Poniżej przedstawiam skrót najistotniejszych fragmentów „Manifestu komunistycznego” Karola Marksa z krótkimi komentarzami. To na nim wzorował się Spinelli tworząc swój Manifest Komunistycznej Unii Europejskiej. Zacznijmy od zdefiniowania pojęcia „burżuazja”:
„Przez burżuazję (bourgeois - przyp. R.K.) należy rozumieć klasę nowoczesnych kapitalistów, właścicieli środków produkcji, korzystających z pracy najemnej. Przez proletariat – klasę nowoczesnych robotników najemnych, którzy nie posiadając środków produkcji zmuszeni są, by istnieć, sprzedawać swą siłę roboczą. (Uwaga Engelsa do wydania angielskiego 1888 r.)”.
Zaczynamy:
„Ruch proletariacki jest samodzielnym ruchem olbrzymiej większości w interesie olbrzymiej większości. Proletariat, najniższa warstwa obecnego społeczeństwa, nie może się podnieść, nie może się wyprostować nie wysadzając w powietrze całej nadbudowy warstw stanowiących oficjalne społeczeństwo”.
- Samodzielnym ruchem olbrzymiej większości? Kłamstwo. Wszystkie ruchy polityczne mają konkretnych liderów, inicjatorów i środki finansowe ich wspierające. Należy pamiętać, że komunizmu nie stworzyli robotnicy, ale intelektualiści. Marks całe życie nigdy normalnie nie pracował, a był sponsorowany przez Engelsa.
„Proletariat przez obalenie przemocą burżuazji ugruntowuje swe panowanie”.
- Utopia i przemoc: obalenie przemocą burżuazji ugruntowuje swe panowanie. Wszyscy wiemy, jak ohydnie zachowywało się wielu XIX-wiecznych kapitalistów, ale komunizm wytworzył nową warstwę panująca, która jeszcze gorzej gnębiła robotników, co wynikało z założeń tej ideologii, którą zaraz Czytelnik sam pozna:
„Tak na przykład rewolucja francuska zniosła własność feudalna na rzecz własności burżuazyjnej”.
- Rewolucja Francuska była wg Marksa źródłem liberalizmu, czyli władzy mieszczan, przeobrażonych w wyniku przemocy rewolucji w „klasę kapitalistów”. Pamiętajmy przy tym, że feudalizm był ustrojem niewolniczym i poprzez swoje prawo blokował wolność i rozwój chłopów.
„Tym, co wyróżnia komunizm, jest nie zniesienie własności w ogóle lecz zniesienie własności burżuazyjnej”. (...) „Przeraża was to, że chcemy znieść własność prywatną”.
- A więc istnieć ma tylko własność proletariatu? Nie, to fikcja, o czym Czytelnik przekona się później. Następnie Marks dodaje:
„Podobnie jak zniesienie własności klasowej jest dla bourgeois jednoznaczne ze zniesieniem samej produkcji, tak zniesienie wykształcenia klasowego jest dlań jednoznaczne ze zniesieniem wszelkiego w ogóle wykształcenia. To wykształcenie, którego utratę bourgeois opłakuje, jest dla olbrzymiej większości wykształceniem do spełniania roli maszyny”.
- Promowanie braku wykształcenia. Brzmi groteskowo, ale Marks nie chce likwidować szkolnictwa, o czym będzie później.
„Zniesienie rodziny! Nawet skrajni radykałowie oburzają się na ten haniebny namiar komunistów. Na czym opiera się współczesna rodzina, rodzina burżuazyjna? Na kapitale, na dorobku prywatnym. Całkowicie rozwinięta istnieje ona tylko dla burżuazji; ale jej uzupełnieniem jest przymusowy brak rodziny u proletariuszy oraz prostytucja publiczna. Rodzina burżuazyjną zaniknie naturalnie wraz z zanikiem tego Swego uzupełnienia, a jedno i drugie przestanie istnieć ze zniknięciem kapitału. Zarzucacie nam, że chcemy znieść wyzysk dzieci przez rodziców? Przyznajemy się do tej zbrodni. (...)
Burżuazyjne frazesy o rodzinie i wychowaniu, o tkliwym stosunku między rodzicami a dziećmi stają się tym wstrętniejsze, im bardziej w wyniku wielkiego przemysłu zerwane zostają wszelkie więzy rodzinne u proletariuszy, a dzieci stają się zwykłymi artykułami handlu i narzędziami pracy. Ale wy, komuniści, chcecie wprowadzić wspólność żon – wrzeszczy nam chórem cała burżuazja. Bourgeois widzi w swej żonie zwykłe narzędzie produkcji. Słyszy, ze narzędzia produkcji mają być oddane do użytku ogólnego, i nic może sobie wyobrazić naturalnie nic innego niż to, że ten sam los spotka także kobiety. Nie domyśla się, że chodzi właśnie o to, by znieść położenie kobiet jako zwykłych narzędzi produkcji. Nic ma zresztą nic śmieszniejszego niż wysoce moralne oburzenie naszych bourgeois z powodu rzekomej oficjalnej wspólności żon u komunistów. Komuniści nie mają potrzeby wprowadzać wspólności żon, istniała ona niemal zawsze. (...) Małżeństwo burżuazyjne jest w rzeczywistości wspólnością żon. Komunistom można by zarzucić co najwyżej, że na miejsce obłudnie zamaskowanej wspólności żon chcieliby wprowadzić oficjalną, otwartą.
- Zniesienie rodziny... Komunizm to pierwotna, bezmyślna dzicz! Czyli lekiem na draństwo kapitalistów wykorzystujących w swoich fabrykach dzieci jest komunistyczna logika: skoro część ludzi zachowuje się jak dzicz, odrzućmy cywilizację i żyjmy jak ludzie pierwotni. Feministki, narzędzie komunistów, mają wiec intelektualne podstawy swoich działań.
"Gdy świat starożytny chylił się ku upadkowi, dawne religie zostały zwyciężone przez religię chrześcijańską. Gdy w XVIII stuleciu idee chrześcijańskie zwyciężone zostały przez idee Oświecenia, społeczeństwo feudalne toczyło swą śmiertelną walkę z rewolucyjną naówczas burżuazją. Idee wolności sumienia i wyznania wyrażały jedynie panowanie wolnej konkurencji w dziedzinie wiedzy".
- Znowu liberalizm. Co na to chodzący oksymoron, Korwin-Mikke?
„Widzieliśmy już wyżej, że pierwszym krokiem rewolucji robotniczej jest wydźwignięcie proletariatu w klasę panującą, wywalczenie demokracji”.
- W demokracji każdy ma prawo do bycia idiotes i wcielania swoich głupot w życie. Jeśli robotnicy będą klasą panującą, to nad kim będą „panować”? To doskonałe pytanie – jak mówił niezapomniany Lesław Maleszka.
10 przykazań komunizmu to najbardziej szczery i dzięki temu najbardziej szokujący fragment „Manifestu”:
„1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.
2. Wysoki podatek progresywny.
3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
5. Centralizacja kredytu w rękach państwa za pomocą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
6. Centralizacja środków transportu w rękach państwa.
7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, udostępnienie dla uprawy i ulepszenie gruntów według jednolitego planu.
8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza w rolnictwie.
9. Zespolenie rolnictwa z przemysłem, działanie w kierunku stopniowego usunięcia różnicy między miastem a wsią.
10. Publiczne bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd.”.
- Brak prawa dziedziczenia, przymus pracy i obozy pracy, jak w Korei Północnej i publiczne wychowywanie dzieci połączone z wykorzystywaniem ich do prac fizycznych, a wszystko według „jednolitego planu”.
„Ale w swej pozytywnej treści socjalizm ten chce przywrócić bądź dawne środki produkcji i komunikacji, a wraz z nimi dawne stosunki własności i dawne społeczeństwo, bądź też chce przemocą wtłoczyć nowoczesne środki produkcji i komunikacji w ramy dawnych stosunków własności, które zostały przez nie rozsadzone, musiały być rozsadzone. W obu wypadkach jest on zarazem reakcyjny i utopijny. Ustrój cechowy w manufakturze i gospodarstwo patriarchalne na wsi – oto jego ostatnie słowo”.
- Socjalizm jest reakcyjny, więc jest nieprawo... nielewomyślny.
„Walka niemieckiej, zwłaszcza pruskiej burżuazji przeciw feudałom i królestwu absolutnemu, słowem, ruch liberalny stał się poważniejszy”.
- Znowu liberalizm. Nie można w swej istocie być jednocześnie monarchistą i liberałem. Co na to zwolennicy Korwina? Z Korwinizmu się wyrasta, jeśli za ciężką nadgodziną pracę dostaje się najniższą krajową.
„Pewna część burżuazji pragnie zaradzić niedomaganiom społecznym, aby utrwalić istnienie społeczeństwa burżuazyjnego. Należą do niej ekonomiści, filantropi, głosiciele humanitaryzmu, poprawiacze położenia klas pracujących, organizatorzy dobroczynności, opiekunowie zwierząt, założyciele towarzystw wstrzemięźliwości, pokątni reformatorzy najrozmaitszego gatunku. Nawet całe systemy tworzone były z tego burżuazyjnego socjalizmu. Jako przykład przytoczymy „Filozofię nędzy” Proudhona”. (...) Inna, mniej systematyczna, ale bardziej praktyczna forma tego socjalizmu usiłowała, odstręczyć klasę robotniczą od wszelkiego ruchu rewolucyjnego za pomocą dowodzeń, że nic taka lub inna zmiana polityczna, lecz jedynie zmiana materialnych warunków bytu, stosunków ekonomicznych, może przynieść jej korzyść. Ale przez zmianę materialnych warunków bytu socjalizm ten rozumie bynajmniej nie zniesienie burżuazyjnych stosunków produkcji, co da się urzeczywistnić tylko na drodze rewolucyjnej, lecz ulepszenia administracyjne, dokonujące się na gruncie tych stosunków produkcji, a więc nie zmieniające nic w stosunkach między kapitałem a pracą najemną i w najlepszym wypadku zmniejszające tylko koszty panowania burżuazji i upraszczające jej gospodarkę państwową.
- „Co da się urzeczywistnić tylko na drodze rewolucyjnej”, czyli za pomocą zbrojnego przewrotu i masowych zbrodni. Marks dobrze wiedział czym jest rewolucja, więc można go, pomimo obrońców twierdzących, że nie przewidywał późniejszych zbrodni komunistycznych, oskarżać go o świadome inicjowanie zbrodni wojennych i ludobójstwa w imię ideologii.
„Pierwsze ze strony proletariatu próby bezpośredniego urzeczywistnienia swoich własnych interesów klasowych w czasach powszechnego podniecenia, w okresie obalania społeczeństwa feudalnego, nieuchronnie rozbijały się wskutek nierozwiniętego jeszcze stanu samego proletariatu, jako też wskutek braku materialnych warunków jego wyzwolenia, będących właśnie wytworem dopiero epoki burżuazyjnej. Literatura rewolucyjna, towarzysząca tym pierwszym ruchom proletariatu, była w swej treści siłą rzeczy reakcyjna. Głosi ona powszechny ascetyzm i prymitywny egalitaryzm.
- Czyli proletariat przegrywał, bo praktycznie nie było proletariatu: „nierozwinięty stan samego proletariatu” – oksymoron?
„Ale pisma socjalistyczne i komunistyczne zawierają również pierwiastki krytyczne. Atakują wszystkie podwaliny istniejącego społeczeństwa. Dostarczyły przeto nader cennego materiału dla uświadomienia robotników. Ich pozytywne twierdzenia o przyszłym społeczeństwie, na przykład zniesienie przeciwieństwa między miastem a wsią, zniesienie rodziny, zysku prywatnego, pracy najemnej, głoszenie harmonii społecznej, przeobrażenie państwa w proste zarządzanie produkcją – wszystkie te twierdzenia wyrażają jedynie zanik przeciwieństwa klasowego, które właśnie dopiero zaczyna się rozwijać i które jest im znane zaledwie w swej zaczątkowej bezkształtnej nieokreśloności. Dlatego też same te twierdzenia mają jeszcze sens czysto utopijny”.
- Marx to naprawdę zdemoralizowany człowiek. Sposobem na harmonię społeczną ma być rewolucja (przemoc) i demoralizacja (rozwalenie rodziny).
„Znaczenie socjalizmu i komunizmu krytyczno-utopijnego pozostaje w odwrotnym stosunku do rozwoju historycznego. W tym samym stopniu, w jakim rozwija się i kształtuje walka klasowa, to fantastyczne wynoszenie się ponad tę walkę, to fantastyczne jej zwalczanie traci wszelką wartość praktyczną i wszelkie uzasadnienie teoretyczne. Dlatego, jeśli nawet twórcy tych systemów byli pod wielu względami rewolucyjni, to ich uczniowie tworzą zawsze sekty reakcyjne. Trzymają się uparcie dawnych poglądów swych mistrzów wbrew postępującemu rozwojowi historycznemu proletariatu.
- Karol Marks miał negację wpisaną w swoją naturę. I ten groteskowy termin: nieunikniony postęp historyczny.
Karol Marks o Polsce
„Wśród Polaków komuniści popierają partie, która rewolucję agrarną uważa za warunek wyzwolenia narodowego, tę samą partię, która wywołała powstanie krakowskie 1846 roku”.
- O Polsce więcej pisał Engels. Cały „Manifest komunistyczny” jest łatwo dostępny w Internecie.
Komentarz:
Feudalizm był systemem de facto niewolniczym, co znakomicie odczuwali polscy chłopi. XIX wieczny kapitalizm również. Ziemianie i arystokraci dla wielu Polaków byli opresyjnymi bandytami. Jednakże lekarstwem na bandytyzm nie może być stworzenie innej zbrodni: komunizmu. Odpowiedzią na mniej lub bardziej dewiacyjne systemy jest nauka Jezusa Chrystusa, która z ludzkiej prymitywnej kanibalistycznej bestii robi człowieka. Wszelka zbrodnia i wyzysk są formą kanibalizmu, a odpowiedzią na to jest wzajemny szacunek i dobro wspólne.
Odpowiedzią na zło nie może być anarchizm i brak zorganizowania, czy niszczenie wspólnoty odnoszącej się do IV Przykazania (patriotyzm to szacunek dla dzieła „ojców” i rodzinnej wspólnoty). Miłość to inaczej miłowanie – szacunek i poważanie, a tego nie ma w feudalizmie, konserwatyzmie, kapitalizmie, komunizmie czy egoistycznym liberalizmie. By świat stał się dobrym miejscem do życia i wspólnej egzystencji, gatunek homo sapiens musi zmienić sposób myślenia. Inaczej będzie tylko bardziej rozwiniętą ewolucyjnie małpą, która niewoli innych i organizuje państwo na wzór szympansów. Drogą na zwalczenie tych, prymitywnych de facto, systemów jest chrześcijaństwo, ale to tylko moje zdanie.
Inne tematy w dziale Polityka