W Polsce mamy trzy tradycje narodowe: łacińską, bizantyjską i turańską.
Każdy wyznający którąś z tych tradycji nazywa siebie patriotą. A nawet ci bezideowcy też uważają się za patriotów. No bo wszyscy chcą zdobyć władzę w Polsce. Ale co ciekawe wszyscy, oprócz Konfederacji, chcą podporządkować całkowicie władzę w Polsce władzy Unii Europejskiej – i tym bardziej tego chcą, im bardziej UE przekształca się w bizantyjskie imperium – i nadal uważają się za patriotów.
Pierwsza tradycja, najstarsza, to tradycja dawnej Rzeczpospolitej — to tradycja wolnościowa, wielonarodowa, republikańska, to trzon cywilizacji łacińskiej. W niej naród to pojęcie dwupiętrowe, kulturowe, polityczne. W tę tradycję wpisane są poglądy i narodowców, i wolnościowców.
Druga tradycja, nowsza, to Polska międzywojenna, to sanacyjny socjalizm, to narodowość etniczna, to cywilizacja bizantyjska, totalitaryzm i zamordyzm — tę kontynuuje PiS.
Pierwsza tradycja jest najlepsza, najszlachetniejsza, najważniejsza, to ona ukształtowała Polskę i Polaków — a te późniejsze to przejaw cywilizacyjnego upadku, to skutek zaborów i najazdów.
Na patriotyzm powołują się wszyscy państwowcy, a zatem ci, którzy chcą utrzymać, lub zamienić, lub utworzyć aparat przemocy mający terytorialny monopol na stosowanie siły. Taki monopol to zawsze jest mafia, która grabi, oszukuje, morduje i zniewala ludzi na tym terenie, gdzie ma monopol.
Patriotyzm, czyli miłość do kraju swojego urodzenia, wychowania, czy przysposobienia, do kultury i cywilizacji tego kraju, to nic złego, to uczucie szlachetne. Złe jest wykorzystywanie takiego patriotyzmu przez mafię, zwaną państwem, do tego by patrioci tę mafię akceptowali, a nawet uznawali za niezbędną.
PS. Notki powiązane:
- Cywilizacja łacińska w punktach
- Dwupiętrowość narodu
- Cywilizacja bizantyjska
- Bizantyjska Unia Europejska
- Mój patriotyzm
następna notka -> Bliskie kontakty
Tagi: gps65, państwo, cywilizacja, polityka, patriotyzm
Komentarze
Pokaż komentarze (9)