Kolaż: Romuald Kałwa
Kolaż: Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
532
BLOG

Donald Tusk: ich bin fur die Deutschen

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Polityka Obserwuj notkę 14
„Donald Tusk: jestem za Niemcami”

Artykuł pt.: „Donald Tusk: ich bin fur die Deutschen” („Donald Tusk: jestem za Niemcami”) ukazał się w „Bild” 23 października 2007 roku.

Fragment artykułu z „Bild”:

Szczupła blondynka o niebieskich oczach i przyjacielskim uśmiechu synka jest przyjaciółką Niemców i otwarcie przyznaje: „Jestem proniemiecka”*.

- Chodzi chyba o wypowiedź Małgorzaty Tusk.

Nie wiem, czy Google Translator się pomylił, bo zdanie brzmi trochę bez sensu, ale, czy wszyscy, którzy głosują na partię Donalda Tuska, są proniemieckimi kosmopolitami? Czy naprawdę aż tylu Polaków jest aż tak bezmyślnych i nie ma resztek godności? Czy wyborcy Koalicji Obywatelskiej są politycznymi kukoldami, z syndromem sztokholskim? Czy wyborcy Tuska i ferajny zagłosują za Federalizacją Unii Europejskiej?

Od 2007 roku sympatie polityczne Donalda Tuska się nie zmieniły. Przecież wyborcy Tuska wiedzą kim on jest.

Operacja federalizacja

Mnie i kilku, kilkanaśtu milionów dorosłych Polaków nie będzie obchodziła demokratyczna decyzja większości, jeśli demokratycznie zechcą zlikwidować Polskie państwo i zrobić z Polski podporządkowany niemiecki land. Tu prawa demokracji nie zadziałają. Spawy wówczas pójdą za daleko.

Kategorycznie trzeba uniknąć czegoś takiego, jak wojna domowa. Wiem, że wielu Polaków nie wytrzyma. A mogą znaleźć się siły, które zechcą zaprowadzić pokój polskim antysemitom i już stąd nie wyjdą. 

Kto w Federalnej Europie zadecyduje, czy mamy płacić odszkodowania w związku z just 447, czy nie?

***

Co np. będzie, gdy siły europejskie (armia europejska) wezwane na pomoc przez Tuska albo innych niemieckich polskojęzycznych polityków (tak, niemieckich) będą tłumiły demonstracje antyunijne w Polsce?

Geopolityk Marek Budzisz twierdzi, że kolejne wybory, które odbędą się za 4 lata, bez wątpienia będą związane z miejscem Polski w Unii Europejskiej. Nie wiem czy dojdzie do Polexitu, ale w przypadku federalizacji UE i budowy jednego europejskiego państwa Polaków czeka katastrofa: polityczna, gospodarcza, narodowa. Powiem więcej: czeka nas katastrofa biologiczna.

Czy aż tylu Polaków upadło tak nisko, że chce, aby Polską rządzili Niemcy? Czy zdają sobie sprawę, co im grozi?

Polacy nie rozumieją zagrożenia, jakim jest federalizacja UE. Cieszę się, że Marek Sawicki z PSL zapewnia, że ze strony PSL nie będzie zgody na federalizację. 

Co mogę powiedzieć do kolegów ze Zjednoczonej Prawicy. Owszem, kłóciliśmy się i spieraliśmy, ale chociaż jestem tylko małą mrówką, małym trybikiem, to mam prawo powiedzieć, że większości z nas zależy na dobru Polski.

Konfederacja musi działać razem z Polską Jest Jedna, z Polskim Stronnictwem Ludowym, Prawem i Sprawiedliwością/Suwerenną Polską. Mówienia o takich kluczowych sprawach zabrakło w kampanii.

Napiszę coś obrzydliwego i przepraszam za to:

- Gdyby Tusk uchronił Polskę przed agresją rosyjską, to by nam się jeszcze jego rządy od biedy "opłacały", zgodnie z maksymą: najbrzydszy dzień pokoju jest piękniejszy od najpiękniejszego dnia wojny. Lepsza Tuskowa bieda niż śmierć.

Ale polityka tak nie działa. Jak ktoś ze strachu, licząc na litość pochyla głowę, to wróg mu ją obcina. Drapieżnicy napadają najsłabszych i nie grają fair.

Czy w Federacji Europejskiej będziemy mogli czuć się bezpiecznie? Przecież będziemy eksterminowani (dosłownie) w inny sposób: kulturowy, gospodarczy, nie tak brutalny i prymitywny, jak przez Rosję, ale będziemy eliminowani, co przełoży się na biologiczny regres (już się przekłada).

W dodatku Rosja zdaje sobie sprawę, że jej surowce kiedyś nie będą tak potrzebne. Będzie potrzebowała państw-żywicieli, powrotu „ZSRR”. Jestem przekonany, że jak Rosja tego zażąda, to Federacja Europejska odda Polskę Rosji – w imię pokoju. Kiedyś nie chciano walczyć za Gdańsk, obecnie nikt nie będzie walczył za państwo związkowe o nazwie „Polska”.

Nadchodzą ciekawe czasy.

image

* Der schlaksige Blonde mit den blauen Augen und dem sympathischen Sonnyboy-Grinsen ist ein Freund der Deutschen, bekennt offen: „Ich bin prodeutsch.“

* Na Opolszczyźnie, jako Konfederacji, udało się nam odsunąć mniejszość niemiecką od władzy. Super! Mamy posła z Opolszczyzny! Tylko, że Koalicja Obywatelska dostała nie 4, ale 5 mandatów poselskich!

Posłem mniejszości został właśnie ten dodatkowy kandydat KO. Opolscy Niemcy czują, że PO realizuje ich interesy.

W całym województwie KOsmopolici dostali 33,59% głosów, a w mojej zdominowanej przez mniejszość niemiecką gminie 39,49%.

Dlatego można uważać, że mniejszość niemiecka w polskim Sejmie ma wiele osób, które zadbają nie tylko o ich lokalne, ale także interesy państwa niemieckiego, którego obywatelstwo również posiadają.


Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka