Dawca serca w USA obudził się przed zabiegiem

33 letni Thomas Hoover – niestety nie miał szans zostać dawcą organów, bo nie spał w drodze na salę operacyjną i płakał przed pobraniem swojego serca. W tej chwili nie jest w najlepszej formie, ale żyje. Do stanu śmierci klinicznej doprowadziła go zapaść narkotykowa, czyli grzeszne życie. Kto by się takim przejmował…

Nie zmienia to tego, że kryteria śmieci mózgowej należy dopracować. Z drugiej strony kryteria może są dobre, ale samo badanie, orzekające konsylium lekarskie, itd., zawiodło – może za szybko odłączyli go od rurek z tlenem. Tak szybko spieszyło się wszystkim do przeprowadzenia przeszczepu/ów, że minął na tyle krótki czas, gdy mózg nie dostawał tlenu, do momentu aż pacjent sam zaczął oddychać, że chory przebudził się ze śpiączki.

I nici z przeszczepu serca, za który ktoś pewnie z góry zapłacił… od 1 do 1,7 miliona dolarów.

Koszt operacji przeszczepu nerki w USA waha się od około 300 000 do 500 000 USD. Wpływają na to procedury medyczne, lokalizacja szpitala, no i ubezpieczenie pacjenta.

Problem jest tylko taki, że przedstawiciel organizacji KODA – Kentucky Organ Donor Affiliates, działającej non-profit (tak, non-profit…) i zajmującej się pozyskiwaniem organów i tkanek w celu ratowania życia poprzez przeszczepy, gdy chirurdzy nie chcieli kontynuowania zabiegu pozyskiwania organów od samodzielnie oddychającego pacjenta, żądał jego kontynuowania, a gdy ci odmówili, to powiedział, że znajdzie takich chirurgów, którzy dokończą zabieg.

Ale jest jeszcze opinia personelu medycznego:

- Nyckoletta Martin powiedziała, że była zszokowana, gdy dowiedziała się, że dawca wcześniej wykazywał oznaki życia, gdy lekarze badali jego serce, aby sprawdzić, czy nadaje się do przeszczepu. „Dawca obudził się tego ranka podczas zabiegu cewnikowania serca. I rzucał się na stole” – powiedziała Martin. Niespodziewany incydent spowodował, że kilku członków zespołu KODA zrezygnowało ze swoich stanowisk.

Źródło: https://www.facebook.com/photo/?fbid=1005347898303139&set=a.665377898966809

A działo się to w czasie pandemii. Był październik 2021.

Tak więc proszę Państwa będzie w tej sprawie ostre śledztwo. A ponieważ system opieki zdrowotnej w USA doprowadził do bankructwa już wiele rodzin, to wielu będzie zależeć na rozwiązaniu tej sprawy. Sprawa zostaje nagłośniona teraz, po 3 latach. Uciszano ją.

Tymczasem w 2020 roku prof. Jan Talar, znany specjalista od wybudzania pacjentów ze śpiączki, stanął przed sądem lekarskim. Powodem były jego krytyczne uwagi na temat obecnych zasad dotyczących orzekania o śmierci mózgowej. Prof. Talar od lat publicznie kwestionuje te procedury, a równocześnie wskazując przypadki, gdzie pacjenci u których stwierdzono śmierć mózgową, mogli zostać wybudzeni, a stan ich zdrowia ulegał znacznej poprawie.

Dzisiaj w Europie takim centrum dawców organów jest Rosja i Ukraina. Strach o tym pisać, bo na pewno szlaki przerzutowe, tak organów, jak i handlu ludźmi, idą przez Polskę.