Maska na twarzy i czapeczka z aluminiowej folii na głowie to takie same symbole zabobonu, głupoty i wiary w teorie spiskowe. Oba te rekwizyty nie chronią przed tym, przed czym wydaje się ich nosicielom, że chronią. Ta sama motywacja, to samo uzasadnienie, ta sama głupota. Niemniej jest pewna ważna różnica - czapeczka nie szkodzi zdrowiu, a maska szkodzi bardzo.
Proponuję sposób na foliarzy, którzy w miejscach publicznych zwracają nam uwagę, byśmy założyli maseczkę. Otóż trzeba powiedzieć: "A ja żądam, by pani założyła foliową czapeczkę!". Gdy spyta: "Dlaczego?", należy odpowiedzieć: "Bo się boję, że pani wszy przeskoczą na mnie!". Gdy odpowie: „Ale ja nie mam wszy!”, należy zripostować: „Ale ja nie mam wirusa!”. Gdy spyta: „Skąd wiesz?”, można odpowiedzieć: „Bo się testowałem. A pani kiedy robiła ostatnio test na wszawicę?”
Grzegorz GPS Świderski
PS1. Notki powiązane:
PS2. Czasem dostaję taką ripostę: "Niektórzy specjaliści noszą maseczki i to ma sens - np. chirurdzy czy spawacze, więc w pewnym stopniu maska chroni". Odpowiadam tak: "Są kombinezony, które chronią przed promieniowaniem, więc foliowa czapeczka w pewnym stopniu też chroni".
PS3. A tu badania naukowe udowadniające, że maseczki nie mają znaczenia w walce z pandemią: MASKI „SKUTECZNE I BEZPIECZNE” – KŁAMSTWO POWTÓRZONE TYSIĄC RAZY STAJE SIĘ PRAWDĄ
Za tragiczne skutki pandemii w Polsce odpowiada rząd PiS-u! <- poprzednia notka
następna notka -> Maseczki nie działają!
Tagi: #gps65, #pandemia, #przekręt, #maseczki, #foliarze
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo