Zawsze myślałem, że z moimi libertariańskimi poglądami jestem w Polsce na totalnym marginesie, że jestem w niszy politycznej. To znaczy, że takich ja jak liczymy w promilach. A tymczasem właśnie z solidnych badań socjologicznych wyszło, że jest nas 4,3%, czyli około milion trzysta tysięcy Polaków! To bardzo dużo — nie spodziewałem się, że jest nas aż tylu. Na dodatek to nie są sami mężczyźni, w tej grupie mamy ponad pół miliona libertarianek!
Tu jest całość raportu, z którego to wynika: MÓJ JEST TEN KAWAŁEK PODŁOGI — LIBERALNA I LIBERTARIAŃSKA AUTOIDENTYFIKACJA POLAKÓW
---------------------------------
Wolnościowcy strzelili sobie w kolano <- poprzednia część serii
następna część serii -> Dlaczego Mentzen się upił?
---------------------------------
Mimo że jest nas tak dużo, to jednak żadna partia libertariańska nie jest w stanie przekroczyć progu wyborczego i wejść do Sejmu. Bo raczej nie należy liczyć na to, że zagłosowałby na nas ktoś, kto się z nami nie zgadza, trudno nam byłoby kogoś oszukać jakimś populizmem. A zatem tworząc jakiekolwiek organizacje polityczne, musimy szukać koalicjantów, sojuszników, musimy tworzyć frakcję w jakimś większym ugrupowaniu.
W Polsce jest tylko jedno jedyne ugrupowanie, które byłoby skłonne uznać frakcję libertariańską za pełnoprawnego uczestnika sojuszu, tak, by zaakceptować większość naszych postulatów – to Konfederacja. Ani Koalicja Obywatelska, ani Nowa Lewica, ani Prawo i Sprawiedliwość, ani żadne inne parlamentarne ugrupowanie takiej frakcji wewnątrz siebie nie akceptuje, bo mają zbyt odległy od nas program.
W badaniach okazało się, że jest kilka naszych libertariańskich postulatów, które zdecydowanie popiera większość Polaków:
- Ludzie powinni sami decydować, jaki model rodziny wybiorą. Państwo nie powinno niczego narzucać ani niczego zabraniać w tym względzie – to popiera 81%, a zatem ponad 25 milionów dorosłych Polaków.
- Żaden styl życia czy światopogląd nie powinien być promowany ani zakazywany przez państwo, które powinno być w tym obszarze w pełni neutralne – to popiera 77%, a zatem ponad 24 miliony Polaków.
- Kościoły i związki wyznaniowe powinny być utrzymywane wyłącznie przez wierzących – to popiera 72%, a zatem ponad 22 miliony Polaków.
Te postulaty w pełni popiera tylko partia Nowa Nadzieja wchodząca w skład Konfederacji. I PiS, i PO to partie, które w różny sposób akceptują i realizują prawo, które wymusza określony model rodziny, styl życia, światopogląd oraz utrzymuje dotacje do różnych związków wyznaniowych. A zatem przez cały okres trwania III RP państwo to działało wbrew poglądom 25 milionów Polaków.
Moim zdaniem Konfederacja ma śmiało szansę na zdobycie 15% w nadchodzących wyborach. Licząc 60% frekwencję, czyli prawie 19 milionów Polaków, te 15% to prawie trzy miliony. Jeśli wszyscy my, libertarianie, czyli jakiś milion Polaków, zagłosujemy na listy Konfederacji, i na kandydatów deklarujących się jako libertarianie na tych listach, nawet będących na dalszych miejscach, to mamy szansę na to, że zdobędziemy jedną trzecią posłów. To będzie ponad dwadzieścia osób. Każdy wybór innej partii da gorsze wyniki. A na listach KO, PiS-u, Nowej Lewicy, Polski 2050 czy PSL-u żadnych libertarian na pewno nie będzie.
Jest zatem bardzo realna szansa na to, że w przyszłym Sejmie znajdzie się ponad 20 libertarian. Śledźcie mojego bloga, a będę informował, na jakich miejscach, w jakich okręgach, na listach Konfederacji znajdą się libertarianie. Jest nas ponad milion, więc na nich zagłosujmy!!!
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
PS. Notki powiązane:
------------------------------
Włoski strajk gotówkowy <- poprzednia notka
następna notka -> Konfederacja po stronie Polski
------------------------------
Tagi: gps65, Konfederacja, libertarianizm, wybory, polityka, Polska
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka