W 1951 roku w wyniku decyzji Stalina doszło do znaczącej zmiany granicy między PRL a ZSRR. Na mocy wymuszonej umowy podpisanej 15 lutego 1951 roku, Polska przekazała ZSRR tzw. "kolano Bugu" – obszar o powierzchni 480 km², obejmujący miejscowości takie jak Bełz, Uhnów, Krystynopol (obecnie Czerwonogród), Waręż, Chorobrów oraz lewobrzeżną część Sokala. W zamian otrzymaliśmy fragment Bieszczadów z Ustrzykami Dolnymi, Czarną, Lutowiskami i Krościenkiem.
Wszystko przez złoża węgla kamiennego, którego sowieci wydobywali nawet 15 mln ton rocznie. Cała akcja wiązała się z przymusowym przesiedleniem ludności na ubogie i wyjałowione tereny w Bieszczadach w ramach akcji H-T.
Jeśli Ukraińcy chcą przyjaźni z Polską, niech oddadzą nam te tereny.
Nie dla banderowskiej Ukrainy w UE i NATO
Dopóki Ukraina się nie ukorzy i nie przeprosi za mordowanie Polaków na Wschodzie oraz nie zapłaci odszkodowań, nie ma dla niej miejsca w gronie państw cywilizowanych.
- Na dziś nie widzę jej w UE ani w NATO (...). Nie może być częścią europejskich sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z brutalnej zbrodni na 120 tys. sąsiadów – powiedział Karol Nawrocki i trudno nie przyznać mu racji.
Ukraińskie MSZ biadoli: "Stanowczo odrzucamy te stronnicze i manipulacyjne stwierdzenia" (…). "Tego typu wypowiedzi wskazują, że polski polityk stawia oportunizm ponad strategiczne interesy bezpieczeństwa własnego kraju, dobrosąsiedzkie stosunki między Ukrainą a Polską oraz wspólne wartości: wolność, demokrację i sprawiedliwość".
Ukraińcy czczący Banderę, SS Galizien i innych morderców (mordowali także Żydów, Czechów i Ormian) są wrogami Polski. Naszym, polskim, strategicznym interesem jest, aby niewdzięczna wobec Polski, a niewdzięczna dlatego, że wroga, Ukraina, była na marginesie, bo do działań cywilizowanych, takie polityczne zbydlęcenie, kategorycznie nie można zaliczyć.
Jest taki piękny film na YouTube, gdzie stary banderowiec w mundurze morderców z UPA, z banderowskimi, czerwono-czarnymi orderami, czy jak tam nazwać ten złom, chwalący Romana Szuchewycza, dokonał żywota na scenie:
Tak właśnie skończy banderowska Ukraina.
Banderowska, wychwalająca zbrodniarzy Ukraina, w której wściekle nienawidzi się Polaków, jest wrogiem Polski. Udowadnia to charakterystyczna „banderowska - ukraińska wdzięczność”, za pomoc, jaką dostała od Polski i Polaków.
"Stanowczo odrzucamy te stronnicze i manipulacyjne stwierdzenia" — twierdzi ukraińskie MSZ, odnosząc się do wypowiedzi szefa IPN Karola Nawrockiego na temat członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej oraz NATO. "Tego typu wypowiedzi wskazują, że polski polityk stawia oportunizm ponad strategiczne interesy bezpieczeństwa własnego kraju, dobrosąsiedzkie stosunki między Ukrainą a Polską oraz wspólne wartości: wolność, demokrację i sprawiedliwość"
"Tego typu wypowiedzi wskazują, że polski polityk stawia oportunizm ponad strategiczne interesy bezpieczeństwa własnego kraju, dobrosąsiedzkie stosunki między Ukrainą a Polską oraz wspólne wartości: wolności, demokracji i sprawiedliwości" — pisze ukraińskie MSZ
- Ale my, nie mamy wspólnych wartości.
Premier Słowacji pokazał Polsce, jak należy rozmawiać z Ukraińcami. Plują nam w twarz, i i nic tu nie pomoże nagrodzony przez SBU red. Sakiewicz, który kazał stworzyć skandaliczny materiał o premierze Słowacji, taki, że nawet Lichocka miała głupia minę, jak go zapowiadała.
Potomkowie i i czciciele banderowców szydzą z nas, śmiąc pouczać Polaków o polskim interesie narodowym, w uproszczeniu twierdząc: "jak będziecie mówić o pomordowanych na Ukrainie, to będziemy wam szkodzić".
Obrzydliwy szantaż potomków morderców.
Inne tematy w dziale Polityka