­le­ży z nim wal­czyć po­przez roz­wią­za­nia si­ło­we, pań­stwo­we. Tra­dy­cję trze­ba usza­no­wać, do­pó­ki nie je­st na­rzu­ca­na prze­mo­cą. A le­wi­ca oby­cza­jo­wa chce na­rzu­cić swój świa­to­po­gląd si­łą, bo po­słu­gu­je się w tym ce­lu pań­stwem, czy­li apa­ra­tem ter­ro­ru. Oby­cza­jo­wi li­be­ra­ło­wie to li­ber­ty­ni. Li­ber­ta­ria­nie li­ber­ty­na­mi nie są.

  Kon­fe­de­ra­cja to par­tia po­li­tycz­na, któ­ra je­st ma­szyn­ką wy­bor­czą udo­stęp­nia­ją­cą swo­je li­sty trzem głów­nym par­tiom: do­mi­nu­ją­cej No­wej Na­dziei, śred­nie­mu Ru­cho­wi Na­ro­do­we­mu i mar­gi­nal­nej Kon­fe­de­ra­cji Ko­ro­ny Pol­skiej. Człon­ko­wie wszyst­ki­ch ty­ch par­tii są li­ber­ta­ria­na­mi, kon­ser­wa­tyw­ny­mi li­be­ra­ła­mi, na­ro­do­wy­mi li­be­ra­ła­mi, kon­ser­wa­ty­sta­mi i mo­nar­chi­sta­mi. Nie ma wśród ni­ch żad­ny­ch li­ber­ty­nów czy le­wi­co­wy­ch li­be­ra­łów. Moż­na więc uznać, że Kon­fe­de­ra­cja je­st kla­sycz­nie li­be­ral­na, to li­be­ra­li­zm kon­ty­nen­tal­ny, ła­ciń­ski. Na­to­mia­st w opo­zy­cji do Kon­fe­de­ra­cji je­st li­be­ra­li­zm le­wi­co­wy, progresywny, ame­ry­kań­ski, któ­ry po­praw­nie po­wi­nien być na­zy­wa­ny soc­li­be­ra­li­zmem, al­bo so­cjal­de­mo­kra­cją. W USA sło­wo „li­be­ral” zna­czy „so­cjal­de­mo­kra­ta”.

  Dla­te­go, że li­be­ra­ła­mi na­zy­wa się wy­znaw­ców skraj­nie róż­ny­ch ide­olo­gii, li­be­ra­ło­wie kon­ser­wa­tyw­ni i na­ro­do­wi w Pol­sce prze­sta­li się ja­kiś czas te­mu na­zy­wać li­be­ra­ła­mi i przy­ję­li okre­ślać się wol­no­ściow­ca­mi. W ten spo­sób utrwa­li­ło się no­we na­zew­nic­two. Li­be­ra­ło­wie, to li­be­ra­ło­wie le­wi­co­wi, li­ber­ty­ni, soc­li­be­ra­ło­wie, a wol­no­ściow­cy to kla­sycz­ni, kon­ser­wa­tyw­ni, na­ro­do­wi li­be­ra­ło­wie oraz li­ber­ta­ria­nie. Ja je­stem pa­le­oli­ber­ta­ria­ni­nem i gło­su­ję na Kon­fe­de­ra­cję, co każ­de­mu po­le­cam. Tyl­ko wol­no­ściow­cy z Kon­fe­de­ra­cji dą­żą do te­go, by Pol­ska by­ła kra­jem wol­no­ryn­ko­wym, ka­pi­ta­li­stycz­nym, by by­ła pań­stwem mi­ni­mum re­ali­zu­ją­cym wszyst­kie eko­no­micz­ne kon­cep­cje szko­ły au­striac­kiej z Lu­dwi­giem von Mi­se­sem na cze­le. Wszyst­kie in­ne par­tie par­la­men­tar­ne, ta­kie jak Pra­wo i Spra­wie­dli­wo­ść, Plat­for­ma Oby­wa­tel­ska, Pol­skie Stron­nic­two Lu­do­we, So­ju­sz Le­wi­cy De­mo­kra­tycz­nej, Ra­zem, Pol­ska 2050, Wio­sna czy No­wo­cze­sna są ide­olo­gicz­nie róż­ne­go ro­dza­ju od­mia­na­mi so­cja­li­zmu, są so­cjal­de­mo­kra­ta­mi, soc­li­be­ra­ła­mi, li­ber­ty­na­mi, czy na­ro­do­wy­mi so­cja­li­sta­mi.

  Pod­sta­wo­wy spór me­ry­to­rycz­ny w Pol­sce to spór wol­no­ryn­kow­ców z eta­ty­sta­mi. Eta­ty­ści do­mi­nu­ją, a wol­no­ryn­kow­cy są w mniej­szo­ści. Wy­ni­ka to z te­go, że eta­ty­ści w Pol­sce, by bu­do­wać i utrwa­lać so­cja­li­zm, spro­wa­dzi­li spór po­li­tycz­ny do ich wal­ki we­wnętrz­nej, któ­ra sil­nie po­la­ry­zu­je Po­la­ków. Ten we­wnętrz­ny spór eta­ty­stów je­st de­struk­cyj­ny, bo je­st per­so­nal­ny — to spór o to, czy na stoł­ka­ch urzęd­ni­czy­ch za­sia­da­ją pi­sow­cy, czy pe­ow­cy. Jednakże to nie je­st spór ide­owy. Uwa­żam, że naj­wyż­szy czas z tym ze­rwać i za­cząć się za­sta­na­wiać nad ide­ami. Dla­te­go na­le­ży po­rząd­nie prze­ana­li­zo­wać to, co gło­si Kon­fe­de­ra­cja. Świat tak szyb­ko się zmie­nia, że Pol­ska już dłu­żej so­cja­li­zmu, eta­ty­zmu i za­mor­dy­zmu nie wy­trzy­ma. By prze­trwać, mu­si­my wpro­wa­dzić wol­no­ryn­ko­wy li­be­ra­li­zm.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

------------------------------

 Światowa farmakratyczna tyrania <- poprzednia notka

na­stęp­na not­ka -> Czy nowy koronawirus jest sztuczny czy naturalny?

------------------------------

Tagi: gps65, liberał, liberalizm, socliberał, ordoliberał, konserwatywny liberał, libertarianin, paleolibertarianin

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj30 Obserwuj notkę
GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta AI. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka