kolaż: Romuald Kałwa
kolaż: Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
426
BLOG

Karol Nawrocki nie radzi sobie w relacjach z mediami - to jest katastrofa

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Poniższy tekst jest o tym, dlaczego dr Karol Nawrocki nie wygra tych wyborów. Przykro mi.

W tekście opublikowanym na Salonie24 pt. "Dominik Tarczyński na Prezydenta Polski!" postulowałem, aby to europoseł Dominik został kandydatem na Prezydenta Polski:

- Dominik Tarczyński - jego występ na streamie nr 1. w USA, pokazał prawdziwe mistrzostwo świata marketingu politycznego.   

Z całą sympatią i szacunkiem dla dr Karola Nawrockiego, uważam, że tylko  Dominik Tarczyński, jest w stanie wygrać z medialną kosmopolityczną sitwą, promującą Trzaskowskiego. Tarczyński jest wybitnie inteligentny, błyskotliwy i pewny siebie. Jego riposty są celne, inteligentne, oparte na twardych danych i faktach, a nie na propagandzie. Potrafi się uśmiechać, a kobiety go lubią.

Ponadto D. Tarczyński reaguje natychmiastowo na negatywne bodźce, jednak sprytnie, niczym szachista, nie daje się wciągać w prowokacje – to on kontroluje sytuację wokół siebie. Co najważniejsze, Dominik Tarczyński nie potrzebuje obrońców. Jest samcem alfa, który nie potrzebuje przewodnika. Świetnie radzi sobie sam w nieprzychylnym środowisku.

Ciężko się patrzy na konferencje prasowe Karola Nawrockiego. Nie ma on "Tarczyńskowego luzu", mówi sztywno, widać że brakuje mu pewności siebie. Jest trochę jak klocek. Nie jest tak przystojny jak Andrzej Duda, kandydujący 10 lat temu, czyta z kartki i nie mówi tak lotnie, jak obecny prezydent. Pamiętajmy, że A. Duda również nie dawał i nie daje się prowokować. Wiele rzeczy po nim spływa, i to jego atut, jako polityka światowego formatu.

Karol Nawrocki nie wygra tych wyborów. Zagłosuję na niego w II turze, ale nie wygra, tym bardziej, jeśli PiS nie będzie miało pieniędzy na jego kampanię.

Podczas konferencji prasowej w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Chodakowie (piękna sprawa i wielki szacunek), dzielnicy Sochaczewa, w obronie atakowanego, prowokowanego przez dziennikarzy Karola Nawrockiego stanęła matka jednego z podopiecznych ośrodka. Karol Nawrocki wówczas wycofał się na "tyły" i był brawo swojej obrończyni. Nie wyglądało to najlepiej.

Wczoraj TV Republika w swoich "Informacjach" nadała reportaż pt.: "Ataki mediów kartelu III RP na Nawrockiego". Zapewne stało się to niechcący, ale z reportażu pośrednio wynikało, że K. Nawrocki nie daje sobie rady w starciach z dziennikarzami.

Owszem, ataki mediów są napastliwe, ale chyba wszyscy się tego spodziewali. Tak samo będzie na arenie międzynarodowej. Jak polityk nie daje rady z Justyną Dobrosz-Oracz, to jak zamierza dać sobie radę na arenie międzynarodowej?

Podczas konferencji prasowej popierającej obywatelski projekt w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego widać było, że prowokacyjne pytanie "czy zgadza się pan z opinia prezesa Kaczyńskiego, że mamy władzę wręcz okupacyjną" Justyny Dobrosz-Oracz odegrało swój skutek – po prostu kpiła z niego, a Karol Nawrocki się zdenerwował. Widząc to, osaczyła go i nie dała mu spokoju. Proszę spojrzeć na jej oczy, czy dziennikarza po naszej lewej, a jej prawej stronie.

Jakby odpowiedział Duda? Może tak:

  • Szanowna pani redaktor, żyjemy w demokratycznym kraju i szanujemy wszystkie wybory polskich obywateli – a wszystko z uśmiechem i amerykańskim luzem. Przecież Duda dziękował za udział w wyborach kandydatowi PO w 2020 roku.

Karol Nawrocki powinien podziękować za to pytanie, wypowiedzieć się o głębokim szacunku dla wyborców KO czy Hołowni, mówić o tym, że zarówno Pani, jak i wszyscy wyborcy obecnego rządu skorzystają na CPK oraz odpowiadać na pytania z twarzą skierowaną do wszystkich dziennikarzy. Uśmiechać się i mówić z luzem. Zaprosić dziennikarzy na osobistą rozmowę po godz. pracy w IPN i serdecznie podziękować za przybycie.

A gdy dziennikarska Baba Jaga (to taki żart tylko, jakby co...) pytała o aborcję, to K. Nawrocki mógłby powiedzieć:

  • Tak, jestem przeciwko aborcji, ponieważ uważam, że bogate polskie państwo w którym istnieje CPK i gospodarka świetnie będzie się znakomicie rozwijać, jest w stanie utrzymać dzieci niechciane przez swoje matki i ojców. Rozumiem, że w życiu zdarzają się różne sytuacje, ale chcę być prezydentem Polski, w której istnieje solidarność społeczna. Znajdziemy tym dzieciom dom.

Wrogie Nawrockiemu media, de facto ucieczkę, czyli przerwanie konferencji, nazywają nokautem. No i tak to wyglądało. Interweniowało najbliższe otoczenie Nawrockiego. W jego głosie, tonie odpowiedzi, było słychać irytację.

