Oceniając obecne zachowanie partii Nowoczesna, należy pamiętać o jej długach. I problemach z ich spłacaniem...
Portal Fakt.24.pl 6 października poinformował, że Nowoczesna ma kłopoty ze spłatą zaciągniętych pożyczek na kampanię wyborczą (I).
Nowoczesna miała wziąć 3 mln zł kredytu. Tymczasem ze względu na rażące błędy w sprawozdaniu rocznym partii, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie, co zaskutkowało utratą wszystkich pieniędzy z budżetu państwa.
Według informacji Fakt.24.pl, Nowoczesna zawarła z bankami umowę restrukturyzacyjną, tzn. taką, jaką się zawiera gdy są problemy ze spłatą kredytu.
Pamiętajmy, że Petru na początku września 2016 roku poprosił sympatyków i członków Nowoczesnej o nieprzymuszoną wpłatę 10 złotych miesięcznie na konto partii.
Zbiórka albo wcześniejsze wybory parlamentarne mogłyby uratować tragiczne finanse Nowoczesnej.
***
Interesująco o finansach Nowoczesnej pisał 22.10.2015 Grzegorz Jakubowski w Gazecie Finansowej (II).
W artykule sporo lakonicznych wypowiedzi Michała Pihowicza - skarbnika Nowoczesnej (prywatnie męża posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz), który unikał w nim jasnych wypowiedzi o finansach partii.
Pihowicz został usunięty ze stanowiska skarbnika Nowoczesnej, gdy źle wypełnił sprawozdania wyborcze. Podobno to wyłącznie przez niego Nowoczesna utraciła miliony z państwowej dotacji.
Warto się zastanowić, czy na pewno sprawozdania finansowe Nowoczesnej nie były kontrolowane przez samego Petru i innych wysoko postawionych działaczy.
W powyższym tekście mamy informację od samej posłanki Gasiuk-Pihowicz, że zaciągnięty kredyt w PKO BP nie miał zabezpieczeń w formie zastawu majątkowego, a jedynym kryterium uzyskania kredytu miały być... sondaże przedwyborcze (!?). Z artykułu wynika również, że sama kampania była prowadzona z rozmachem, a wiec była bardzo kosztowna.
Jak dodawała Gasiuk-Pihowicz w cytowanej rozmowie z „Wyborczą”, zabezpieczeniem kredytu jest oświadczenie w trybie Art. 777. § 1. punkt 5. Kodeksu postępowania cywilnego, które zawiera najwyższy rygor egzekucji.
Takiego kredytu miał nie uzyskać w 2001 r. Janusz Palikot i jego popularna ówcześnie formacja, której żaden bank nie chciał pożyczyć pieniędzy.
***
Przypomnijmy: Ryszard Petru od 1995 był asystentem, a w latach 1997–2000 doradcą wicepremiera i ministra finansów w rządzie AWS-UW Leszka Balcerowicza, u którego pracował jako konsultant ds. reformy emerytalnej. Należał do Unii wolności, pracował w Banku Światowym, w Banku BPH, w BRE Banku oraz PKO BP.
W wyborach parlamentarnych w 2001 r. kandydował bez powodzenia z pierwszego miejsca na liście Unii Wolności (III).
Przypisy:
(I) http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/partia-ryszarda-petru-ma-powazne-klopoty-finansowe/14d4j9f
(II) http://archiwum.gf24.pl/przeswietlamy-fundusze-nowoczesnej-jak-finansowana-jest-kampania-petru/
(III) http://wybory2001.pkw.gov.pl/140000/SSSS20/sjdk1_k6o.html
Inne tematy w dziale Polityka