Trikke Skki, czyli narciarski trajk, to najbardziej bezpieczne narty jakie do tej pory wymyślił człowiek. Są to trzy narty z wiązaniami przestrzennymi. Dzięki konstrukcji tych wiązań, gdzie dwa podesty do nart są połączone z kierownicą specjalnym opatentowanym przegubem, jeździ się na trzech nartach bardzo podobnie do tego jak na dwóch - czyli hamuje się skrętem i jeździ na krawędziach. Ale nauka jazdy jest łatwiejsza i szybsza!
Kierownica nie służy do skręcania, ale do ustawiania kąta nachylenia krawędzi nart. Do zjazdu nie potrzeba specjalnych narciarskich butów - można zjeżdżać w normalnych butach do chodzenia. Sprawniejsza osoba, czy ktoś to umie jeździć na nartach, nauczy się w 15 minut, a reszcie wystarczy godzina, góra jeden dzień. Trajk jest wyjątkowo atrakcyjny dla osób po kontuzjach narciarskich, szczególnie kolan, bo mogą na nim jeździć tak jak dawniej na nartach, ale bez ryzyka ponowienia kontuzji.
Całość Trikke Skki wygląda trochę jak hulajnoga, dlatego wiele osób myśli, że jest to nowy rodzaj skiboba. Nic bardziej mylnego. Technika jazdy na trajku jest inna niż na skibobie, snowboardzie, czy sankach – jeździ się tak jak na nartach, tylko łatwiej i przyjemniej.
Z powodu tego, że ta konstrukcja wiązań trzech nart przypomina rower, wielu osobom, które tego nigdy nie spróbowały, wydaje się, że trajk jest niebezpieczny i może powodować wypadki na stoku. To jest błędne wrażenie.
Od kiedy ten nowy sport narciarski rozpowszechnił się w Europie, czyli mniej więcej od 15 lat, na trzech nartach jeździ codziennie setki osób i nigdy nie było żadnego poważnego wypadku. By zrozumieć dlaczego tak się dzieje, dlaczego te narty zwiększają bezpieczeństwo na stoku, trzeba tego spróbować w praktyce. Trzeba to wypróbować na własnej skórze. Nie po to by spowodować wypadek, ale po to by poczuć jak łatwo jest wypadku uniknąć. Ale spróbuję wytłumaczyć to teoretycznie, słowami. Polecam sprawdzić moje wyjaśnienia na stoku.
Oczywiście jak ktoś na nas z tyłu, z góry wpadnie, to na czymkolwiek byśmy nie jechali, to może nas poturbować. To się zawsze może zdarzyć. Bezpieczeństwo Trikke Skki polega na tym, że gdy zjeżdżamy na trzech nartach, to po pierwsze prawdopodobieństwo wpadnięcia na kogoś innego maleje, bo lepiej kontrolujemy zjazd niż na innych rodzajach nart, a po drugie nawet jak na kogoś wpadniemy, to skutki zderzenia będą łagodniejsze. Niemniej kask powinniśmy mieć zawsze .
Jeśli sprawę ocenimy tylko na odległość, teoretycznie, intuicyjnie, to oczywistym jest, że zderzenie czegoś, co ma rzut pionowy mniej więcej kolisty z czymś podobnym (tym są narciarze i snowboardziści) jest dużo bardziej niebezpieczne niż zderzenie narciarza z czymś, czego rzut pionowy jest trójkątem (a tym są narciarze trajkowi). Dwa pionowe walce się najczęściej zderzą z dużą mocą, a trójkątny klin po walcu się bezpiecznie prześlizgnie.
Dodatkowo bardzo ważną sprawą w kwestii prawdopodobieństwa zderzeń jest zdolność do sterowania obiektami, które mogą wejść w kolizje. Początkujący narciarz trajkowy dużo lepiej i sprawniej panuje nad trajką i zjazdem - zachowuje większą sterowność niż przeciętny narciarz. Dlatego zderzenie z narciarzem trzynartowym jest możliwe tylko wtedy, gdy w niego wjedzie narciarz dwunartowy, a sytuacja odwrotna jest mniej prawdopodobna, bo narciarz trajkowy dzięki konstrukcji nart, na których zjeżdża, ma większą zdolność omijania przeszkód niż tradycyjny narciarz. Narciarz trajkowy tej sprawności nabiera po godzinnej nauce jazdy, a narciarz tradycyjny po kilku latach.
Niektórzy uważają, że kształt i sterowność się nie liczą, a najważniejsza jest masa. Trajk z nartami waży mniej więcej 15 kg i tyle dodaje do masy człowieka. Twierdzą oni, że obiekt cięższy jest bardziej niebezpieczny niż lżejszy. Też nie mają racji. Jeździec nie jest na stałe przywiązany do trajka, swobodnie na nim stoi, więc przy każdej wywrotce czy zderzeniu szybko oddziela się od trajka i spadają (czy zderzają się) osobno. Trajk pozbawiony człowieka szybko się przewraca i staje. A gdy na kogoś wpadnie, to będzie to tylko 15 kg masy rozłożonej w przestrzeni o kształcie klinu, który się nie zderzy, ale prześlizgnie, obetrze się o przeszkodę.
Obiekty lepiej sterowalne, z masą rozłożoną, klinowate, wywołują mniej zderzeń. A te, które się jednak zderzą, wywołają mniej poważne skutki, nawet, jeśli mają pewne elementy sztywne. Obiekty słabo sterowalne, zwarte i obłe wywołują więcej zderzeń o poważnych skutkach. Dodatkowo tradycyjny sprzęt narciarski, szczególnie buty, też waży - można liczyć, że około 10 kg. A buty nie odpadają od narciarza w trakcie zderzenia.
Saneczkarz na stoku jest bardziej niebezpieczny niż narciarz, nawet jeśli będzie miał elastyczne i lekkie sanki - bo będzie obły, zwarty i będzie słabo kontrolował zjazd. Narciarz trajkowy na stoku jest mniej niebezpieczny niż zwykły narciarz, bo mimo posiadania minimalnie większej masy, ma ją rozłożoną w sposób niwelujący skutki zderzenia - a przede wszystkim lepiej kontroluje jazdę.
Na trajku stoimy wyżej niż zwykli narciarze i snowboardziści, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo. Więcej widzimy na stoku. Przy upadku szybciej turlamy się niż zderzamy.
Ważną sprawą jest też to, że na trajku równie łatwo się i zjeżdża, jak i wjeżdża. Nie mamy żadnych kłopotów na wyciągach krzesełkowych, orczykach czy w gondolach. Zainteresowanym tematem mogę w komentarzach wysłać odnośniki do filmików, na których można zobaczyć jak się na trzech nartach zjeżdża i wjeżdża.
Grzegorz GPS Świderski
PS1. Tu jest więcej informacji na temat bezpieczeństwa Trikke Skki: https://trikke.pl/skki-zimowy/bezpieczenstwo/
„Mając kontakt wszystkich trzech nart ze śniegiem mamy przez to wyjątkową stabilność, pewność jazdy i całkowite bezpieczeństwo.” (…) „przewagą uprawiania narciarstwa na Skki Trikke jest to, że podczas jazdy nam się narty nie rozjeżdżają. Rama odpowiada za ciągłe, jednakowe, ustawione w jednym kierunku, trzymanie nart w prawidłowej pozycji, narty mają zawsze jednakowy kąt pochylenia krawędzi nart.” (…) „z racji, że nie jesteśmy przyczepieni na stałe do sprzętu poprzez wiązania, możemy w każdej chwili zeskoczyć i uniknąć niebezpiecznej sytuacji.” (…) „podczas jazdy nie mamy problemu z kontrolą kierunku jazdy czy kontrolą prędkości, bo nie mamy ograniczeń wynikających z osłabionych dolnych części ciała.” (…) „Na Skki Trikke z powodzeniem mogą jeździć osoby po kontuzjach narciarskich, osoby niepełnosprawne! (urwane wiązadła w kolanach, uszkodzone łąkotki, rekonstrukcje wiązadeł, uszkodzone biodra, stawy skokowe, problemy z kręgosłupem)”
***
PS2. Notki powiązane:
***
PS3. Tu jest mapa z zaznaczonymi ośrodkami, które są przyjazne dla Trikke Skki oraz z tymi, które nie wpuszczają: https://trikke.pl/wsparcie/stoki/
***
Zysk <- poprzednia notka
następna notka -> Likwidacja gotówki
Tags: gps65, Trikke Skki, narciarstwo, sport, bezpieczeństwo
Bloger, żeglarz, informatyk, trajkkarz, sarmatolibertarianin, futurysta AI. Myślę, polemizuję, argumentuję, politykuję, filozofuję, łapówki przyjmuję: suppi.pl/gps65
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości