Premier Donald Tusk pojechał świętować na Ukrainie Dzień Jedności Ukrainy, czyli zjednoczenie Ukraińskiej Republiki Ludowej i Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej.
Święto to ma zwiazek z wojną ukraińsko-polską, któej ofiarą są Orlęta Lwowskie. Ukraińskie plany zagarniecia ziem sięgały Rzeszowa i Przemyśla.
Tak, otóż w 1919 roku Zachodnioukraińska Republika Ludowa (ZURL) obejmowała tereny, które obecnie znajdują się w Polsce, głównie na południowo-wschodnim obszarze kraju. ZURL była krótkotrwałym państwem, które powstało w wyniku rozpadu Austro-Węgier po I wojnie światowej. Do najważniejszych miast i regionów, które wchodziły w skład ZURL i obecnie są częścią Polski, należały:
- Lwów (obecnie Lwów znajduje się na Ukrainie, ale w 1919 był częścią ZURL i później został przyłączony do Polski, zanim został włączony do Ukraińskiej SRR po II wojnie światowej).
- Przemyśl – miasto to było areną walk między Ukraińcami a Polakami. Ostatecznie znalazło się w granicach Polski po zakończeniu konfliktów.
- Tarnopol – podobnie jak Przemyśl, Tarnopol był miejscem zaciętych walk i zmieniał przynależność państwową w wyniku konfliktów polsko-ukraińskich.
- Stanisławów (obecnie Iwano-Frankiwsk na Ukrainie) – choć teraz znajduje się poza granicami Polski, w okresie międzywojennym był częścią Polski.
- Część Podkarpacia – region ten był ważnym obszarem etnicznie mieszanych terenów polsko-ukraińskich.
Zachodnioukraińska Republika Ludowa istniała w kontekście szerszego konfliktu polsko-ukraińskiego oraz trudnej sytuacji międzynarodowej po zakończeniu I wojny światowej. Granice i przynależność państwowa tych terenów zmieniały się kilkakrotnie w wyniku wojen i ustaleń dyplomatycznych, ostatecznie zostając ustabilizowane po II wojnie światowej.
Premier Donald Tusk świętuje na Ukrainie plany oderwania Rzeszowa i Przemyśla od Polski? Z pewnością pojechał dziękować za ataki na Polskę, za ataki na Prawo i Sprawiedliwość, które pomogły Platformie Obywatelskiej wygrać wybory.
A Prawo i Sprawiedliwość Ukrainie nieba przychylało. Nie warto było, prawda?
Ten człowiek, Polski premier, Donald Tusk, dla władzy jest gotów być wrogiem niepodległości Polski.
Ta data odwiedzin Ukrainy jest nieprzypadkowa. To sygnał dla Rosji, Niemiec, Brukseli, Francji, że Tusk jest gotów na wszystko - na wszystko co najgorsze dla Polski.
Inne tematy w dziale Polityka