GPS GPS
254
BLOG

Skrajny liberalizm jest najbardziej wspólnotowy!

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 15
Isto­tą li­be­ra­li­zmu je­st dą­że­nie do peł­nej eman­cy­pa­cji jed­nost­ki ludz­kiej od wszel­ki­ch grup, do któ­ry­ch przy­na­leż­no­ść je­st przy­mu­so­wa, wy­mu­sza­na si­łą lub ter­ro­rem. Li­be­ra­li­zm glo­ry­fi­ku­je wszel­ką do­bro­wol­ną współ­pra­cę mię­dzy ludź­mi i two­rze­nie do­bro­wol­ny­ch spo­łecz­no­ści, ko­lek­ty­wów i or­ga­ni­za­cji.

  Ko­ściół ka­to­lic­ki to wzor­co­wa or­ga­ni­za­cja dla li­be­ra­li­zmu - bo je­st w peł­ni do­bro­wol­na, prze­wi­du­je pro­ce­du­ry wstą­pie­nia do niej i wy­stą­pie­nia - i ni­ko­go do ni­cze­go nie zmu­sza ter­ro­rem. A wzor­co­wą or­ga­ni­za­cją an­ty­li­be­ral­ną je­st pań­stwo, bo je­go im­ma­nent­ną ce­chą je­st ter­ro­ry­zm. Li­be­ra­li­zm to prze­ci­wień­stwo ter­ro­ry­zmu.

  Je­śli wszyst­kie wspól­no­ty będą do­bro­wol­ne, to nie trze­ba do ich li­be­ra­li­zmu do­kła­dać ja­kie­goś kon­ser­wa­ty­zmu, on tam będzie naturalny. Do­bro­wol­ne wspól­no­ty są w peł­ni li­be­ral­ne i jed­no­cze­śnie kon­ser­wa­tyw­ne. Li­be­ra­li­zm to nie in­dy­wi­du­ali­zm, ale do­bro­wol­ny ko­lek­ty­wi­zm.

  Skraj­ny li­be­ra­li­zm to peł­na ak­cep­ta­cja istot­nej ro­li wspól­no­ty. Tyl­ko że do­bro­wol­nej. To do­pie­ro uzna­nie, że każ­da wspól­no­ta po­win­na być bu­do­wa­na na za­sa­dzie peł­nej do­bro­wol­no­ści, po­zwa­la peł­nić jej istot­ną ro­lę. Wszel­ki ter­ro­ry­zm wspól­no­to­wo­ść nisz­czy - co je­st we współczesnym pań­stwie bar­dzo wi­docz­ne.

  Li­be­ra­li­zm je­st naj­bar­dziej wspól­no­to­twór­czy, a wszel­kie od­stęp­stwa od skraj­nej swo­bo­dy zrze­sza­nia się, nisz­czy wspól­no­ty i li­kwi­du­je efekt sy­ner­gicz­ny dzia­łań spo­łecz­ny­ch. Dla si­ły i zna­cze­nia wszel­ki­ch ko­lek­ty­wów skraj­ny li­be­ra­li­zm je­st nie­zbęd­ny, bo każ­de przy­trzy­ma­nie si­łą ko­goś we wspól­no­cie czy­ni ją słab­szą i mniej istot­ną, co szko­dzi wszyst­kim. Ma­ru­de­rzy i bun­tow­ni­cy osła­bia­ją każ­dą spo­łecz­no­ść. Po co ich trzy­mać na si­łę?

  Kry­te­rium po­zwa­la­ją­ce od­róż­nić or­ga­ni­za­cje li­be­ral­ne, wol­no­ścio­we, po­ko­jo­we, a za­tem do­bre mo­ral­nie, od za­mor­dy­stycz­ny­ch, ter­ro­ry­stycz­ny­ch, zbrod­ni­czy­ch, a za­tem zły­ch mo­ral­nie, je­st bar­dzo pro­ste. Te pierw­sze to ta­kie, któ­re prze­wi­du­ją do­stęp­ną dla każ­de­go, kto speł­ni okre­ślo­ne kry­te­ria, pro­ce­du­rę przy­łą­cze­nia się do ni­ch i odłą­cze­nia się od ni­ch, bez ko­niecz­no­ści zmia­ny miej­sca za­miesz­ka­nia, te dru­gie to ta­kie, któ­re moż­na opu­ścić tyl­ko po­przez uciecz­kę i po­rzu­ce­nie, zdra­dę, czy sprze­da­nie, swo­je­go do­mu i swo­jej oj­czy­zny. Te pierwsze to korporacje, kluby, spółdzielnie, firmy, spółki, kooperatywy, koncerny, gildie, przedsiębiorstwa etc. a te drugie to państwa.

  Wspól­no­to­wo­ść wy­ma­ga do­bro­wol­no­ści. Pań­stwa nie są wspól­no­ta­mi, nie są spo­łecz­no­ścia­mi, nie są ko­lek­ty­wa­mi – to zbio­ro­wi­ska przy­mu­so­wy­ch nie­wol­ni­ków, to przy­pad­ko­wi są­sie­dzi, któ­ry­ch łą­czy tyl­ko wspól­ny opraw­ca. Jak tyl­ko ter­ror apa­ra­tu pań­stwo­we­go słab­nie, to pań­stwa się roz­pa­da­ją, co świad­czy o kru­cho­ści takiej przy­mu­so­wej wspól­no­ty. Gdy ter­ror pań­stwa na­ra­sta, to na­ra­sta u lu­dzi chęć uciecz­ki. Lu­dzie naj­czę­ściej ucie­ka­ją od za­mor­dy­zmu do li­be­ra­li­zmu. Ro­bią tak nie dla­te­go, że chcą być sa­mi, ale dla­te­go, że chcą być z in­ny­mi, chcą się in­te­gro­wać, przy­jaź­nić, współ­pra­co­wać, co li­be­ra­li­zm uła­twia, a pań­stwo utrud­nia.

  Więc rze­ko­my in­dy­wi­du­ali­zm li­be­ra­li­zmu to mit, to pro­pa­gan­do­wa ście­ma, to oszu­stwo, któ­re słu­ży te­mu, by lu­dzie ho­do­wa­ni jak by­dło my­śle­li, że tyl­ko w nie­wo­li moż­na się spo­łecz­nie re­ali­zo­wać, a wol­no­ść uczy­ni ich ja­ko­by sa­mot­ny­mi i po­zba­wi wspól­no­ty. A to nie­praw­da. Peł­nie ludz­ki­ch in­te­rak­cji, kon­tak­tów, współ­dzia­ła­nia, wza­jem­ny­ch do­bry­ch re­la­cji, moż­na osią­gnąć tyl­ko i wy­łącz­nie po­przez po­dej­ście li­be­ral­ne. A prze­moc i ter­ro­ry­zm nisz­czą każ­dy ko­lek­tyw.

  Opraw­ca z ofia­rą nie two­rzą wspól­no­ty, zbie­ra­ją­cy ha­ra­cz z pła­cą­cym go nie są ko­lek­ty­wem, te­ry­to­rial­ny mo­no­po­li­sta ini­cju­ją­cy prze­moc nie in­te­gru­je się ze swo­ją ofia­rą, któ­rą ter­ro­ry­zu­je. Pań­stwo­wy spo­sób sku­pia­nia lu­dzi two­rzy an­tyw­spól­no­ty, zde­ge­ne­ro­wa­ne ko­lek­ty­wy, kru­che zbio­ro­wi­ska, przy­pad­ko­we po­wią­za­nia, co po­tę­gu­je cha­os i wy­ob­co­wa­nie lu­dzi.

  Pań­stwo nie skła­da się ze świa­do­my­ch oby­wa­te­li, któ­rzy chcą być ra­zem. Pań­stwo skła­da się z kosz­tow­ny­ch, ka­pry­śny­ch i krnąbr­ny­ch pod­da­ny­ch, wy­ma­ga­ją­cy­ch je­ść, wy­ma­ga­ją­cy­ch pić, wy­ma­ga­ją­cy­ch cie­pły­ch bar­ło­gów i stój­ko­wy­ch dla ochro­ny spo­koj­ne­go snu i tra­wie­nia. Ci pil­nu­ją­cy urzęd­ni­cy dzia­ła­ją na zle­ce­nie ho­dow­ców, któ­rzy two­rzą z lu­dzi sta­do by­dła, któ­re na­tych­mia­st się roz­pierzch­nie, gdy ich pan osłab­nie, za­ga­pi się, czy po­pad­nie w ru­inę. To sta­do nie je­st wspól­no­tą. Pań­stwo nie je­st spo­łecz­no­ścią.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

------------------------------

Organiczna sztuczna inteligencja. Czy to możliwe? <- poprzednia notka

następna notka -> Technologiczna euforia

------------------------------

Tagi: gps65, naród, wspólnota, państwo, kolektywizm, indywidualizm

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę
GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta AI. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo