Napisałem niedawno notkę dotyczącą obiektywnej moralności. – W niej zwróciłem uwagę na listę ludzkich uniwersaliów i poprosiłem czytelników o próbę wyłonienia z tego obiektywnej moralności. Nikt się tego nie podjął. No to ja spróbuję.
Moim zdaniem najlepszym kandydatem na uniwersalną moralność są dwie libertariańskie zasady: samoposiadania i nieagresji.
Z listy ludzkich uniwersaliów wynika, że wszelkie ludzkie kultury i cywilizacje znają pojęcie własności. Również wszystkie zakazują mordowania oraz niektórych form przemocy. Libertarianie to uściślają. Własność wynika z samoposiadania, z tego wynika też zakaz niewolnictwa. A zasada nieagresji, to po prostu zakaz inicjowania przemocy. Przemoc w obronie jest dozwolona. Jest bardzo wiele traktatów naukowych, w których libertariańskie zasady są precyzyjnie wyjaśnione i rozwinięte.
Te dwie zasady etyczne pozwalają stworzyć spójną, sensowną, działającą moralność, do której powinna stosować się cała ludzkość. Zgodnie z zasadą subsydiarności na najwyższym szczeblu należy umieścić jak najmniej zasad, jak najbardziej uniwersalnych.
Prawa człowieka uchwalone przez ONZ w Powszechnej Deklaracji w 1948 próbują być taką uniwersalną moralnością, ale są nadmiarowe, jest ich za dużo, są bez sensu, bo wymagają finansowania, a zatem istnienia państwa, które przemocą zbierze podatki. W istocie te prawa tworzą państwo socjalne. Nie widzę żadnej potrzeby i sensu, by całej ludzkości narzucać taki duży zestaw praw, który w istocie tworzy przymusowy socjalizm.
Zasady samoposiadania i nieagresji jako zasady etyczne, jako moralność, nie potrzebują żadnego państwa, żadnego przymusowego finansowania, żadnej organizacji. Ludzie mogą sobie sami wyegzekwować stosowanie się do tych zasad. Te zasady pozwalają ustalić kto ma rację w każdym możliwym konflikcie jaki się może zdarzyć na świecie – czy to między pojedynczymi ludźmi, czy pomiędzy grupami ludzi, organizacjami czy państwami. Wystarczy tylko ustalić, co do kogo należy i kto zainicjował akt przemocy. Problemy mogą wynikać tylko z trudności ustalenia faktów, ale takich trudności się nigdy nie pozbędziemy. Ważne, że zasady są proste.
Oczywiście to, że powstaną jakieś uniwersalne zasady dla całej ludzkości nie oznacza, że musi powstać jakiś rząd światowy, czy jakaś ogólnoludzka organizacja. Na niższych szczeblach ludzie mogą nadal tworzyć państwa, organizacje, religie i dokładać więcej zasad, przykazań czy reguł, a tę uniwersalną moralność wystarczy przyjąć po prostu poprzez jednostronną deklarację zgody na to każdego człowieka.
Z tą uniwersalną moralnością można nawet zrobić tak, że każda grupa ludzi jeśli chce, to może tworzyć dobrowolną społeczność odrzucającą te ogólne zasady – byleby to wyraźnie napisali we własnym regulaminie. Jakaś grupa komunistów może stworzyć komunę nieuznającą własności – u nich wszystko może być wspólne. Ale muszą szanować własność innych ludzi i grup. To samo z nieagresją – jakaś grupa faszystów może założyć szwadron, w którym będzie wolno siłą zmuszać innych do jakichś działań, czy w ogóle mordować się nawzajem i palić w piecach. Ale gdy zaatakują kogoś z zewnątrz, to będą winni agresji i będzie można ich siłą spacyfikować.
Godzicie się na taką uniwersalną moralność?
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Obiektywna moralność <- poprzednia notka
następna notka -> Jestem niepraktykującym wegetarianinem!
Tagi: #gps65, #moralność, #uniwersalia, #prawaczłowieka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo