Napisałem już wiele notek, w których podałem wiele argumentów uzasadniających, że państwa zanikną z powodu tego, że terroryzm, na którym są oparte, przestaje się opłacać. Niektórzy kontrargumentują, że może terroryzm zaniknie, ale państwo nadal będzie zbierać haracze, bo zamiast przemocy będzie stosowało oszustwo, będzie pobierać haracze tak, że ludzie tego nie zauważą. Już w zasadzie to robi, bo stosuje ukryte podatki, z których ludzie nie zdają sobie sprawy. Choćby podatek inflacyjny.
Nowatorska technologia jeszcze bardziej udoskonali ten proceder. Policja skarbowa, przymusowe kontrole, siła policyjnej pały i inne sposoby terrorystyczne już nie będą potrzebne, bo da się z ludzi ściągnąć haracz przy okazji różnych transferów i płatności handlowych, tak, że nie zrozumieją, że są okradani.
Ale to nie ma znaczenia czy ktoś ma świadomość tego, jak i ile państwo mu zabiera. Po prostu ci, którym nic nie zabiera, pokonają na rynku tych, którym zabiera. Jeśli terrorysta przy okazji oszukuje, ukrywa swoje metody, stosuje coraz cwańsze i bardziej wyrafinowane metody ściągania haraczy, to tym gorzej, bo tym bardziej obniża wydajność pracy swoich ofiar.
------------------------------
Wzrost wydajności pracy zlikwiduje państwa <- poprzednia część serii
następna część serii -> Im większa kontrola, tym silniejsze państwo
------------------------------
To jest tak, że mamy dwie konkurujące grupy: jedna współpracuje dobrowolnie ze sobą, wymienia się pokojowo dobrami i usługami, świadomie handluje, nie oszukuje i nie terroryzuje się nawzajem i mamy drugą grupę, która polega na tym, że w niej jedni innych terroryzują, wymuszają haracze, oszukują, wyzyskują i stosują przemoc albo mataczą w jakiś ukryty sposób, by pobrać haracz, by odebrać coś, czego jawnie i dobrowolnie uzyskać się nie da.
Wzrost wydajności pracy spowoduje, że różnice w dobrach wytwarzanych przez obie grupy też rosną — pierwsza wytwarza coraz więcej, druga coraz mniej. W końcu to doprowadzi do rozpadu tej grupy opartej na terroryzmie czy oszustwie — albo wymrą, albo uciekną, albo przegrają jakąś potyczkę. Im w tej upadającej grupie terroryzm będzie bardziej skuteczny, wyrafinowany, ukryty, tym dla nich gorzej, tym szybciej upadną.
W tej chwili wszystkie istniejące grupy na świecie, które konkurują ze sobą, opierają się wewnątrz na terroryzmie – jedni od innych zbierają haracz pod groźbą więzienia. Ale w jednych jest tego więcej, w innych mniej, w jednych haracze są bardziej ukryte, w innych mniej. Wzrost wydajności pracy powoduje, że te różnice rosną — ci, którzy mniej terroryzują, mniej oszukują, się bogacą, a ci, którzy więcej, biednieją. Więc są tendencje, by terroryzm i oszustwa zmniejszać, bo to zwiększa bogactwo. W końcu terroryzm upadnie, nawet jeśli jest ukrywany, bo skutków ekonomicznych nie ukryje.
To nie będzie tak, że ten terroryzm upadnie w wyniku jakiegoś buntu czy rewolucji. Nie twierdzę, że ludzie są wrażliwsi na wysokie podatki albo, że ich wrażliwość będzie rosła. Twierdzę, że ich pobór poprzez terroryzm i oszustwo się coraz mniej opłaca. Terroryzm upadnie nie dlatego, że ludzie się zmienią, utracą swą naturę czy charakter, ale dlatego, że rośnie wydajność pracy na skutek rozwoju technologii.
Nie będzie żadnych strajków, nie będzie rewolt. Po prostu ci, którzy będą dobrowolnie i pokojowo współpracować będą się bogacić, a ci, którzy się będą nawzajem terroryzować, będą biednieć — a proporcje między nimi zaczną się zwiększać w podobnym tempie, jak rośnie wydajność pracy. Ci terroryzujący się będą nawet zwiększać haracze i ich ofiary to będą akceptować, nie zauważą tego bezpośrednio, ale po prostu będą wolniej się bogacić, albo w ogóle. Po pewnym czasie okaże się, że nie będą w stanie wytworzyć nic, co zaoferują do wymiany tym działającym pokojowo, którzy wszystko zrobią sto razy szybciej i taniej.
Terroryzm, czy to jawny, czy ukryty, po prostu zbankrutuje, społeczności stosujące tę metodę zanikną. Oszukiwanie własnych obywateli to taki sam ślepy zaułek jak ich terroryzowanie. Wszelkie metody zdzierania haraczy przestają się po prostu opłacać. Nowoczesne technologie pozwalające udoskonalić proces wymuszania haraczy tylko zwiększają nieopłacalność tego procederu.
A poza tym sądzę, że Federację Rosyjską należy zniszczyć.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/gps65
PS. Notki powiązane:
------------------------------
Demokracja płynna zamiast klubów <- poprzednia notka
następna notka -> Węże mnie wypluły
------------------------------
Tagi: gps65, wydajność pracy, terroryzm, państwo, haracze, podatki, polityka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo