Zostań w domu!

       Ludzie zrobili się zbyt bojaźliwi. Wiatr to wiatr - refuje się żagle i płynie dalej. Jak drzewo spada, to zawsze da się uskoczyć w bok. Tylko trzeba mieć orient, trzeba patrzeć co się na świecie dzieje, a nie myśleć o niebieskich migdałach. Tą pandemią was tak zastraszyli, że się byle wiatru boicie. Szkody psychiczne takiego strachu są wielokroć większe niż ryzyko, że się coś stanie. I jeszcze te wszechogarniające rady: nie wychodź z domu, bo wirus, nie wychodź, bo wiatr, nie wychodź, bo numer ratunkowy nie działa, nie wychodź, bo świat cię zje. A jak wyjdziesz, to dostaniesz policyjną pałą. Sami się w zoo zamykamy.

       Prawdopodobieństwo tego, że zwali się na ciebie drzewo w trakcie wichury, jest wielokroć mniejsze niż to, że wpadniesz pod samochód. A mimo to, ryzyko wypadku komunikacyjnego nie powstrzymuje cię przed wyjściem z domu. To tym bardziej wichura nie powinna. Wiatr jest zdrowy i pożyteczny. Jak jest wichura, to po prostu trzeba bardziej uważać, być czujnym, obserwować wszystko – nie tylko drzewa mogą się zwalać, ale inne przedmioty mogą latać. Trzeba wzmóc czujność i wyjść z domu.

       Niebezpieczny wypadek będzie wtedy, gdy zwali ci się wprost na łeb gołe drzewo, bez gałęzi, sam pień. Gdy korona jest szeroka, to pień nie dojdzie do głowy, zatrzyma się na tej koronie. Dodatkowo trzeba obserwować drzewa z daleka, jak się do nich zbliżasz, a nie gdy jesteś już pod nim. Przy wichurze można drzewa omijać większym łukiem albo od nawietrznej, albo od strony, gdzie chroni cię jakaś przeszkoda dla zwalającego się drzewa - jakiś mur, czy budynek. Dodatkowo warto drzewa obserwować, gdy jest ładna pogoda i znać w swojej okolicy drzewa chore, bo tylko takie się zwalają.

       Znacie historię, że drzewo zwaliło się na czujnego, zachowującego orient? Zawsze drzewa zabijają bezmyślnych albo niedołężnych. Więc jak liczyć statystyki, to liczcie nie zwalające się drzewa, nie drzewa zwalające się na niedorajdy, ale drzewa zabijające czujnych.

       Wypadki się zdarzają, ale trzeba dobrze ważyć ich prawdopodobieństwo. Będziesz uważać na drzewa, a wpadniesz pod samochód. Czujność trzeba mieć zawsze. Siedząc w domu, czujności nie wytrenujesz. To jest dokładnie jak z tym wirusem. Ludzie się pozamykali, zachowują sterylność, chronią się na maksa przed wirusami, a skutek jest taki, że jak się zarażą, to śmiertelnie. A jeśli się ciągle zarażasz, to się uodparniasz. Odcięcie się od świata i ludzi nic sensownego nie daje.

Grzegorz GPS Świderski

------------------------------

Opłacalność aparatu. Liczyliście to kiedykolwiek? <- poprzednia notka

następna notka -> Refleksje wojenne

------------------------------

Tagi: gps65, wiatr, strach, media