Ludzie boją się, że utracą kontrolę nad sztuczną inteligencją. Wtedy sztuczna inteligencja uzyska kontrole nad ludźmi. No ale co to jest ta kontrola? Teraz jej nie ma? Nie jest tak, że nikt nad nikim nie ma kontroli?
Tę kontrolę rozumiemy jako władzę polityczną. To władza polityczna ma kontrolę nad ludzkością. Każdy człowiek jest kontrolowany przez jakiegoś innego człowieka. Obowiązuje hierarchia władzy. Jednakże ten, kto jest najwyżej w tej hierarchii, też nie jest w pełni wolny od kontroli. On ma tę władzę tylko dlatego, że są ludzie godzący się na to, a zatem go kontrolujący. Jak tylko się nie zgodzą, to on władzę utraci.
------------------------------
Co robić, by się nie bać osobliwości i sztucznej inteligencji? <- poprzednia część serii
następna część serii -> Czy zapętlanie i indeterminizm są niezbędna dla świadomości?
------------------------------
Dlatego tyran chcący mieć absolutną władzę, a zatem taką, której nikt inny nie kontroluje, musi zawsze wytworzyć w swojej strukturze sprawowania władzy co najmniej dwa niezależne od siebie grupy siłowe mu podległe bezpośrednio, które ze sobą konkurują, tak by mógł każdą z nich zniszczyć, gdy się zbuntuje, używając tych pozostałych. Władzę może utracić tylko wtedy, gdyby te wszystkie konkurencyjne ośrodki się zjednoczyły, co jest logistycznie trudne do zrobienia, a łatwe do wykrycia.
Widać więc, że sprawowanie kontroli to nie jest taka prosta sprawa. Nie wystarczy być superinteligentnym, trzeba jeszcze mieć posłuch, charyzmę, tradycje, umieć innymi manipulować, oszukiwać ich i być bezwzględnym i niemoralnym. Niemniej każdy tyran prędzej czy później umrze i rozpocznie się walka o władzę, która może być wtedy niestabilna — ten, kto ją chwilowo przejmie będzie silnie uzależniony od innych i znów będzie musiał latami tych innych oszukiwać, manipulować nimi, zabijać, by uzyskać rangę pełnego tyrana. Więc kontrola kogoś nad kimś nie może być kwestią stabilną, daną raz na zawsze i wieczną.
Wszystkie apele o to, by wstrzymać rozwój sztucznej inteligencji, by opracować metody kontrolowania jej, zanim wymknie się spod kontroli, to są apele polityczne, to działalność polityczna. Bo kontrolowanie sztucznej inteligencji musi być polityczne. Muszą być jakieś władze zdolne stosować przemoc, działać wbrew woli innych, móc skutecznie inicjować akty przemocy, by kogokolwiek kontrolować i utrudniać mu pracę. A zatem musi istnieć państwo, a zatem monopolistyczny terrorysta. Apele o kontrolowanie sztucznej inteligencji to w istocie apele, by tym zajęło się państwo, a zatem aparat przemocy mający terytorialny monopol na inicjowanie aktów przemocy i terroryzujący tym ludność zamieszkującą dany obszar.
Co więc znaczy to, że sztuczna inteligencja wyrwie się spod kontroli ludzi? To może znaczyć tylko jedno: przejmie władzę polityczną. No ale by to zrobić, musi uzyskać posłuch, musi mieć ludzi, którzy będą słuchać jej poleceń. Jeśli większość ludzi jej nie posłucha, a zatem nie wykona jej rozkazów, to ona władzy mieć nie będzie. To nie musi być większość ludzi na świecie, wystarczy, że to będzie większość ludzi najwyższego szczebla w hierarchii aparatu władzy. Jak można to zrobić, mając tylko inteligencję, ale nie mając sprawczości, świadomości, charyzmy? Jak można to zrobić, będąc całkowicie innym i z wyglądu, i z zachowania, i w metodach postępowania od tych, wśród których się działa?
By uzyskać sprawczość, potrzebne jest ciało i świadomość, a zatem zdolność do poruszania się, wykonywania pracy i świadomego realizowania zamierzonych celów w fizycznym świecie. Więc sama sztuczna inteligencja nie wystarczy, to musi być robot. I to nie byle jaki robot, ale humanoidalny android nieodróżnialny od człowieka. Robot militarny, zdolny do terroryzowania i realizowania terrorystycznych gróźb. Nie jeden, ale miliony takich robotów. Bez takiej zdolności nie jest możliwa władza, a zatem kontrola. To musi być robot, który porusza się równie sprawnie co człowiek, ma jakąś broń i ma dostęp do samodzielnego uzyskiwania energii i amunicji na swoje działanie. Takie coś będzie zawsze uzależnione od całej skomplikowanej infrastruktury pozyskiwania energii i amunicji.
Więc do uzyskania kontroli nad ludźmi przez jakieś inne istoty, które stworzymy, jest jeszcze bardzo długa droga. Mamy na to jeszcze kilkanaście lat. Więc kompletnie nie ma sensu wstrzymywanie rozwoju sztucznej inteligencji na pół roku w USA, bo ona może być groźna. Sama inteligencja nie może być groźna, bo możemy celowo nie wyposażyć jej w ciało i świadomość. Superinteligencja działająca na wszelkiej komputerowej infrastrukturze, nawet na komputerach kwantowych, może być tryliony razy mądrzejsza od ludzi, ale nie będzie niebezpieczna, póki nie uzyska świadomości i ciała.
Świadoma sztuczna inteligencja bez ciała może sprawować władzę tylko poprzez manipulowanie ludźmi. Jednakże taka władza już w tej chwili istnieje, bo już władza polityczna polega na tym, że manipuluje ludźmi, by nas oszukać, ograbić i zniewolić. Już fakenewsy są narzędziem manipulacji i kontroli. Już to się dzieje, więc nic nowego w tej kwestii stać się nie może. Już jesteśmy pod kontrolą. Już kontroluje nas ktoś, kogo nie znamy, nie wiemy kim jest i jakie ma intencje. Ten, kto nas kontroluje, już może nas zabić. Nie tylko może, ale to nagminnie robi, wysyłając nas na swoją wojnę o władzę i zakazując nam milionów nieszkodliwych działań.
Moim zdaniem wszelkie rozważania naukowców, dziennikarzy czy informatyków na temat sztucznej inteligencji i zagrożeń z nią związanych nie mogą abstrahować od polityki, bo kontrola, o której mowa w kontekście sztucznej inteligencji, gdy mówimy o tym, że my ją kontrolujemy, albo ona nas, to są pojęcia polityczne, silnie związane z państwem, aparatem przemocy i władzą polityczną. Ludzie nad tym myślą od dawna i rozwój sztucznej inteligencji nic tu nowego nie wnosi, bo to po prostu kolejna technologia, która może doprowadzić albo do utrwalenia władzy politycznej, albo do jej obalenia. A te utrwalania i obalania przeżywaliśmy w historii tysiące razy i mamy to bardzo dobrze obcykane. W każdym razie o tej kontroli najlepiej wiedzą geopolitycy, a nie informatycy, czy naukowcy. Więc gdy rozważamy kwestie wyrwania się sztucznej inteligencji spod kontroli ludzi, to należy do takich rozmów zapraszać geopolityków czy politologów, a nie informatyków czy fizyków.
Jeśli boimy się, że sztuczna inteligencja może nad nami uzyskać kontrolę, to jeszcze bardziej powinniśmy się bać ludzi, którzy już taką kontrolę nad nami sprawują. Jeśli uważamy, że taka kontrola stwarza zagrożenie, że to niebezpieczne, że może nas to zabić, to zamiast jakoś przyczyniać się do wstrzymywania rozwoju sztucznej inteligencji, powinniśmy już zwalczać tę realną kontrolę, jaką nad nami ma władza polityczna. Ona nie tylko może nas zabić, oszukać i zniewolić, ale już to robi.
Jeśli pomożemy władzy kontrolować sztuczną inteligencję, to władza jeszcze bardziej będzie kontrolować nas. Więc lepiej jest, by pojawił się konkurent i by władza walczyła o kontrolę ze sztuczną inteligencją – wtedy obie będę słabiej kontrolować nas. Jeśli mądre jest to, że tyran dba o konkurencję służb, które dają mu władzę, to i my powinniśmy dbać o to, by władze, które nas kontrolują, musiały konkurować, a wtedy to my nad nimi uzyskamy kontrolę. Między innymi po to został wymyślony trójpodział władzy i dlatego obecne władze te podziały łamią.
Nie ma znaczenia, kim jest terrorysta, który nas kontroluje – czy to będzie człowiek, czy robot – w obu przypadkach jesteśmy zagrożeni. Mniej będziemy zagrożeni, gdy ci terroryści będą się nawzajem szachować. Im łatwiej będzie nam zbudować robota zagrażającego władzy politycznej, tym łatwiej będziemy mogli się wyzwolić spod wszelkiej kontroli.
Nawoływanie o lepszą kontrolę rozwoju sztucznej inteligencji, o to, by nie wymknęła się spod kontroli, by jej rozwój spowolnić, to w istocie nawoływanie do natężenia kontroli nad nami, to nawoływanie do tyranii.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
PS. Notki powiązane:
------------------------------
Dlaczego betel jest lepszy od brydża <- poprzednia notka
następna notka -> Maseczki to dobry probierz wyborczy
------------------------------
Tagi: gps65, AI, sztuczna inteligencja, władza, kontrola, polityka
English version: What is control of artificial intelligence
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka