Portal Onet.pl powołuje się na serwis prasowy RND: „Frakcja prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) w Bundestagu odbędzie w najbliższy weekend w Szczecinie naradę za zamkniętymi drzwiami, co jest efektem problemów z urządzaniem takich imprez w Niemczech”.
Zaskakuje mnie ta informacja. Brzmi to jak donos, i to portalu należącego do niemieckiego Ringier Axel Springer. Oto niemiecko-szwajcarski koncern lojalnie ostrzega państwo, na terenie którego działa, że prohitlerowska partia będzie miała spotkanie w Polsce: - Patrzcie, jesteśmy z wami, Polacy – i tu porozumiewawcze mrugnięcie okiem.
Dzień wcześniej o zebraniu AFD w Szczecinie napisał Dziennik.pl: ”Informację na ten temat opublikowały w czwartek dzienniki mającego swą siedzibę w Hanowerze koncernu prasowego Madsack, do którego należy również serwis RND (RedaktionsNetzwerk Deutschland)”.
Zarówno „Dziennik” i „Onet” podali informację o gazecie i wydającym ją koncernie. Ciekawe czemu? Po sprawdzeniu okazuje się, że w koncernie prasowym Madsack aż 23.1% udziałów należy do CDU, partii rządzącej Niemcami do której z kolei należy Angela Merkel.
Na początku czerwca 45-letni Stephan E., kilkukrotnie karany działacz powiązany ze strukturami neonazistowskiej Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD) zastrzelił polityka CDU Waltera Luebckego który podczas kryzysu migracyjnego w 2015 roku postulował przyjmowanie uchodźców i budowanie schronisk w reprezentowanym przez siebie rejonie.
Znając życie, tajne zebranie AfD w Szczecinie będzie w różny sposób szpiegowane, prawdopodobnie nie tylko przez polskie służby. Możliwe też, że partia ta ma swój własny kontrwywiad. Co może być tematem zebrania? Sytuacja polityczna i społeczna Niemiec z ostatnich lat. Prawdopodobnie niedługo można się spodziewać kolejnej fali imigrantów i procesów w UE i samych Niemczech, które martwią AfD.
CDU wie, że AfD idzie po władzę. W 2013 zdobyło 4,75% głosów, a w 2017 12, wchodząc do parlamentu. Tylko należy przestrzec optymistów w Polsce przed sympatią dla AfD tylko dlatego, że ugrupowanie jest antyunijność i antyimigranckie. To nie będzie sojusznik, ale ogromny wróg Polski.
Na Wikipedii czytamy:
„Kay Nerstheimer, członek AfD wybrany w 2016 do berlińskiej Izby Deputowanych opublikował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku link do filmu obwiniającego Polskę o wybuch II wojny światowej, przeciwko Kayowi Nerstheimerowi toczy się postępowanie o wykluczenie z partii. Poparcie dla AfD oficjalnie wyraziła Erika Steinbach. Björn Höcke, członek AfD określił pomnik ofiar Holocaustu w Berlinie jako hańbę”.
Na zdjęciu: Björn Höcke, polityk AfD z Turyngii w 2016 na zjeździe w Erfurcie - zwolennik zmiany niemieckiej polityki historycznej.
Inne tematy w dziale Polityka