zrzut ekranu
zrzut ekranu
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
145
BLOG

Rocznica śmierci największej Polki XX wieku

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Rozmaitości Obserwuj notkę 0

5 października 1938 roku w wieku 33 lat zmarła Maria Faustyna Kowalska, święta Kościoła katolickiego, zakonnica Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej i Apostołka Bożego Miłosierdzia. Została pochowana w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Krakowie – Łagiewnikach. Św. Faustyna Kowalska znana jest z tego, że ukazywał jej się Jezus Chrystus, który mówił do niej o bardzo ciekawych i optymistycznych rzeczach.

Wielu ludzi, w tym polskich katolików, lub inaczej: osób ochrzczonych, nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Ludzie zachowują się, jakby Boga nie było. Przecież jak mówi nauka, świat powstał z niczego. Są różne teorie, ale generalnie wszystko, byle nie Bóg.

Do III w. przed Chrystusem starożytni Żydzi uważali, że Bóg nie jest ani dobry, ani zły. Dziś uważamy, że Bóg jest dobry, ale sprawiedliwy i surowy, stąd w Biblii czytamy o szeolu, krainie wiecznego snu, czy piekle. Niebo, zbawienie, raj, wieczne życie, nie są dla wszystkich. To śmierć po śmierci.

Wiele politycznych ideologii, stylów życia, mód, to droga do śmierci, piekła, nieistnienia, a może całkowitej likwidacji duszy, bo kto wie, co się dzieje z potępionymi. Zło bywa modne, bo nie może być inaczej, jeśli aborcja albo mniej lub bardziej zakamuflowany satanizm, jest elementem wielu idei politycznych i prądów, które są wrogiem tak samo Boga, jak i człowieka.

Co złe dla Boga, jest przecież złe dla człowieka, stworzonego na boże podobieństwo i mającego wiele wspólnych z Bogiem cech. Mamy wspólnego wroga. A ten wróg jest takim punktem odniesienia, aby świat nie był płaski, miał dwa wymiary, po trudno w takim prostym obiekcie czuć się w pełni swobodnym, z nieskrępowaną możliwością popełnienia błędów. Może nam to się średnio podobać, ale nie chcemy tam trafić.

Istnieje wiele rodzajów satanizmu lub tego, co jest kojarzone z kultem demonów. Tak samo istnieje wiele „szans” zbłądzenia. Niektórzy ludzie zrobili w życiu naprawdę paskudne rzeczy, jednak miłosierdzie boże nie ma ograniczeń. No limit. To, co z ludzkiego punktu widzenia jest niemożliwe, to u Boga jak najbardziej. Najwięksi grzesznicy mogą być zbawieni, nawet ci, którzy są znani z kart historii, jako osoby mające sporo na sumieniu, ponieważ Jezus może ich zbawić.

„W największym nędzniku najpierw dostrzegam swoją miłość i miłosierdzie” (Dzienniczek Siostry Faustyny 1146).

„Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny” (Dz. S. F. 1541). Chodzi o Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Wszak już o Izajasza 1:18 pisze: „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna”.

Zbawienie to strefa życia, o której nie myślimy na co dzień. Nie wiadomo, kiedy nasze życie się skończy, więc trzeba być roztropnym. Dlatego z Bogiem trzeba zawrzeć znacznie wcześniej swego rodzaju „pakt pokojowy”. Symbolem tego przymierza jest właśnie Jezus Chrystus i Jego Miłosierdzie, właściwość, po którą trzeba śmiało sięgać.

Znaczenie przekazu rozpowszechnianego przez św. Faustynę jest ogromne, bo takie jest w istocie znaczenie chrześcijaństwa. Grzeszny człowiek ma adwokata, dzięki któremu w każdej chwili życia może się nawrócić z drogi prowadzącej do zguby. Nie musi palić za sobą mostów, czyli robić jeszcze większego zła, bo może się zatrzymać. Takie podejście ma wielkie znaczenie dla kultury i stosunków społecznych.

W ogóle, każda religia, to coś więcej niż wiara w bóstwo - to styl życia, gdzie chrześcijaństwo wyróżnia się tu w szczególnie pozytywny sposób, ale o tym może innym razem.

Po prostu chrześcijaństwo to najlepsza religia, jak może istnieć. 


image



Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości