Niektóre gminy w Polsce zadeklarowały się jako strefy wolne od ideologii LGBT. Kluczowe zdanie takiej deklaracji brzmi: "Dla dobra życia, rodziny i wolności deklarujemy, że samorząd, który reprezentujemy - zgodnie z naszą wielowiekową kulturą opartą na wartościach chrześcijańskich - nie będzie ingerować w prywatną sferę życia Polek i Polaków.".
Unia Europejska i kandydat na prezydenta USA protestują przeciwko tym deklaracjom - uznają, że to łamie prawa człowieka i dyskryminuje osoby niestandardowo uprawiające seks. A zatem uznają, że prawidłowa, niedyskryminacyjna, zgodna w prawami człowieka, deklaracja powinna brzmieć mniej więcej tak: "Deklarujemy, że samorząd, który reprezentujemy, będzie ingerować w prywatną sferę seksualnego życia Polek i Polaków."
Kilka polskich gmin ogłosiło, że nie chce wiedzieć, kto z kim śpi i dlaczego, oraz jak uprawia seks. Gminy nie będą tego badać, urzędnicy nie będą o to pytać, nikt się tym nie będzie interesować. Gmina nie chce wiedzieć czy jej mieszkaniec, albo jakiś gość, to heteroseksualista, homoseksualista, czy jakaś osoba niebinarna. Gmina nie chce w to wnikać i to regulować.
Unii Europejskiej i USA się to nie podoba - bo gdy nie da się ustalić czy ktoś jest gejem lub lesbijką, to nie da się mu dać żadnych przywilejów. To jakoby dyskryminuje takie osoby i łamie ich prawa człowieka. To jak mieszkańcy gminy uprawiają seks, powinno być jawne i urzędowo potwierdzone i zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego - i dostępne do wglądu przez władze UE i USA. Na tym polega cała ta afera.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Amerykańska cenzura natęża się... <- poprzednia notka
następna notka -> Smakowanie starych form
Tagi: #gps65, #Ideologia, #LGBT, #UE, #USA
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo