Myślałem, że zamilkł, bo ktoś mu wreszcie przetłumaczył, że nie wypada mieszać ideologii komunistycznej z doktryną kościoła Katolickiego. Niestety, tak jak ciągnie wilka do lasu, tak papieża Franciszka do czerwonych sztandarów.
27 października Katolicka Agencja Informacyjna doniosła, że papież nie rozumie Chin:
„Papież Franciszek nie zna i nie rozumie Chin – stwierdził biskup-senior Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun w obszernym artykule nt. stosunków watykańsko-chińskich na łamach amerykańskiego dziennika „New York Times” z 24 października.
(...)
86-letni kardynał nawiązał „do zawarcia we wrześniu przez Watykan tymczasowego porozumienia z rządem chińskim w sprawie mianowania tam biskupów katolickich, zaznaczył, że zwolennicy tego dokumentu utrzymują, że w końcu przynosi on jedność po długotrwałym podziale między Kościołem podziemnym, lojalnym wobec papieża a Kościołem oficjalnym, zatwierdzonym przez władze oraz że rząd chiński po raz pierwszy uznał władzę papieża. „W rzeczywistości układ ten jest największym krokiem na drodze do unicestwienia prawdziwego Kościoła w Chinach” – przekonany kardynał.
Jego zdaniem papież Argentyńczyk zdaje się nie rozumieć komunistów. „On jest bardzo duszpasterski i pochodzi z Ameryki Południowej, gdzie historycznie rządy wojskowe i bogacze wspólnie uciskali biedaków. A kto podejmował się obrony biednych? Komuniści. Robili to też niektórzy jezuici i nawet rząd nazywał ich komunistami” – napisał purpurat. Wyraził przekonanie, że Franciszek może żywić naturalną sympatię do komunistów, bo byli oni prześladowani. Nie wiedział o nich jako o prześladowcach wtedy, gdy sprawują oni władzę, jak to się dzieje w Chinach.
(...)
Kościół oficjalny jest kontrolowany przez tzw. Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich i konferencję biskupią, a obie te organizacje działają pod nadzorem partii.
Kardynał przypomniał, że w latach 1985-2002 prefektem Kongregacji Ewangelizacji Narodów był kard. Jozef Tomko, który jako Słowak rozumiał komunizm i „był mądry”. Za jedyny legalny Kościół uznawał on tylko struktury podziemne, ale rozumiał, że także w Kościele oficjalnym jest wielu dobrych ludzi, jak np. biskup diecezji Xian, który w owym czasie był wiceprzewodniczącym episkopatu, lub biskup Szanghaju Jin Luxian, jezuita, znakomity językoznawca, internowany w latach pięćdziesiątych.
(...)
Odnosząc się do obecnego następcy św. Piotra, „z natury optymistycznego wobec komunizmu”, purpurat zauważył, że do tego optymizmu zachęcają go cynicy z jego otoczenia. A komisja ds. Kościoła w Chinach już się nie zbiera, nawet jeśli oficjalnie jej nie rozwiązano – ubolewał kard. Zen, który był jej członkiem.
(...)
Nawiązując do faktu, że Franciszek, podobnie jak kilku jego poprzedników z Janem Pawłem II na czele, chciałby udać się do Chin, kardynał zapytał retorycznie, co dała Kościołowi na Kubie wizyta papieża w tym kraju w 2015. „Czy nawrócił braci Castro?” – dodał ironicznie.
Zdaniem kard. Zena wierni w Chinach bardzo cierpią i są pod coraz większym naciskiem ze strony władz. Na początku br. rząd wprowadził nowe regulacje, jeszcze bardziej ograniczające wolność religijną. W tym kontekście zapytał, kto wybrał dwóch biskupów chińskich, którzy po raz pierwszy mogli wziąć udział w Synodzie Biskupów. Zwrócił uwagę, że obaj są znani z bliskich powiązań z rządem, a ich obecność w Rzymie „była zniewagą dla dobrych biskupów w Chinach.
Były pasterz Hongkongu podkreślił, że wobec faktu, że Kościół oficjalny liczy ok. 70 biskupów, a podziemny niespełna 30, władze mogą dziś powiedzieć Watykanowi: wy uznajecie „naszych”, a my uznamy „waszych” 30. „To brzmi jak dobra transakcja handlowa” – stwierdził z goryczą sędziwy purpurat”.
(...)
Źródło: https://ekai.pl/kardynal-z-hongkongu-papiez-nie-rozumie-chin/
Newsweek z satysfakcją 9 lutego 2019 r. napisał:
„Papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu zasugerował, że Jan Paweł II wiedział o nadużyciach seksualnych i ekonomicznych w kontemplacyjnym zakonie sióstr ze wspólnoty św. Jana we Francji. Dowody miał mu pokazać Joseph Ratzinger, papież Polak - według słów Franciszka - nakazał mu jednak odłożenie sprawy do archiwum”.
Źródło: https://www.newsweek.pl/swiat/spoleczenstwo/papiez-franciszek-jan-pawel-ii-kazal-ratzingerowi-zatuszowac-sprawe-naduzyc/x0q178g
Sprawa miała dotyczyć seksualnego wykorzystywania zakonnic w zakonie kontemplacyjnym sióstr ze wspólnoty św. Jana we Francji, a papież Franciszek mówi to wracając ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Abu Zabi. Warto pamiętać, że o zarzutach wobec zmarłego w 2006 r. Marie-Dominique'a Philippe'a pisał „Gość Niedzielny” już w 2013 r.
Tymczasem eKAI donosi:
„Papież Franciszek postanowił znieść ekskomunikę i zaakceptować siedmiu biskupów katolickich wyznaczonych przez rząd chiński – podaje Wall Street Journal. Powołuje się przy tym na osobę znającą stan rokowań między Stolicą Apostolską a rządem ChRL. Rzecznik Watykanu odmówił komentarza w tej sprawie”.
Chrześcijaństwo rozwija się w Chinach, ale głównie wyznania protestanckie. Pamiętajmy jednak, że papież w 2017 r. świętował rozbicie Kościoła w 1517 r. i uznał heretyka Marcina Lutra za "wielkiego człowieka". Gry dyplomatyczne pomiędzy Watykanem a Pekinem trwały z pewnością od wielu miesięcy. Niepokój może budzić brak reakcji papieża Franciszka na zaostrzanie prawa wyznaniowego w Chinach, które:
„Przejawia się to zarówno w licznych ograniczeniach nakładanych na wspólnoty wyznaniowe, zwłaszcza buddyjskie i katolickie, jak i w niezwykle wysokich karach za wszelkie działania uznane za „sprzeczne z prawem” - pisze eKAI.
(...)
„Informując o tym dyrektor włoskiej agencji misyjnej AsiaNews, znakomity znawca tematyki chińskiej o. Bernardo Cervellera zwrócił uwagę, że ogłoszony 9 września na stronie internetowej Państwowego Urzędu Spraw Religijnych projekt jest znacznie dłuższy od dotychczasowego ustawodawstwa (74 punkty – o 26 więcej niż w 2004 roku). Porusza on nie tylko sprawy organizacyjne poszczególnych wspólnot, ale też takie zagadnienia jak zasady wznoszenia budynków i posągów religijnych, różne zobowiązania dotyczące korzystania przez wspólnoty z internetu, uściślenia nt. personelu religijnego itd. Zaskakuje też – pisze autor – wysokość kar za nieprzestrzeganie nowych przepisów, dochodząca do 200 tys. juanów, czyli ponad 27 tys. euro, podczas gdy minimalna płaca w Szanghaju wynosi niespełna 300 euro”.
Źródło: https://ekai.pl/chiny-zaostrzaja-ustawodawstwo-wyznaniowe/
Komentarz:
W odpowiedzi na nieracjonalne decyzje Papieża Franciszka Kościół Katolicki w chinach znajduje się pod niezwykłą presją. dotyczące Kościoła Katolickiego Chinach i księży posługujących w podziemiu:
Pekin (AsiaNews) - Kilku kapłanów (siedmiu, przyp. R.K.) w podziemnej społeczności rezygnuje z misji, ponieważ są w konflikcie z Chińskim Patriotycznym Stowarzyszeniem Katolickim (CPCA), to według księdza Piotra, księdza w oficjalnej społeczności, który wysłał wiadomość do AsiaNews i przyjacielem podziemnych księży.
Zbuntowani księża po prostu odmawiają wstąpienia do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (CPCA).
Źródło: http://www.asianews.it/news-en/Chinese-priests-abandon-the-ministry-out-of-opposition-to-the-Patriotic-Association-46074.html
W swoim liście z 2007 r. Do chińskich katolików, Benedykt XVI powiedział, że status CPCA jest "niezgodny z doktryną katolicką". Chociaż papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że List Papieża Benedykta "nadal obowiązuje”, to swoją decyzją nie dał wyjścia biskupom i kapłanom, którzy „mogą” należeć do CPCA jako rodzaj "mniejszego zła". Tymczasem członkostwo w CPCA jest przymusowe, a sama sytuacja przypomina ruch „księży patriotów” popierających władzę ludową i zmiany zachodzące w Polsce Ludowej po 1944 roku.
Opracował: Romuald Kałwa
Inne tematy w dziale Społeczeństwo