Pytanie o stopy procentowe?:

  • Szanowna Pani redaktor, wszyscy chcemy aby stopy procentowe były jak najniższe, a inflacja nie zjadała dorobku obywateli, którzy oszczędzają swoje ciężko zarobione pieniądze. Obecnie z polską gospodarką dzieje się nie najlepiej, dlatego projekt CPK, jest ważny, ponieważ będzie akceleratorem polskiej gospodarki. Itd..., itd...

Generalnie - tak jak niektórym, wszystko kojarzy się z seksem, to każde pytanie Nawrockiemu na danej konferencji prasowej, powinno kojarzyć się z tematem konferencji. Byłby to najlepszy trolling wobec nieprzychylnych dziennikarzy.

Nie ma zmiłuj - kandydat patriotyczny powinien być przygotowany na omówienie wszystkich zagadnień i problemów związanych z konstytucją i bieżących tematów. Na kandydat na urząd Prezydenta RP powinien znać podstawy – taką ogólną wiedzę powinien mieć w małym palcu.

Podczas konferencji prasowej w IPN na temat rzekomej ukraińskiej zgody na ekshumacje, reporter TVN nie powinien zadawać pytania o jego kampanię wyborczą. Jednakże profesjonalny sztab zawczasu powinien mieć przygotowane na to odpowiedzi. Sztabie Szanowny, mieliście na to czas!

Znowu broniąc Nawrockiego odpowiadać zaczął ktoś inny. Można było odpowiedzieć:

  • Szanowny Panie redaktorze, z szacunku dla tego miejsca i tematu dzisiejszej konferencji, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, naprawdę zapraszam Pana po godzinach pracy w IPN na rozmowę podczas której odpowiem na każde Pana pytanie.

Na powtarzające się pytanie Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć z uśmiechem: rozumiem Pana redaktora, ale nie będę wykorzystywał IPN do prowadzenia kampanii wyborczej.

Założę się, że gdyby odpowiedział na to pytanie (albo na jakiekolwiek inne o swoim starcie w wyborach), to TVN zaraz by kwilił, że K. Nawrocki prowadzi kampanię wyborczą w IPN. 

A gdyby dziennikarz znowu pytał? Milczeć i uśmiechać się delikatnie, jak Mona Liza. Redaktor TVN wciąż by się pytał, ale zaraz przerwaliby mu inni dziennikarze, bo tak to działa – konkurencja, kto szybciej zada lepsze pytanie. I wtedy odpowiedzieć na pytanie innego dziennikarza.

I tu pojawia się wątek obcych państw zainteresowanych przebiegiem wyborów w Polsce. Ukraina, zapewne realizując niemiecką prośbę, poprzez zgodę na ekshumacje bierze udział w polskich wyborach. Sam, jako Roman Kałwa nie traktuję tej zgody zbyt poważnie. Raczej chodzi o sprzyjanie kandydatowi kosmopolitycznemu, który będzie realizował interesy Georga Sorosa czy Niemiec – "mamy lotnisko w Berlinie".

A wczoraj w "Informacjach" TV Republika oznajmia, że ekshumacje służą PO. 

Masakra! To strzał we własne kolano. Przecież można by przejąć wątek ekshumacji mówiąc, że nasze wieloletnie starania i naciski wreszcie odnoszą skutek. Wspomnieć tu o Dudzie, itd. Sami podsuwają pomysły kosmopolitom, niechętnym Polsce - to tak, jakby im zazdrościli "sukcesu" i zarazem pochwalili! A można było zrobić takie "złowrogie przejęcie" wątku Wołynia i sukces przypisać całemu blokowi patriotycznemu, wspomnieć o pomniku w Domostawie, itd., co spotkałoby się z zadowoleniem różnych środowisk.

ps. Dominik Tarczyński przez wiele lat był związany z piękną kobietą. Nie mieli ślubu. Chyba. Czy gdyby ktoś mu to wypomniał, to by mu zaszkodziło? Oczywiście, że nie! Wbrew przeciwnie, imponowałoby to kobietom i mężczyznom, także zwolennikom Trzaskowskiego. W ogóle, zawiera dobre kontakty z ludźmi, i co ważne, z kobietami.

Chodzi mi o to, że sztab marketingowy PiS nie rozumie całego spektrum zachowań i emocji natury ludzkiej. 

Rozwiązaniem będzie, albo szybka podmiana kandydata, albo naprawdę mocne, twarde szkolenie medialne i interpersonalne dr Karola Nawrockiego. Ale ludzkiej psychiki i sposoby bycia tak łatwo się nie zmienia. 

Owszem, zagłosuję na kandydata bloku patriotycznego w II turze, ale na chwilę obecną jestem pesymistą. samo bycie patriotą w obecnych okolicznościach nie wystarczy.

Tu chodzi o Polskę, a czym jest Polska? To My – nasi przodkowie, język, Wasze dzieci, całe nasze rodziny, ziemia, granice, kultura, czy cywilizacja.

Z wrogami, którzy przeciw Polsce wytyczą wszystkie armaty, nie ma miejsca na półśrodki. Trzeba być w 100 proc. profesjonalnym. Tymczasem media już wiedzą, jak pokonać kandydata PiS w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Wystarczy go bez większego wysiłku prowokować. 

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka