Niektórzy uważają, że państwo polskie nie jest niepodległe. Uważają, że tak jak dawniej PRL był zależny od Moskwy, tak dzisiejsza III RP jest zależna od Brukseli czy Waszyngtonu. Więc jako patrioci uznają, że najważniejszym zadaniem politycznym jest odzyskanie pełnej suwerenności przez III RP.
W obecnej sytuacji politycznej nie zgadzam się z tym. Ogólnie zgadzam się, że suwerenność, niepodległość i wolność to są wartości pozytywne, dobre, godne zdobycia i utrzymania. Ale uważam, że taką suwerenność powinny posiadać wszelkie możliwe grupy ludzi na dowolnym szczeblu politycznym - nie tylko państwa powinny być niepodległe, ale autonomiczne powinny być wszystkie gminy, rodziny i pojedynczy ludzie.
Pogląd patrioty dążącego do pełnej niepodległości opresyjnego państwa, a nie siebie, swojej rodziny czy gminy, można sprowadzić do takiego zdania: wolałbym, by mój nadzorca, który mnie teraz zniewala i nakłada ogromny haracz w wysokości ponad połowy tego, co zarobię, który w dużym stopniu ogranicza moje naturalne swobody oraz ogranicza moją własność prywatną, który na większość moich działań wymaga przy użyciu przemocy licencji, koncesji, pozwoleń i tysięcy opłat etc…, no więc wolałbym by ten nadzorca był samodzielny, niezależny od innych nadzorców, by mógł mnie zniewalać z większą swobodą, nie musząc zwracać uwagi na uwarunkowania związane z innymi nadzorcami, by nie musiał się im podporządkowywać i miał całkowitą wolność w pełnym wyzyskiwaniu mnie.
Moim zdaniem to jest głupie. Moim zdaniem człowiek powinien dążyć do własnej niezależności, wolności i swobody, a nie do większej wolności i suwerenności swojego ciemiężcy. Z dwojga złego, jeśli ciemiężca już musi być, gdy nie da się go wyeliminować, to lepiej by miał jak najmniej swobody i był silnie uzależniony od innych ciemiężycieli, tak by ci ciemiężyciele jak najbardziej się nawzajem ograniczali, pilnowali i trzymali w szachu.
Ja tam wolę, by senior mojego seniora pilnował swojego wasala i go ograniczał. Wcale nie byłoby lepiej, gdyby senior pozwolił wasalowi na robienie tego, co chce. Lepiej być wasalem jakiegoś wasala, niż wasalem suzerena. A tym bardziej, lepiej być poddanym zależnego wasala, niż poddanym niepodległego suzerena. Niemniej oczywiście najlepiej jest być suzerenem - ale nawet to nie daje wolności, bo większość czasu trzeba poświęcać na utrzymaniu tej pozycji.
Więc jeśli już musi być socjalizm, musi państwo nas zniewalać, musimy żyć w poddaństwie, to najlepiej jest być poddanym jakiegoś pomniejszego, mało ważnego, przyjaznego i nieporadnego wasala, który ma bardzo ograniczone pole suwerenności przez swojego seniora. A jeszcze lepiej znieść w ogóle to poddaństwo państwowe - ale to utopia, bo nawet ci krzyczący o wolności i suwerenności będą zawzięcie zwalczać tych, którzy poddaństwo chcą znieść i będą usilnie bronić tego systemu zniewalania przez państwo. No bo po to jest im potrzebna suwerenność, by niezależnie od nikogo nakładać na nas dowolne haracze i hodować nas jak bydło. Suwerenność socjalizmu jest po to, by nikt z zewnątrz nie mógł ingerować w to, jak to bydło jest traktowane.
Moim zdaniem polityczny świat zależności wasalnych wymuszanych siłą lepiej zastąpić światem zależności dobrowolnych opartych o zasadę subsydiarności. Walka o suwerenność jakiegokolwiek aparatu przymusu monopolizującego na dużym terenie stosowanie przemocy nie służy wolności. Moim zdaniem to nie jest dobre, gdy socjalistyczne państwo, takie jak obecna III RP, jest w pełni suwerenne i może ten socjalizm dowolnie rozwijać. Moim zdaniem należy najpierw obalić socjalizm, najpierw zlikwidować niewolniczy ustrój państwa, wywalczyć prawdziwą wolność, swobodę gospodarczą i wolny rynek, a dopiero potem należy walczyć o niezależność od międzynarodowych uwarunkowań politycznych. W odwrotnej kolejności będzie tylko gorzej.
Ceaușescu wywalczył dla Rumunii niezależność od ZSRR - Rumunia wtedy była dużo bardziej suwerenna niż PRL. No i co? Lepiej tam było niż u nas? Moim zdaniem gorzej - socjalizm ich bardziej zniszczył niż nas. Więc póki w Polsce rządzi PiS, PO, PSL, SLD czy inna socjaldemokracja, to dobrze, że jesteśmy w Unii Europejskiej i NATO. Gdy ich obalimy, gdy w Polsce większość w parlamencie zdobędzie jakieś ugrupowanie wolnościowe, wolnorynkowe, jak na przykład Konfederacja, to wtedy będzie można myśleć o przyłączeniu się do Szwajcarii w ramach ich konfederacji, co da nam wielokroć więcej suwerenności niż ma obecna III RP.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Mój rasizm nie jest gorszy niż Twój <- poprzednia notka
następna notka -> Co może mówić polityk
Tagi: #gps65, #państwo, #władza, #niepodległość, #wolność, #polityka
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka