W Konfederacji działają Kluby Konfederacji. Gazeta Polska też ma swoje Kluby Gazety Polskie będące przybudówką PiS. Chodzi o to, by grupować członków i sympatyków jakiejś partii, czy nawet kilku koalicyjnych partii. To są proste struktury – jest lider i są klubowicze. Zajmują się integracją lokalnego środowiska wokół struktur partyjnych.
To jest dobra i skuteczna koncepcja. Ale jest tak samo skostniała, jak partia polityczna, w której mamy ciała statutowe i kadencyjność. Wadą takich struktur jest to, że są statyczne, zmiany są powolne — gdy lider popadnie w marazm, to zanim się go wymieni, całość ulega dezintegracji.
Dlatego proponuję mniej więcej to samo, ale w dużo lepszej formie organizacyjnej – mianowicie w postaci demokracji płynnej. To spowoduje większe zaangażowanie członków partii, szczególnie nowo powstającej. W poprzednim odcinku serii wyjaśniłem, co to jest. Będą jeszcze następne odcinki.
------------------------------
Demokracja płynna w partii politycznej <- poprzednia część serii
następna część serii -> Demokracja płynna a media
------------------------------
Każdy członek partii ma pewnie wielu znajomych, których przekonał do ideologii czy programu swojej partii. Albo takich, którzy jego przekonali. Ten członek chce się zaangażować w partię, ale ci znajomi nie – bo nie mają chęci lub czasu. Można więc tych znajomych wciągnąć do partii, oni będą płacić składki, a swoje głosy scedują swojemu przedstawicielowi w ramach aplikacji realizującej demokrację płynną. A jak tylko zechcą się zaangażować w jakiś temat, bo się na tym znają, albo to lubią, albo to ich zawód, to odbiorą głos w tej kwestii i się bezpośrednio zaangażują w pomysły i głosowania w danym temacie. W ten sposób powoli się wciągają w działalność partyjną. Nie muszą chodzić na spotkania, nie muszą wszystkiego śledzić, nie muszą uczestniczyć we wszystkich grupach – w każdym temacie mają kogoś, kto ich reprezentuje.
W każdym momencie mogą tego reprezentanta zmienić albo samemu robić to, co on. A dobry reprezentant ma wielu zwolenników i ma ich siłę głosu, ale musi o nich ciągle dbać i dawać im taką informację, jakiej potrzebują. Ale jak straci wiarygodność, to tę siłę traci momentalnie bez konieczności czekania kilka lat na konwent i bez angażowania władz zwierzchnich.
To takie same kluby partyjne, jakie istnieją, ale płynne, dynamiczne, hierarchiczne, dużo szybciej ewoluujące i podzielone tematycznie czy w dowolny inny sposób. Podział wytworzy się oddolnie. Demokracja płynna może być albo czymś poza statutowymi ciałami partii, w formie klubów czy forów dyskusyjnych, a może nawet je zastąpić i stać się jednym wielkim statutowym ciałem i wtedy żadne inne nie jest potrzebne.
Działanie statutowych ciał partii to najczęściej polityczne przepychanki i różne partyjne gierki. To często totalne bagno, które paraliżuje wiele działań i prowadzi do głupich i zbędnych sporów. Ale to niestety jest nie do uniknięcia, gdy się działa tradycyjnymi metodami ciał decyzyjnych ze standardowych statutów wszelkich organizacji. A to, jaki powinien być statut, zależy od liczebności ciał decyzyjnych, co wpływa na ich strukturę.
Demokracja płynna pozwoliłaby zlikwidować wszystkie te problemy i wprowadziłaby pełną transparentność dla wszystkich uczestników gry. Wszelkie rozgrywki byłyby jawne – to, kto kogo popiera i w jakim momencie byłoby doskonale widoczne. To jest świetny sposób, bo pozwala sprawnie działać ciałom decyzyjnym o dowolnej liczebności, nawet w całym wielomilionowym państwie.
Oczywiście nigdy nie ma pewności, że dobre narzędzie przyniesie dobre skutki. Są przypadki w historii zarządzania, że firma przynosiła zysk, gdy w zarządzie się cały czas kłócili i były nieustające intrygi, aż ktoś przyszedł, zrobił porządek, intrygi i kłótnie ustały, a firma upadła, bo zysk się zamienił w straty. Wiec warto to najpierw przetestować, wprowadzić jakiś program pilotażowy.
W Partii Libertariańskiej, gdy jeszcze istniała, parę lat temu, mieliśmy epizod w zastosowaniu opensourcowego narzędzia w stylu Discorda realizującego płynną demokrację na wewnętrzne potrzeby partii. Nazywa się to Liquid Feedback. To się nie przyjęło z powodu ogólnego marazmu, który doprowadził w końcu do upadku partii. Po prostu większość wolała się zająć własnym biznesem czy działalnością społeczną, niż angażować się w niszową partię. Niemniej uważam, że warto ten eksperyment powtórzyć w innych partiach.
Wtedy były wdrożone takie zasady głosowań (ale to można dowolnie sparametryzować):
Są cztery etapy, na każdy przewidziane są 24 godziny:
- każdy może zgłosić swoją inicjatywę; żeby była głosowana — musi zdobyć 10% poparcia;
- po uzyskaniu poparcia następuje dyskusja, w wyniku której inicjator może wprowadzać poprawki;
- projekt jest "zamrażany" - brak możliwości poprawek;
- projekt jest głosowany.
96 godzin i mamy decyzję — pozytywną lub negatywną. Oczywiście każdy głosujący ma swój głos, plus głosy wszystkich, którzy są w drzewie tych, którzy scedowali swój głos na niego.
Tak to wtedy reklamowaliśmy:
- NIE MA ELITY — Głosujący i proszący o głosy staje się jednym i tym samym człowiekiem. To Ty jesteś górą i dołem. Politykiem i wyborcą.
- DZIAŁASZ SPRAWNIE — Demokracja, która działa szybko, śmiało i bez przerwy. 24 godziny na dobę. 7 dni w tygodniu. Dyskusja zawsze z rozstrzygnięciem. Twoje pomysły zawsze ocenione.
- DZIAŁAJĄ ZA CIEBIE — Nie masz czasu. Wybierz kogoś, komu ufasz. Kliknij. Zagłosuje za Ciebie. Cofnij delegację w dowolnym momencie.
- Liquid Feedback — innowacyjna aplikacja w Partii Libertariańskiej. Oszczędzamy Twój czas. Szanujemy Twoje zaangażowanie.
(Informacje powyższe pochodzą z tej strony: Teraz Demokracja Płynna)
Aplikacja realizująca demokracja płynną to nie tylko sposób na podejmowanie decyzji, ale też świetne forum dyskusyjne, które pozwala działać konstruktywnie, nie ograniczy się do jałowej gadaniny. Jak ktoś podejmuje jakiś temat, to może to zrobić w formie postawienia jakiejś tezy pod głosowanie. Potem odbywa się debata, ludzie argumentują, a potem następuje szybkie i proste głosowanie. W ten sposób szybko staje się wiadome, jak bardzo temat jest popularny, kto co popiera i jak zadziałała argumentacja. Tak można też i debaty oksfordzkie prowadzić bez konieczności zbierania się w jednym miejscu, wynajmowania sali i zapewnienia moderatorów dyskusji.
A poza tym sądzę, że Federację Rosyjską należy zniszczyć.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/gps65
------------------------------
Wzrost wydajności pracy zlikwiduje państwa <- poprzednia notka
następna notka -> Ukryte podatki to zawsze strata
------------------------------
Tagi: gps65, demokracja, bezpośrednia, płynna, partia polityczna, forum dyskusyjne, debata, ciało decyzyjne, klub
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka